(15/h) Prawie nie ma grzybów. Takie są fakty. A jak ktoś pisze, że tak dużo nazbierał to raczej wyjątkowy szczęściarz lub chwalipięta. W poprzednich latach opieniek zazwyczaj było w brud w tym roku słabizna.
(100/h) opieńki, ale trzeba trafić w dobre miejsce bo rosną tylko w wybranych miejscach. Śmieszą mnie też te wpisy ludzi którzy piszą że spadł deszcz i od razu pojawiły się grzyby ludzie! od opadów deszczu do pojawienia się owocników grzybów mija około tydzień a czasem i dłużej, a opieńki rosną już od tygodnia bo nie potrzebują opadów deszczu. Tak więc piątkowy deszcz nie jest czynnikiem przez który pojawiły się opieńki, przestańcie pisać bzdury.
(100/h) Na skraju lasu spotkałem wychodzącego i zdegustowanego grzybiarza, który krótko klnąc stwierdził, że w godzinę znalazł 6 (sześć) opieniek. Kopara mi opadła, planowałem trochę opieniek uzbierać. Dwa dni temu popadało (od 2 mies. bez deszczu). Po 10 min. jednak humor znacznie mi się poprawił. Nie wiem gdzie chodził grzybiarz, ja nagle znalazłem się wśród nieprzebranej ilości pięknych pancernych opieniek, zdrowiutkie, wyjątkowej urody. Szybciutko wypełniłem koszyk. Może jeszcze zajrzę jeszcze w to miejsce za 3 dni. Została cała masa malutkich. Smoko.
(100/h) Po dzisiejszym deszczu (7.10. 11) wysypało opieńkami, zarówno królewskie jak i zwykle, na niecałą godzinę ponad koszyk grzybów... Wszystkie zdrowiutki wielkości około 5 goszy-5 zl idealne na marynowanie... ludzi mało ale zapewne dlatego, ze to piątek... ja zbierałem od 16 do 17 mniej więcej...