Las mieszany. 2 osoby, 6 h (z przerwami)~90 grzybów (w tym
kurki podzielone na 4) 🍄 4 młode
prawdziwki (kilka małych całkowicie spleśniałych zostało w lesie); 11
ceglastoporych (małe i średnie, zdrowe; dużych brak); 24
podgrzybki brunatne (sporo robaczywych zostało w lesie); 6
maślaków żółtych (tylko małe, duże albo pożarte przez ślimaki albo namoknięte jak gąbka); 4
kanie;~40 dkg
pieprzników żółtych + ~20 dkg trąbkowych (sporo zostawiłam niezebranych); kilka purchaweczek do marynaty; 1
rydz; 1 stanowisko
opieńki brązowej; duży wysyp lejkówki szarawej (zbieranej z radością przez rodzinę Ukraińców)
Piękny jesienny dzień na piękny leśno/jesienny spacer a może i na równie piękne jesienne grzybobranie? 😎🔆🌲🍄🍂
Po wejściu do lasu Bronaczewa, już na pierwszy rzut oka, dużo mniej grzybów wszelkich, niż ostatnio; zwłaszcza na obrzeżach, gdzie ściółkę tratują tłumy tzw. niedzielnych 😐
Przez pierwszą godzinę kosze puste.. złą passę przerwała jeszcze nie całkiem rozwinięta
kania (wyjątkowo trafiła do koszyka a potem już w domu do wody i teraz jest pod obserwacją z drugą podobną do niej kumpelą do towarzystwa). Kilka dużo mniejszych i również nierozwiniętych oszczędziłam może ktoś jeszcze się nimi nacieszy 😊 A potem już było znacznie lepiej i w koszach zrobiło się kolorowo 🤗 Dumnie prężył białą pierś pierwszy młody prawy, pusząc się przy opieńkach brązowych;
ceglaki się czerwieniły przy złociutkich kurkach, które toczyły bitwę o żółte z
maślakami.. tuż obok brunatne z zachwytem podziwiały swoje matowe kapeluki a jedyny rudy w towarzystwie, dopełniał jesienną paletę barw gdzie i
kanie dodawały jej pięknej patynowej szarości... 🍂🍄🍃🍁
I tak z koszami do połowy pełnymi 😉 z żalem opuściliśmy ten piękny jesienny las zwłaszcza że poza kilkoma (dość głośnymi niestety 😖) grupami spacerowiczów i nilicznymi grzybiarzami było cicho, spokojnie i tak bardzo przepięknie 💚.. niestety dzień już coraz krótszy a na miejscu byliśmy lajtowo i bezstresowo dopiero przed dwunastą..
Reasumując: nadal sporo maluchów 👍 starsze najwyraźniej wyzbierane; brak opieńki miodowej, brak szmaciaczków 😢 oraz
muchomorów czerwonych 🤔 ogromna ilość
purchawek oraz spora ilość, na wielu stanowiskach
pieprzników trąbkowych, nadal sporo
gołąbków i im podobnych, wiele grzybków pokrytych w całości białą pleśnią i równie dużo zaczerwionych. Szału i grzybowego eldorado może i nie było ale i tak uważam grzybobranie za udane zarówno pod względem ilości jak i różnorodności... zwłaszcza że można się było nim cieszyć podczas tak pięknego dnia 🤗... i jeszcze mam nadzieję na choć jedno podobne w najbliższym czasie 😉