(10/h) Mimo, że popadało to grzyby nie chcą się pokazać. Ogólnie w lesie nie ma grzybów, udało mi się znaleźć miejsce podmokłe i tam ok 30 podgrzybków (połowa z lokatorami), 20 rydzów (wszystkie zjedzone od śordka), 7 maślaków żółtych i 2 kozaki.
(40/h) Mokro sitarze rosną w sporych ilościach zbierałam wszystko gdyż grzybów nie za wiele w tym roku, oprócz tego podgrzybki głownie stare z lokatorami kilka kozaków, ciepłe noce i na pewno będzie zdecydowanie lepiej.
(40/h) Zimno okrutnie, ale miłe zaskoczenie podgrzybkami aksamitnymi, brunatnymi zajączkami, złotawymi i innymi, taki misz-masz, ale niestety duża część z lokatorami.
(4/h) W lesie mokro, ale grzybów brak. Na początku lasu kilka muchomorów czerwonych dało mi nadzieję że wyrosły również grzyby jadalne. Nic bardziej mylnego. Cztery podgrzybki zajączki w jednym miejscu to efekt chodzenia przez 1,5 h w dwie osoby. Brak innych gatunków, krótko mówiąc ZERO GRZYBÓW. Czekam kolejny tydzień...
(10/h) las Jaworzno - Sosina. grzybów tyle co kot napłakał. Sprawdzone od lat miejsca maślakowe - PUSTE, zebrane jedynie kilka koźlarzy. w lesie ogólnie powierzchowna wilgoć. deszczu i ciepła!
(20/h) las Sosnowiec - Cieśle: jest wilgotno jednak grzybów zdecydowanie mniej niż kilka dni temu. W około godzinę jakieś 20 koźlarzy oraz 2 rydze. Kolega z którym byłem powiększył (+,-) taką samą ilość swojego zioru o jednego czerwonego i nieco więcej rydzyków. nadal wysyp sitarza, nie zbieraliśmy ale rosną masowo ogromne i zdrowe
(20/h) Sporo osób pisało, że w tym powiecie w lesie nie ma grzybów. I rzeczywiście, w lesie nie znaleźliśmy ani pół grzyba. Wszystkie grzyby jakie udało nam się znaleźć (ok 30 pięknych, twardych kozaków, 6 podgrzybków i kilka maślaków + 1 borowik) zebraliśmy idąc wzdłuż drogi szukając samochodu, od czasu do czasu wchodząc na skraj lasu. Pewnie zawarta w nich ilość metali ciężkich trzykrotnie przewyższa normę ale co tam:D
(25/h) Byliśmy w 3 osoby. Zaliczyliśmy 3 miejsca postojowe, gdzie było w sumie 6 sztuk. Gdy już wracaliśmy to w ostatnim miejscu znaleźliśmy raj! Około 100 kozaków, 60 sitaków i kilka podgrzybków w 3 osoby. Prawie cały zbiór w niecałą godzinę, ale z uwagi na wcześniejsze chodzenie bezowocne średnia jest niższa. Byłem i zapewniam, że to prawda. Wiele osób odjechało z pustymi koszami i my też widzieliśmy, że jest w lesie echo. Mieliśmy sporo szczęścia!
(0/h) z rana wycieczka do Olkusza-nic-totalne zero na sprawdzonych miejscach prawdziwkowo, podgrzybkowo, rydzowych... znaleziono pare purchawek-doslownie.... prze, mieszczenie sie blizej miejsca zam. czyli na piaskownie przynioslo zdobycz :))) 2 kozaków!! pa jednej na 2 glowy co sie tam wybraly...
(0/h) ale wy jesteście oszołomy!!!!!!!!!!! dajcie grzybom wyrosnąć!!! jeden dzień deszczu a tu nagle wszędzie pretensje... zapraszam w wielkopolskie, jeżdżę co rok, to powiem wam że to co u nas się nazywa zbieraniem to tam to jest posucha, dla niewierzących mogę przesłać zdjęcia mojego bagażnika w kombi po jednym dniu zbierania :)
(20/h) Jeśli Twoje dziecko znajduje grzyby wiedz, że coś się dzieje. :) Dużo młodych podgrzybków, wszystkie zdrowe, nowe i piękne. W lesie mokro, ale to nic dziwnego, bo przecież pada deszcz. Pozdrawiam wszystkich Grzybiarzy i Grzybiarki. PS. Jest to mój pierwszy wpis ale nie ostatni. Wiedzcie że coś się dzieje. Bądźcie czujni.
(20/h) w 2 osoby dwa i pół wiadra podgrzybków, maślaków oraz koźlarzy ale tylko w sprawdzonych miejscach, a pozostałej część lasu słabo. Maślaki w większości robaczywe, kozaki i podgrzybki dobre. W lesie bardzo mokro.
(3/h) deszcze z ostatnich dni obudziły nadzieje, która umarła po 30 min deptania lasu. dobre sprawdzone miejsca i niestety nic- 3 podgrzybki na 3 osoby przez 3 godziny -PORAŻKA
(0/h) W lesie pusto, znalazłem 3 purchawki, c2 patyki i 7 liści, pusto. Przy drodze sprzedają grzyby ale nie są to miejscowi tylko handlarze przywożący grzyby w północy Polski.
(20/h) Grzyby występują miejscowo, rodzinkami, potem nic i znów rodzinka. 95% podgrzybka raczej świeży, czekam dalej na większe zbiory może po deszczach się ruszy.
(0/h) Czytałem cały tydzień raporty z wypraw na grzyby w rejonie Lublińca gdzie zazwyczaj jeżdżę i ponoć coś tam ruszyło, wiec dzisiaj po nocnej zmianie w robocie wyruszyłem do lasu ( Krupski Młyn ) chodziłem około 2 godziny i nie znalazłem ani jednego grzyba!!
(15/h) lasy zborowskie na miejscu 10.30 zastaliśmy autobus grzybiarzy bez jednej sztuki więc odrazu w setki i okazało się że można nazbierać, trochę pogryzionych niektóre wczorajsze, głównie kozaki ok 30% podgrzybki no i maślk sitarz było tego mnóstwo ale do zupy wadnie tylko 5 najładniejszych reszta została dla paru malkontentów z tego forum
(5/h) Porażka była nadzieja że po deszczu będzie wysyp grzybów ale nie ma w sumie 11 sztuk podgrzybka z tego były tylko 2 danprawde mlode i swieże reszta stary mały grzyb w tym roku się kiepsko zapowiada grzybobranie
(0/h) 1,5 godziny chodzenia po lesie w rejonie Bystrzanowic. Ujawniono w sumie 3 grzyby z rodziny muchomorów i to wszystko. Po ostatnich deszczach ziemia w lesie namoknięta na głębokość 1-1,5 cm a poniżej suchy pył z piaskiem niczym na pustyni. Po prostu ziemia jest totalnie spalona i niech nikt nie bajdurzy (jak np te panienki w telewizorni dla których ładna pogoda to 35 stC i słońce w pełnej gali) że lato było wilgotne. Jeśli za tydzień przyjdą przymrozki to grzyby na Jurze można sobie wybić z głowy
(0/h) Ktoś napisał nizej, że cos się dzieje - otórz nic sie nie dzieje. Pzrejechałem dzisiaj trase Toszek - Świbie - Herby - Lubliniec - Czestochowa szukając grzybów i grzybiarzy. Mokro, zimno i zero grzybów. Nie wierzcie wiec w bzdury wypisywane przez wizjonerów.
(40/h) 4 godz. w lesie i dość ładny zbiór kozaków wszystkich rodzajów. Wszystkie zdrowe. Zaczyna się wysyp sitków, ale trochę robaczywe. Szkoda, że brak innych grzybów ale...
(120/h) Kilka godzin w lesie i dwie prawie pełne siatki grzybów :) Większość zbioru to podgrzybki, przewaga zajączków ale trafiły się też brunatne, kilka czerwonawych i złotawych - sporo młodych i zdrowych :) Dodatkowo trzy kozaczki i zwieńczenie grzybobrania - olbrzymi borowik szlachetny, aż dziw, że tak długo chronił się przed wprawnym okiem grzybiarzy :) Jak na ten sezon - nieźle, może byłoby więcej ale deszcz przegonił nas z lasu. Kto wie, może po zapowiadanych opadach jeszcze się coś trafi :)
(0/h) w lesie było cudnie, ale niestety efekty godzinnego spaceru marne znalazłam 2 muchomory czerwone (młode sztuki) trzy purchawki jedną ususzoną na pieprz kurkę i starego buta
(50/h) popołudniowy wypad tj. godzina w lesie (Sosnowieckie Cieśle - za Balatonem) z wynikiem około 50 szt. kozaków + 5 rydzy. Jednak ktoś przede mną nakosił duuużo więcej sądząc po obciętych nóżkach. kozaczki wszystkie zdrowe, rydze niestety w większości zjedzone przez robale. Jest wysyp maślaka sitarza (ja nie zbieram bo nikt z najbliższych nie przepada za nimi) Z braku czasu nie zagłębiałem się dalej w las. Ogólnie w lesie sucho, ja szukałem w miejscu gdzie dawniej podtopiło las więc trochę wilgoci w ziemi jest. Kto orientuje się gdzie to miejsce - z dużym koszem na grzyby może się wybierać. Pozdrawiam i czekam na relacje z wypadu. Pozdrawiam. Bulkowskipl
(5/h) połowa małego wiaderka podgrzybków, bardzo sucho ale pogoda ładna więc choćby dla zdrowia warto było, myślę że jeszcze wysyp będzie... pozdrawiam
(18/h) W lesie sucho. Sa grzyby tam gdzie jest wilgoc. Mozna znalezc starszego prawdziwka, kozaka. podgrzybków brak. Zapowiadany deszcz przyniesie wysyp grzybow a na dodatek w miare jest cieplo. Grzybiarze szykujcie kosze, bo grzyby napewno beda.
(40/h) 3 godziny w lesie, właściwie od 11 do 14. piękne kozaki:czerwone, czarne, siwe, białe,.... właściwie wszystkie zdrowe, nie licząc spleśniałych. trochę fajnych, świeżych sitków. Jak na stan lasu (susza) to całkiem fajne grzybobranie. Szkoda, że całkowity brak innych grzybów. gdzie? są podgrzybki i (chyba już czas) na opieńki)?
(30/h) Pół godzinny spacer po lesie zaraz po pracu, generalnie sucho ale jednak rosną. Świeże podgrzybki brunatne, słabo robaczywe, głównie w trawie. W sumie 30 szt. Może nie rewelacja ale zawsze coś.
(50/h) zebrano kosz podgrzybków, dodatkowo ponad 100 maślaków (nie wliczone), w lesie sucho, grzyby rosną w obniżeniach terenu, gdyby policzyć stare i zepsute byłoby drugie tyle
(7/h) Popołudniu 3 godziny. Przy panującej (ponad miesiąc) suszy trochę grzybów w miejscach wilgotniejszych np. porośnięte mchem leżące pnie i konary drzew. Znaleziono: 14 podgrzybków brunatnych, 1 podgrzybek zajączek, 2 rydze, 5 gołąbków winnych. Liczę tylko grzyby w większej swej części zdrowe. Jak na ten sezon nieźle.
(15/h) godzina w lesie w dwóch znanych miejscach, 40 podgrzybków, z tego większa połowa głównie starszych z lokatorami, tych nie liczę do zbiorów. W lesie sucho, grzybiarzy brak.