Las sosnowy z domieszką brzozy i dębów jak i młodniki. Dziś mimo padającego deszczu zwiedzałem leśne zakamarki. Ludzi wogule nie było. Grzyby rosną ale punktowo. Ciepła noc pomogła w rośnięciu ale nadchodząca pełnia już powoduje że coraz więcej grzybów jest robaczywych.
Prawdziwki piękne po kilka sporo zdrowych.
podgrzybki pojedyńcze zdrowe.
Koźlarki po kilka zdrowe.
Krawce po kilka zdrowe.
Maślaki po kilka zdrowe.
Zajączki po kilka zdrowe. Pociechy po pare zdrowe.
Rydze po kilkanaście zdrowe.
Gąski zielonki i niekształtne po kilka zdrowe. Sitarki całe stada nie zbierałem.
Kurki po kilka nie zbierałem. Bardzo dużo
muchomorów,
gołąbków,
olszówek,
panienek, krowiaków i wiele innych niejadalnych rośnie. Grzyby teraz jeszcze zrobią niespodzianke i ostatni w tym sezonie wysyp ruszy na weekend tym bardziej że mają wilgoć i ciepło.