(15/h) Po wielu, wielu dniach pochmurnego nieba, w końcu zaświeciło dzisiaj upragnione słońce. Wymarzona aura, żeby udać się na spacer do lasu. Nigdy wcześniej, o tej porze roku, nie znalazłam podgrzybków, a dzisiaj niespodzianka 😳 W sumie udało się zebrać 28 szt (kilka umęczonych " kapci" zostało w lesie). Nie są one najpiękniejsze, ale adrenalinka skakała, przy każdym znalezionym 🤩
(10/h) Sensacja rewelacja od kilku tygodni już na niego nie trafiałem?... a tu proszę 13 grudniowy borowik szlachetny ledwo co wybarwiony wiadomo zimowy kamuflaż :) ale w całkiem przyzwoitym stanie bo w DolinieDolnejWisły ostatnio znów bez przymrozków, dodatkowo w towarzystwie przybocznych podgrzybków brunatnych, których akurat w okolicy wciąż sporo!
(24/h) Godzinny spacer po sosnowym lesie i ciągle jeszcze są!!! Wprawdzie powoli się kończą, ale ile jeszcze przyjemności dostarczają! Dzisiaj 24 podgrzybki!
(1/h) Ciut już podmęczone życiem nawet i te mniejsze okazy no i tak ciut za blisko asfaltu żeby na tą godną udokumentowania pokaźną " ławicę" boczniak ostrygowatego sieci swe zarzucić :)
(60/h) Tego się naprawdę nie spodziewałem, żeby tyle czarnych było 8 grudnia w lesie. Grzyby może nie były pierwszej jakości ale w 40 minut mialem pół reklamówki. Same czarne Łebki. Zdjecie zostało zrobione po 10 minutach w lesie i jest to zLedwie część tego co dzisiaj zebrałem.
(40/h) podgrzybki nadal rosną, choć młodych już znacznie mniej. Z reguły trafiają się pojedyncze osobniki, ale małe stadka też się zdarzają! W sumie 82 podgrzybki i 5 gąsek!
(5/h) Hmmm z każdym kolejnym okazem na kolanach wyklepanym spod mchów i traw w głowie myśl tylko jedna kołatała?!... czy uda się aby na 1 wszą grudniową patelnie mleczaja rydza dozbierać symboliczną nooo i... HIHI
(30/h) Miało już nie być w GrzybowymSezonie2024 fotorelacji z telefonem w tle ale?... ten grudniowy prawie że Mikołajkowy mleczaj rydz!... no bo że o tej porze roku podgrzybki brunatne to już mykolodzy przepowiadali, a że też gąski niekształtne i zielonki plus wodnicha późna to żadna przecież kalendarzowa jest sensacja :)
(30/h) Godzinny spacer, 200 m od szosy wzdłuż której spacerowałam. Trudno to nazwać lasem, rosły tam na piachu pojedyncze sosny samosiejki i było sporo mchu chrobotka. Gąski niekształtne + 8 gąsek żółtych + 3 podgrzybki. Byłam po 13:00, ktoś wcześniej zbierał w tym miejscu, bo leżały pourywane nóżki.