(50/h) Dokładniej między Wesołą a Rembertowem. W trzy godziny prawie pół koszyka kurek (po przebraniu prawie 2 kg) i jeden podgrzybek. Mogłoby być więcej, no ale jak się lubi pospać i wchodzi się do lasu ok. 12 mijając się z tymi wychodzącymi grzybiarzami niosącymi swoje zbiory (całkiem przyzwoite) to tak bywa. Ale, może i tak lepiej przynajmniej nie było już tłoku w lesie (tyle, że byłem przez to jedynym obiektem pożądania znacznej ilości komarzyc). Dużo maleńkich kurek zostało więc pewnie jeszcze będą w najbliższym czasie. Poza tym sporo gołąbków zielonych, dużo purchawek, szatanów i jakiś tam innych jeszcze.
(80/h) Kurki, coraz więcej i coraz ładniejsze. Pokazały się też borowiki, wszystkie zaczerwione. Już chyba trzeci raz piszę że ten sezon jest bardzo dziwny, prawdziwki były dwa dni i się skończyły, to samo było z czubajkami. W jedynym w mojej okolicy lesie liściastym i podmokłym pokazały się koźlarze grabowe.
(1/h) [...]. W ubiegłym roku i dwa lata temu zamieszczałem na tej stronie to, co miało miejsce faktycznie, ale tylko jedna moja informacja ujrzała światło dzienne. [admin: sprawdziłem wpisy z 2009 i 2010 r. - są liczne doniesienia Waldemara; można sprawdzić na stronach historycznych raportów; wątpliwości można zgłosić bezpośrednio mi przez formularz kontaktowy - link na dole każdej strony; z tego doniesienia wyciąłem emocjonalne fragmenty nie na temat] [...] Przedstawiam autentyczną sytuację z dzisiejszego grzybobrania i wątpię, żeby się ukazał. 18-sierpnia (poniedziałek). Wyjazd do autobusem 705 z Warszawy do Ryni. W lesie sucho, mimo ulewnych deszczów, pełno komarów i pająków. Upał, żadnego grzybiarza i w zasadzie żadnych grzybów. Dwie godziny chodzenia po lesie zaowocowało trzema kurkami i jednym objedzonym w 50% przez ślimaki podgrzybkiem. [...] Będę nadal korzystać z tego Portalu, ale porównując te informacje z osobami sprzedajacymi grzyby na bazarze. Gdybym ich posłuchał, nie straciłbym dnia (wstałem o 4.30).
(100/h) Niedzielny spacer po lesie z koszykiem i... peło podgrzybków oraz kozaczków. Gdyby nie większość robaczywych to koszyk po 15 minutach byłby pełen :)
(70/h) W dalszym ciągu kurki, ale, ale coś drgnęło. Nieśmiało pokazują się pierwsze prawdziwki, niestety nadziewane. Pokazali się też zbieracze kurek na handel.
(20/h) jak ktoś chodzi po lesie nie biega swoje może znaleźć, a jest sporo prawdziwków i koźlaków. Tych pierwszych sporo robaczywych, ale tak zwykle bywa przy pierwszych grzybach. Polecam.
(60/h) w przeciągu jednej godziny sąsiad znalazł całą reklamówkę. Widziałem o 7 rano. koźlarze borowki ceglastopure, maślaki, kurki w samosiewach na obrzeżach miasta. ten rok będzie dobry.
(3/h) Znalazłem wczoraj dwa podgrzybki i prawdziwka, wszystkie niestety z lokatorami. Może po ostatnich deszczach bedzie lepsza sytuacja. Przy drodze na Białobrzegi stoją babcie z kurkami, ale drobne i niedużo (kurki).
(70/h) Czubajki kanie-25, maślaki ziarniste-20, reszta kurki. Dziwny jest ten sezon grzybowy, nie było czerwcowego wysypu koźlarzy, nie ma nawet śladu borowików, w lesie mokro. Fajnie się szuka grzybów bo nie ma ludzi-nikt nie przeszkadza.