Dziś popołudniowy wypad do lasu na dwie szybkie godzinki bo sobota niestety pracująca. Z nieukrywaną niecierpliwością patrzyliśmy na tą masę samochodów zaparkowanych wzdłuż linii lasu. Frekwencja taka, jakby cały Gorzów zapałał nagle miłością do grzybów. W samym lesie bardzo głośno bo nie każdy kuma że las to ostoja dla zwierząt. Ale do rzeczy. Cały czas w sezonie koźlarze pomarańczowożółte i babki które stanowią połowę zbioru. Reszta to w kolejności od największej liczby zebranych: borowik szlachetny, maślak pstry, pieprznik jadalny, płachetka zwyczajna, gąska zielona...... podgrzybek brunatny. Maślak zwyczajny i maślak sitarz już tylko w gigantycznych wielkościach. Młodych owocników brak. podgrzybek wciąż na urlopie. Dziś < 10 sztuk. Może na dniach to się zmieni. Pozdrawiamy D. i D. & D.