(30/h) wieczorny godzinny spacer po skraju lasu zaowocował ok 30-tu maślakami. pomimo opadów w ostatnim czasie w lesie sucho. grzyby zdrowe, w kilku koloniach, w większości młode owocniki (nie rozwinięte kapelusze), nieco podeschnięte. w miejscach borowikowych sucho! czekam na deszcz!!!
(70/h) Pojechaliśmy tam znowu bo nie mogliśmy sobie odmówić, to zresztą nasz ostatni wyjazd na grzybki w tym sezonie. A warto było, łącznie ze 4 kg bardzo fajnych, małych podgrzybków i trochę kurek - tyle, że starczyło na smaczny obiadek dla 2 osób. Ile mieliśmy takich malutkich podgrzybków ? 300-400 ? Naprawdę nie wiem... Dla lepszego wyobrażenia napiszę że czyściliśmy te podrostki ok. 2,5 godziny. Super zakończenie sezonu. Czekam na następny.
(8/h) Nie warto tam jechać. Las prześwietlony i odkurzony ze wszystkich grzybów jadalnych. Ludzi więcej niż grzybów. Wytrzymaliśmy w takich warunkach godzinę.
(10/h) Popołudniowy spacer, grzybów niedużo ale za to giganty, kozaki. Bardzo dużo grzybów trujących, w lesie przyjemnie ciepło, myślę że wczesnym rankiem było dużo lepiej. Ale popołudniu przyjemniej;) pozdrawiam
(3/h) podgrzybków brak, przez 4 godz. w dwie osoby 20 szt. Te co są, to malutkie, jagby dopiero miały być. Są olszówki, muchomory i inne niejadalne. Gdyby było nocami w miarę ciepło/pobożne życzenia/to mam nadzieję na wysyp gdzieś za 4-8 dni
(15/h) Grzyby rosły pojedynczo, a nie w skupiskach. Zbiór to głównie podgrzybki i trochę prawdziwków. Na 3 godziny chodzenia zebrane około 30-40 grzybów na osobę (raczej zbiór małych okazów)
(40/h) W dużym lesie nie ma grzybów. Na polankach z młodym drzewostanem sporo młodych maślaczków (kolonie po 10 szt). Przypadkowe prawdziwki, kożlaki i kanie - znalazłem 6 szt w ciagu 4 godzin szukania, ale za to duże i zdrowe.
(50/h) Całkowite zaskoczenie, pomimo kilkuniowych deszczów w lesie nie jest specjanie mokro - ogólnie tylko tam gdzie jest mech tm jest wilgoć, reszta sucha jak słoma. Ale do rzeczy - w lesie panują niepodzielnie małe podgrzybki, takie od 2,5 do 6 cm wysokości. Czy dotrwają dłużej żeby dorosnąć, trudno powiedzieć. We trójkę znaleźliśmy tak ze 300 szt takich przedszkolaków, jako dodatek kurki ale niewiele. Na pierwszy rzut oka można napisać że jest wysyp, ale czy Wy nazwalibyście takie maluchy grzybami na 100% ? Aha, w lesie byliśmy od 9,30 do 13. I szybko uciekliśmy bo miejscowi zaczeli przybywać i kosić dosłownie WSZYSTKO co zdążyło wystawić kapelusz z mchu. Weźcie lupę, tych małych podgrzybków absolutnie nie sposób wypatrzeć :)
(5/h) W lesie rozpacz na krzyż z masakrą - mokro, zimno oraz całe masy grzybów niejadalnych. Chociaż niektórzy twierdza że one są jadalne ale tylko jeden raz. W trzy osoby znaleźlimy 5 (słownie pięć) grzybów przez godzinę: 3 podgrzybki, 1 prawdziwek, 1 kurka.
(15/h) Panują niepodzielnie koźlaki to one stanowiły podstawowy zbiór, maślaki małe, kilka prawdziwków, występują grupkami po długiej wędrówce w niepozornych miejscach, ludzie z pustymi wiadrami a ja koszyk przesypuję do reklamówek i zbieram drugi - 5,5 godziny ciągłej wędrówki-ale coś jest - a wszytsko zdrowe oprócz dużych maślaków, których nie opłaca sie barć
(50/h) Wygląda na to, że nie wszystko jeszcze stracone... Pojawiły sie młode maślaczki. Jeden podgrzybek i śliczny borowik. Za kilka dni może być wysyp. Jest mokro, ciepło i pojawiły się białe wykwity na ziemi. Choć do końca nie wiem, czy to coś zwiastuje. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i darz grzyb!
(20/h) w godzinę 3 prawdziwki, 3 koźlarze, 15 podgrzybków, dwie garście kurek i przebiegnięte 4 km i wszystkie miejscówki - słabiutko, pocieszające jest tylko to, że od tego zimna chyba wszystkie robale wyzdychały
(80/h) Kilkadziesiąt koźlarzy (różnych), kilka borowików, 25 kaniczubajek (takie piękne zwinięte), trochę kurek i sporo maślaków. Gdybym chciał zbierać maślaki bez obcinania i średnicy kapelusza poniżej 2 cm to kilka TYSIĘCY!!! Coś się zaczyna w lesie. Życzę powodzenia.
(40/h) Wysyp maślaków {pół wiadra), z osiem podgrzybków- starych koni, ale w miare zdrowe. 3 gąski/zielonki, garść kurek/pieprzników. Zdarzyły się i boczniaki. Kilka pięknych gołąbków- były PYSZNE z patelni na masełku... poza tym wysyp różnych niesamowitych grzybów który nigdy w życiu nie widziałem! warto wejść do lasu dla samej ciekawości, np. do dziś nie widziałem pękającego tęgoskóra sypiącego zarodnikami.
(50/h) W lesie prawie nie ma ludzi, a grzyby są. W 2 godziny-60 rydzy, 6 prawdziwków, 5 podgrzybków, 7 gąsek żółtych, 2 koźlarze czerwone, 47 maślaków i kurki. Kurek nie wliczałem do średniej bo zrobiłby się na mapie straszny wysyp a to byłaby nieprawda, grzyby rosną w nielicznych miejscach.