Wszystkich doniesień 4 253;
z tego na mapie 4 203.
Na tej stronie znajdziesz mapy uśrednione, interpolowane z poszczególnych doniesień w danym przedziale czasu. Mapy z indywidualnymi doniesieniami, jak i same szczegółowe doniesienia, znajdziesz na stronach szczegółowych raportów - po kliknięciu na mapki pokazane na tej stronie.
Rok 2011 był rozczarowaniem. Zawodu by nie było gdyby nie zapowiadał się początkowo jako dobry, a nawet bardzo dobry.
Sytuacja odwróciła się w drugiej dekadzie sierpnia. Od tej pory nie padało nic a nic, albo nieznacznie. Nie dało szansy na jesienny wysyp aż zrobiło się zbyt późno, zbyt chłodno, przedzimowo.

W 2011 mieliśmy dwa jaśniejsze okresy. Pierwszy to letni wysyp na przełomie lipca i sierpnia - widoczny pośrodku powyższego diagramu - został on zakończony przez suszę o której pisałem w poprzednim akapicie.

Jesienią skromnie można było zbierać tylko w ostatniej dekadzie września i na początku października w północno-zachodniej Polskiej (znowu fenomen lubuskiego). Wielu podobało się określenie „pełzający wysyp” — tu i ówdzie po trochu. Pasowało to do intensywności grzybienia :) - w porównaniu do jasno wyrażonych okresów wyspu tym razem obraz jest bardzo rozciągnięty w czasie, nierówny w przestrzeni kraju a inensywność wysypu mierna.
przegląd sezonu tygodniami
Poniżej, na dwóch prawych mapkach mamy obraz letniego wysypu. W końcu lipca i na samym początku sierpnia.









W drugiej połowie września i w pierwszej października marny, pełzający wysyp.
Amatorom zimowych spacerów polecam lekturę doniesień z grudnia. Nie są to prawdziwki ale kto chce poeksperymentować ten znajdzie odpowiedni materiał.