6 h w Puszczy Noteckiej między Karwinem, a Kwiejcami, w lasach brzozowych z domieszką sosny, sosnowych o poszyciiu z igliwia, mchu i traw oraz z domieszką osiki. Wypad z mężem na łono natury jak zwykle udany. Rano solidny przymrozek-stopy w zimowych butach skostniały, a grzyby pukały w koszyku. Jeśli chodzi o zbiory to też nie narzekamy, ale niestety tendencja mocno spadkowa, b. niewiele młodzieży, a zarobaczywienie na takim samym poziomie jak tydzień temu. KONKRETY: 20
rydzów (10 zabranych), kobiałka
opieniek i 2-ga
kurek, 6
kani, 6
borowików, 3
jakubki, 6 kozakówk, koszyczek
maślaków, 2 kosze
podgrzybków Kosz
zielonek z nielicznymi gąskami szarymi, a wśród
kozaków tylko 1 czerwony.
Opieńki głównie te na grubych korzeniach tzw marcinki Trafiło się też kilka
podgrzybków późnojesiennych, pozostały w lesie
sarniaki i
sitaki. Niestety sezon dobiega końca. Ja również robię przerwę w wypadach, może jeszcze raz wyruszę do puszczy po 10.11, DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA WPISY DO POPRZEDNICH MOICH DONIESIEŃ, ja niestety nie jestem zalogowana i nie mogę wrzucać komentarzy do Waszych wpisów, ale jestem na bieżąco. POZDRAWIAM WSZYSTKICH, CO KOCHAJĄ LAS