(2/h) Brak grzybów. 4 osoby, 2 godziny, 1 podrzybek, 5 maślaków, 2 zajączki. Sucho mimo mgieł i chłodnych poranków. Jeden z najgorszych sezonów w moim życiu.
(10/h) Susza, przepiękna pogoda na spacer, na kiełbasę z ogniska na polanie Suchej. Grzybiarzy mało, chyba stracili nadzieję na jakikolwiek wysyp, 6 godzin w lesie i około 30 podgrzybków średnich i małych, 3 piękne średnie prawdziwki i patelnia rydzy około 20. Czekamy na dużo deszczu.
(30/h) W lesie raczej sucho. tuzin maślaków, kilka podgrzybków, kilka kozaczków, sitków, jeden prawdziwek polski. Wszystkie nieduże jedno, dwudniowe, trzeba dobrze łybać. Zaczęły się też opienki /siatka - ok. 300 szt opienki miodowej/ Wkońcu coś się ruszyło :)
(1/h) Kilkugodzinny spacer po suchym lesie w cztrey osoby i takiej bryndzy jeszcze nie widziałem. Brak jakichkolwiek grzybów. Na trzy dni chodzenia 4 prawdziwe i kilkanaście rydzy. Totalny brak grzybów.
(1/h) godzina w lesie, tam gdzie zwykle rosną kurki, maślaki a głownie kozaki susza!! dwa kozaczki jedynie na 2 osoby. inni grzybiarze również bez efektów.
(7/h) dużo podgrzybków choć trudno je zobaczyć bo chowają się trawie. W niektórych miejscach ściółka jest za sucha. Zebrano 50 szt. pięknych podgrzybków
(40/h) wielkie pocieszenie i wielki wysyp grzybów w małopolsce okolicach Tarnowa wczoraj nawet nie miałem do czego zbierać i w dodatku były to same prawdziwki
(15/h) W lesie sucho, ale uzbieraliśmy z żoną w 3 godz. 20 ładnych, średnich podgrzybków i z 70 kurek, w tym wiele dużych. podgrzybki zdrowe i młodziutkie.
(0/h) cztery godziny łażenia po lesie, przemoczone buty, jeden kleszcz, omotany pajęczynami, efekt zbiorów ZERO, wcześniej jakiś oszołom musiał latać po lesie, wszystkie ( nieliczne) grzyby blaszkowe zniszczone.