Las sosnowy duży. W lesie wilgotno. Ludzi niewiele. Grzyby są kapryśne i nieraz można przejść 10 km i nie znaleźć nic a na 11 km można spotkać grupki po kilkanaście sztuk. Plus jest taki że sporo drobniutkich pokazuje się w poszyciu leśnym tak więc za około 5 dni powinno być już o wiele lepiej. Prawdziwki pojedyncze zdrowe. podgrzybki po kilka sporo zdrowych. Maślaki zwykłe i sitarze pojedyncze zdrowe. Sarniaki dachówkowate po kilka sporo zdrowych. Gąski zielonki po kilka w piasku zdrowe a w ściółce robaczywe. Siedzuń sosnowy nie zbierałem. Czernidłaki kołpakowate nie zbierałem. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, olszówek, purchawki, maślanki wiązkowej i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. W obecnej chwili trzeba się nachodzić aby coś nazbierać ale jest szansa że grzyby zaczną rosnąć częściej i na całym lesie.