(8/h) 15 kurek i 1 podgrzybek i tylko w 1 lesie. W pozostałych lasach nic, nawet niejadalnych nie było. W lesie dość wilgotno ale jakoś nie widzę szans na wysyp w najbliższym czasie.
(28/h) Witam;-) Sobotni przegląd lasu skutkuje niniejszym raportem: w lesie bardzo mokro, niż OTTO przyniósł dwa dni totalnego deszczu, można powiedzieć, że susza wiosenna zażegnana;-) a w lesie wydawać by się mogło, że powinien już być wysyp ale nic z tego, jeszcze trzeba poczekać. Ruszył prawdziwek - znalazłem łącznie 48 sztuk z tym, że 35 zostało z towarzystwem w środku w lesie, poza tym 17 koźlarzy czerwonych (tych co rosną pod osikami) 6 zostało w lesie - robaczywe i w stanie rozkładu, 12 borowików ceglastoporych - te zdrowiutkie pomimo sporych rozmiarów;-)), 6 koźlarzy szarych - babka; tylko 1 podgrzybek, 4 kanie, garstka kurek. Niestety, wysypu brak i w większości miejsc pusto;- ( Za to ruszyły rozmaite gołąbki, olszówki, sromotniki bezwstydne, muchomory czerwonawe i goryczaki. Były też podgrzybki zajączki ale prawie wszystkie z lokatorami, większość z zeszłego tygodnia, młodych jak na lekarstwo. Nie spotkałem ani jednego maślaka, rydza, czy koźlarza pomarańczowożółtego. Podsumowując, myślę, że ten tydzień będzie przełomowy dla letniego wysypu grzybów. Jeżeli w ciągu tygodnia grzyby nie sypną to chyba dopiero we wrześniu zaszalejemy;-) Sierpień ma być zdecydowanie bardziej suchy od lipca, tylko jeszcze w tym tygodniu ma być wilgotno i bez upałów. Pozdrawiam;-)) Ps. Przy okazji wielkie dzięki dla Twórcy tego portalu za możliwość monitoringu runa leśnego na terenie całego kraju.;-)
(25/h) Około 25 grzybów na godzinę. Przede wszystkim podgrzybki, prawdziwki i kurki. Nie ma maślaków i borowików ceglastoporych. Pojawiają się muchomory twardawe i gołąbki, których nie zbierałem i nie wliczam do statystyki. Są też sromotniki bezwstydne, które można łatwo znaleźć po zapachu
(5/h) Pierwszy wypad w tym roku na spacerek i rekonesans. Dobrze się zapowiadało. Po wyjściu z auta 1 borowik (z mieszkańcami) na skraju zagajnika sosnowego. Im dalej tym ochota na zbieranie malała. W sumie w 2 godz. 8 maślaków (zdrowe), 1 prawdziwek. Trzeba jeszcze poczekać 1-2 tyg. W lesie mokro. Pozdrawiam grzybiarzy
(0/h) W lecie bardzo mokro po ostatnich ulewach. Zero grzybów jadalnych, ale zaczynają pojawiać się powoli blaszkowce - ok. 5-7 szt. w ciągu pół godziny. Trzeba jeszcze poczekać, może za 2 tygodnie pojawi się coś ciekawszego. Póki co prognozy pogody są optymistyczne
(15/h) Tuż przed początkiem opadów co trwają do teraz. Wycieczka z rodzinką na Trójgarba i przy drodze znalezione około 20 podgrzybków i jeden borowik. Niestety od tamtej pory nie przestało poadać
(4/h) Taki zrobiłyśmy wypad informacyjny i znaleziono tylko kilka starych kurek, w jednym miejscu było widać malutkie, było też trochę psiaków. w lesie na górkach sucho, tam gdzie niżej to nawet wilgotno ale trzeba czekac na wysyp.
(12/h) kilkadziesiąt minut spacerku po lesie, (a tak dokładnie to grzyby znalazłem na grobli wzdłuż lasu) i paręnaście grzybków; zajączki, trzy kozaki i jedna piękna kania,
(25/h) Witam, sobotni zwiad w lesie zaowocował następującą ilością grzybów: 22 kanie, 10 koźlarzy czerwonych, 15 koźlarzy szarych, 3 podgrzybki, 11 borowików usiatkowanych i 1 szlachetny (totalnie robaczywy), ok. 30 dkg kurek. Poza tym w lesie były miejsca z niezłą ilościa jak na taką posuchę - podgrzybków zajączków, niestety w 98% z towarzystwem w środku. W lesie nawet dosyć mokro ale dotyczy to miejsc mocno zacienionych. Po skrajach za mocno słońce daje w palnik, poza tym wiatr także skutecznie wysusza ściółkę. Borowiki usiatkowane były robaczywe ale coś można było wykroić. Ogólnie mówiąc, znacznie więcej chodzenia niż zbierania. Dopóki nie ustabilizuje się pogoda, wysypu nie będzie. Potrzebne jest ok. 2,5 do 3 tygodni chłodnej i deszczowej pogody. Na razie mamy huśtawkę. W jeden dzień jest 20 stopni w drugi 33. Cóż, czekamy dalej. Pozdrawiam:-))))
(20/h) W czasie wycieczki rowerowej chciałem sprawdzic doniesienia o pojawieniu się, po ostatnich opadach kani w okolicach Wrocławia. Wynik: 0 kani, 20 szt. koźlarzy grabowych rosnących w jednym miejscu. Ponadto z jadalnych znalazłem ale nie zebrałem kilka gołąbków modrożółtych. W lesie sucho, zebrane kozaki już podsuszone, czyli następne zbiory po jesiennych opadach. cześc
(10/h) Dwugodzinny spacer po Kruczej Dolinie. Lasy mieszane. Efekt: jedna duża kania, cztery podgrzybki, cztery borowiki szlachetne, maślak i kilkadziesiąt sporych kurek. Poza tym zostawiłem w lesie kilkanaście podgrzybków (robak i mocno umęczone przez ostatnie ulewy). Podsumowując: jest coraz lepiej.