(50/h) maślaki są to chyba jedyne grzyby jakie obecnie występują w Łódzkiem, jest ich bardzo dużo. Niestety innych w większych ilościach nie udało mi się znaleść.
(30/h) zaczyna być sucho. Praktycznie tylko maślaki. Kilka podgrzybków. Las sosnowy z niewielką domieszką brzezinki. czas zbierania od 10.00 do 11.30. W dwie osoby około 70 sztuk.
(40/h) Calkiem mlode osobniki, na pewno grzybnia urodzi wiecej w najblizszym czasie. Polecam wypad na nastepny weekend, powinien byc szokujący. Poki co najbardziej szokujaca byla ilosc kleszczy w lesie. Takiej gromady nigdy w zyciu w czesniej nie widzialem. Ludzie chroncie się!
(200/h) Powinnam napisać 800, ale wszystko zależy od ilości chętnych na grzyby, są miejsca gdzie 30 na godzinę to dobry wynik. Kochani totalny wysyp maślaków. A to oznacza że grzybobranie przed nami. Pozdrawiam grzybiarzy,
(30/h) Nie można tego nazwać wysypem lecz prawdopodobnie jest to jego początek. W lesie mokro, dużo młodych podgrzybków, sporo kani. Generalnie należałoby jeszce zajrzeć do tych lasów gdyż na zrębach lada dzień pojawi się opieńka. Grzybiarzy niewielu. Las przepiękny sosnowy z domieszką dębów i brzozy. Pozdrawiam
(70/h) Są maślaki. Tylko i wyłącznie. Jak się zna miejsce gdzie występują, to da się nazbierać. Ale łażenie po lesie gdzie bądź nie ma kompletnie sensu. Chyba, że dla relaksu :)
(22/h) Ogólna mieszanka: maślak jodłowy, podgrzybek, koźlarz, gąska zielonka, kurka i jeden prawdziwek. Potrzeba co najmniej dwa dni ciepła, żeby był wysyp. Dopiero pojawiają się młode grzyby, a grzybnie się zazwiązują.
(20/h) Mokro i zimno, świeżych grzybów brak. Nasiąknięte wodą koźlarzebabki (duże egzemplarze), surojadki, kilka maślaków. Ogólnie raczej słabo, może jak się zrobi cieplej...
(80/h) To zgłoszenie może zafałszować statystykę, bo grzyby, które zbierałem rosną głównie w wiązkach, a nie w sztukach. Łyszczak zmienny, lejkowiec dęty, wysyp gołąbka zielonego, muchomory czerwonawe, jeden zapóźniony prawdziwek i dwa podgrzybki. Oprócze tego parę małych kań, sporo kolczaków i czernidłaków kołpakowatych. Po prostu trzeba się nastawić na niedoceniane grzyby blaszkowane... i tym podobne:-)
(10/h) Las wzdłuż drogi Rososzyca - Warta. Bardzo mokro. Na trzy godziny chodzenia po lesie 25 podgrzybków i jeden prawdziwek bardzo mało mniej szlachetnych grzybów blaszkowatych. Pojawiły się już zielonki ale bardzo robaczywe.