dolnośląskie - grzybobrania od 2 wrz. do 8 wrz. 2024

sezony 2024 0902-0908 dolnośląskie #32 (27 fot.) kujawsko-pomorskie #3 (3 fot.) lubelskie #2 (1 fot.) łódzkie #4 (3 fot.) lubuskie #2 (2 fot.) małopolskie #6 (4 fot.) mazowieckie #60 (44 fot.) podkarpackie #3 (1 fot.) podlaskie #1 pomorskie #11 (11 fot.) świętokrzyskie #1 (1 fot.) śląskie #17 (12 fot.) warmińsko-mazurskie #2 (1 fot.) wielkopolskie #11 (8 fot.) zachodniopomorskie #6 (2 fot.) woj. nieokreślone #2 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
8.wrz 2024
Paweł Lenart
(2/h) Ostatni dzień upalnego lata w lasach Bukowiny i kulminacja suchego okresu. Z grzybów niedobitki borowików szlachetnych, krasnoborowików ceglastoporych, jeden podgrzybek, kilka koźlarzy i zdechły maślak. Z niejadalnych miękkie od suchoty i ciepła tęgoskóry oraz nieliczne gołąbki. Ale, ale, ale... To już historia, bowiem wczoraj padał deszcz, ochłodziło się, a według prognoz, w najbliższych dniach przejdą bardzo silne opady, po których na przełomie września i października... może nadejść WIELKI GRZYBOWY BUM TARARA BUM i BĘC!;-)
2024.9.10 20:34

szerzej:
Darz Grzyb! Niedziela, 8 września 2024 roku. Prawdopodobnie ostatni tak gorący/upalny dzień tegorocznego lata astronomicznego i kulminacja suchego okresu, który trwa od 3 tygodni. Wysokie temperatury, silna operacja słoneczna, dość często pojawiające się podmuchy porywistego wiatru, dały popalić przyrodzie, lasom, ciekom wodnym, mieszkańcom kniei, łąk i pól. Wszelkie nadzieje na klucie się grzybów po opadach z połowy sierpnia prysły, grzybnia się zestresowała, a wraz z nią owocniki grzybów i oznajmiła dolnośląskim grzybiarzom nizinnym, że bez kolejnych dostaw płynu, nie będzie imprezy. Tymczasem, postanowiłem przejść się przez tę przesuszoną krainę bukowińskich i okolicznych lasów, aby obejrzeć kończące się lato. Wybieram jeden z najbardziej zróżnicowanych szlaków, który ciągnie się przez ścieżki, pola, łąki, lasy, krzewy, jeżyny, wysokie trawy, nawłocie i miejsca, gdzie tylko zwierzęta, diabeł i Lenart zaglądają.;)) Z rana jest ciepło, ale podmuchy wiatru dają nadzieję, że południowy gorąc nie będzie tak uporczywy. Dosyć dawno mnie tu nie było. Na legendarnym szlaku borowika szlachetnego i jego krewnych, tj. koźlarzy, podgrzybków, ceglasi, kurek, rydzów, kani i wielu innych kapeluszników. Chociaż jest bardzo sucho, a pod butami wszystko chrupie, trzeszczy i szeleści, to i tak szukam jakiegoś grzyba. Co trochę mamy tu inne lasy, inne gatunki drzew i przeskoki ze skrajności w skrajność, jeżeli chodzi o komfort chodzenia. Elegancka ściółka z igliwiem, szybko przechodzi w liściaste podłoże, które następnie jest zarośnięte i trudne do przejścia. Niemniej dla mnie to wszystko jest komfortem… Lubię się “zachaszczyć”, zagrzebać głęboko w lesie, wejść w miejsca mało dostępne i niezachęcające innych do wejścia. Po trudach przeciskania się, zawsze czeka nagroda w możliwości obejrzenia namiastki dzikości i nieokiełznania, które są rzadkością w lasach gospodarczych. To enklawy pierwotnej duszy lasu, którą tak mocno przekształcił człowiek. W takich stanowiskach mógłbym przesiedzieć przez cały dzień. Czy w tych leśnych różnorodnościach ostały się jakieś grzyby, którym temperament nie pozwolił na siedzenie pod ściółką, tylko dały się omamić sierpniowym opadom i przebiły swoje owocniki na zewnątrz? Oczywiście, że się ostały. Najwięcej tych ostańców to tęgoskóry cytrynowe, które mocno zmiękły od upału i braku wody, ale starają się zachować tęgoskórowy fason. Wciąż zachwycają swoją walecznością z tak nierównymi warunkami pogodowymi. One już 2 tygodnie temu zaczęły się kluć w większych ilościach i wciąż dają radę, chociaż są bardzo wymęczone. Na igliwiu znalazłem prawdziwka, który doskonale odzwierciedlał stan wymęczenia grzybów, jakie wykluły się w ostatnim czasie i oberwały suchotą oraz ciepłotą blokady wyżowej. Nie mógł stać o własnej nodze i po prostu wywrócił się. Jego kapelusz był popękany, wnętrze zasiedlone przez larwy i do tego ciągła chłosta słońcem i brakiem wody. Boletusowy cierpiętniczek na maksa.;)) Następnie znalazłem kwartet krasnoborowików ceglastoporych. Na zewnątrz wyglądały jeszcze przyzwoicie, jednak od wewnątrz były w znacznym stopniu wypatroszone przez żuki. Pozostały w lesie. W pobliżu rosło jeszcze kilka innych ceglaków, również wymęczonych i miękkich od naturalnego solarium czynnego całodobowo przez pierwsza dekadę września.;)) Kolejny borowik szlachetny znaleziony w lesie bukowo-grabowym. Wyglądał przyzwoicie, ale przekrojenie owocnika rozwiało wątpliwości co do jego zdrowotności. Diagnoza: Pacjent chory i nie rokujący na wyleczenie. Rekomendacja: Pozostawić w lesie.;)) No i trafił się podgrzybek brunatny, również chory czyli opanowany przez wijące się głodomory. To może warto sprawdzić miejsca na koźlarze? Znalazłem pojedyncze, podsuszone i miękkie owocniki. Trafił się też stary maślak, wymęczony na wszystkie strony kapelusza. Znalezione grzyby pozostawiłem w lesie, niech sieją następców, po których – mam nadzieję, że wkrótce będzie można przyjechać. W lesie dogorywały również gołąbki, przeważnie o żółtych barwach kapeluszy. Te z czerwonymi zanikły. Jak na takie warunki to i tak dobrze, że w ogóle cokolwiek udało się znaleźć w świecie grzybów. Zatem po opadach z połowy sierpnia, masowy wysyp zdołały zorganizować tylko grzyby górskie. Nizinne kapeluszniki przegrały z temperaturami i brakiem kolejnych opadów. Poza grzybowymi incydentami, wyprawa miała przede wszystkim atmosferę włóczęgi po ścieżkach, lasach, polach i łąkach. Pierwsze oznaki nadchodzącej barwnej jesieni są już widoczne, najmocniej na brzozach. Brzeziny reagują na niedobór wody, stąd też szybciej zaczęły przebarwiać swoje ulistnienie. Generalnie do wciąż dominującej zieleni, dołączają akcenty żółto-pomarańczowe. W sosnowym lesie unosi się aromat żywicy, który w czasie upalnej pogody jest najbardziej intensywny. Następnie przeszedłem skrajem niewielkiej polany, na której często rosną kanie. W niedzielę jednak, na próżno było szukać kotletów na okaziciela. I ponownie dzikie knieje, pagórki brzozowe, ścieżki kręte, grzybami zaklęte, choć teraz puste i suche. Po tych leśnych wspaniałościach, przyszedł czas wędrówki przez sosnowe bory okraszone młodymi świerkami i spontanicznymi wrzosowiskami. Obok nich wzrasta młoda dąbrowa, zachęcająca grzybiarza do szukania w niej boletusów czyli szlachetnych prawusów. I ponownie urokliwe ścieżki, miejscami zarośnięte fragmenty leśnej przestrzeni, skąpanej w suchocie i gorączce ostatnich godzin letniego szaleństwa. Kiedy godzinami, pochodziłem ścieżkami i lasami, pozostało jeszcze się przejść łąkami i polami. Z jednej strony lato się naprzykrza, a brak opadów mierzi. Z drugiej strony, pola i łąki Wzgórz Twardogórskich w letniej szacie pod błękitem nieba, wyglądają czarująco. Za kilka tygodni, widoki te przejdą do historii i zacznie się późnojesienna szaruga. Zatem łap w obiektyw chwile ulotne jak motyle! No i łapałem, chociaż motylem nie będę, nie jestem i nie byłem.;)) Tu w lasach Bukowiny i okolicach, lecą myśli oczarowane zapachem lata na brzegach upływającego czasu. Pieśń bukowińskiej krainy rozbrzmiewa we mnie, jej tajemnice, odbijają się echem pod sklepieniem leśnej katedry. Strażnicy Piękna! Strażnicy Prawdy! Strażnicy Świtu i Zmierzchu! Chrońcie te niebiańskie komnaty! W rubinowym połysku odchodzącego lata, mistyczne knieje budzą nostalgię poza zasięgiem duszy! Wkrótce ciemność przyciągnie ich piękno. Dla jego trwania ponad czasem, ukradłbym światło ze źródła dnia… Tu myśli człowieka szybują w harmonii z kołysaniem leśnych fal, którymi są drzewa. Lasy Bukowiny to Radość o nieograniczonej mocy i Wieczna Mądrość Życia. Po południu wyprawa dobiegała do końca. Jeszcze raz spojrzałem na harmonię lasów z łąkami i polami, przechodząc ostatnią ścieżką leśnego przeznaczenia. Wyszedłem w pobliżu stacji kolejowej. Kolejna włóczęga się skończyła i jak zawsze pozostał niedosyt. Że za mało przeszedłem i zobaczyłem, że za krótko po lesie goniłem… Ale wkrótce nadejdzie dzień, w którym pochylę się nad porannym światłem, migotającym jaskrawo w soczewkach porannej rosy, skąpanej na jesiennym dywanie. Wtedy ujrzę pierwszego króla jesieni – borowika szlachetnego. Niech się tak stanie! Pozdrowienia dla opętanych lasem!;-)

8.wrz 2024
pieprznik.pl
(6/h) Hej!

Wypad w miejsca najbardziej podmokłe w Górach Bystrzyckich. Dużo starych prawdziwków, ale kilka ładnych też mi się udało znaleźć. Kilka krasnoborowików ceglastoporych.

Z ładnych, świeżych grzybów to jeszcze tylko muchomory rdzawobrązowe, a tak to grzybowy trup straszył - nawet na tych moczarach😅

Pozdrawiam wszystkich :)
2024.9.9 20:16
8.wrz 2024
Siemanara
(30/h) Borowików ceglastoporych bardzo dużo prawdziwki w liczbie około 60 duże i zdrowe małe też się trafiają trochę podgrzybków w lesie około 2 h przeszliśmy 2 lasy. Lasy mieszany z przewagą iglastych drzew i cały czas pod górę heheh
2024.9.8 20:13
8.wrz 2024
Grzybynosem
(100/h) W lesie o godzinie 12. Miejsce przy drodze przypadkowe. Troche szok ze radar nie klamie i jest super!! Mimo tego ze lezaly juz korzenie nazbieralem szybko i po 13 juz do domu. Takie grzybobranie to sztos. Prawie same prawdziwki troche podgrzybków i przesuszone maslaczki. Widac ze jeszcze wyrastaja!
2024.9.8 17:26
8.wrz 2024
Leśny dziad
(10/h) Trzeci dzień grzybobrania. Trzeba się nachodzić. Zbierane same prawdziwki.
2024.9.8 16:27
8.wrz 2024
matyss___
(40/h) 6-10 w lesie... buki, dęby, świerki, brzozy
60 borowików, 35 borowików ceglastoporych, 25 kozaków, 10 podgrzybków. Grzyby duże... młodzieży coraz mniej.. W lesie sucho... Czekamy na deszcz i 2 gi wysyp
2024.9.8 13:47
7.wrz 2024
NowaGrzybiarka
(1/h) Witajcie!
Jestem nowym Grzybiarzem, wybrałam się na pierwsze grzyby do Szklarskiej Poręby i nic… kompletnie nic.. 2 grzyby na 4 godziny chodzenia.
Czy możecie polecić jakąś miejscówkę w okolicach Szklarskiej/Jakuszyc?
2024.9.10 08:12
7.wrz 2024
wojek
(0/h) Sosna w różnym wieku, młodnik brzozowy. Brak jakichkolwiek grzybów.
2024.9.9 21:23

szerzej:
W sobotę korzystając w pięknej pogody schyłku lata postanowiłem wybrać się na wycieczkę rowerową Milicz-Wrocław-Milicz. Trasa na odcinku Sułów - Milicz jest poprowadzona jest betonową ścieżką rowerową przez piękne lasy. Tylko zastanawiałem się czy one są bardziej piękne czy bardziej suche :) Robiłem co jakiś czas przerwy żeby pospacerować po lesie ale o żadnych grzybach oczywiście nie może być mowy. Potrzebne są deszcze ale one są na ten tydzień zapowiadane, czyli jeśli prognozy się sprawdzą to może koniec września i październik odmienią nasz grzybowy los.

7.wrz 2024
pieprznik.pl
(1/h) Kompletne bezgrzybie w tych samych miejscach, w których tydzień temu rosły małe prawdziweczki w przyzwoitych ilościach!

Znalazłam tylko kilka wysuszonych na wiór koźlarzy.

Ale dziś zaczęło padać, trzymamy kciuki za dalsze opady i zmianę sytuacji za 2 tygodnie;)

Pozdro!
2024.9.9 20:20
7.wrz 2024
ptasiek
(25/h) Zwabiona prawdziwkowymi cudami również postanowiłam zwiedzić lasy w okolicach Jeleniej Góry niestety borowiki nieliczne, kilka ceglaków i podgrzybków. Za to dzień uratowały kozaki, które wypełniły kosze 🙂
2024.9.9 12:28
7.wrz 2024
Andzia007
(1/h) wstyd przyznać ale dopiero 1-wsze moje grzybobranie w tym roku, zachęcona wpisami o prawdziwkach poszłam i ja :)
niestety tylko 3 szt prawdziwka duży ale zdrowy, i widziałam mnóstwo ściętych ogonków niestety robaczywych: (
pozdrawiam wszystkich pozytywnie grzybniętych, do zobaczenia w lasach 😊👍
2024.9.9 11:57
7.wrz 2024
Szajba
(60/h) Zebraliśmy we 2 osoby 3 kosze prawdziwków, kilka ceglastoporych też wpadło myślę że wyszło około 120 borowików. Teren trudny ale obfitość grzybobrania pociesza. W lesie robi się miejscami sucho i trzeba szukać innych miejsc. W lesie od 7 do 11.
2024.9.9 08:52
7.wrz 2024
Leśny dziad
(15/h) Drugi dzień chodzenia po terenach grzybowych. Dziś zbierane tylko borowiki.
2024.9.7 15:47
7.wrz 2024
Biegacz (bez logowania)
(50/h) Borowiki jest ale nie wszędzie trzy lasy bez prawdziwka 4 las Eldorado 60 kg w trzy osoby są małe i duże
2024.9.7 15:42
7.wrz 2024
Mel Grzibson
(20/h) Postanowiłem pojechać jeszcze raz i sprawdzić jak wygląda koniec tego wysypu na nowopoznanych miejscówkach. Dzisiaj ciężko już coś było znaleźć, ale od 6 do 11 wyszło jakoś półtora koszyka. Prawdziwki już głównie wieksze, choć pojawiały się jeszcze młodsze okazy, ale zbiór pol na pół z seledynami, zdrowotność nadal super, niektóre całe zdrowe, ale trzeba już też kroić z kapelusza, co 4-5 dni temu nie miało miejsca. Wrzucam doniesienie z trasy, jak dotrę do domu to wrzucę jakieś fotki z dzisiaj do dopisków.
Pozdrawiam leśną Brać!🍄‍🟫
2024.9.7 13:52
7.wrz 2024
krzy_kowa
(0/h) Jeszcze da się nazbierać. Głównie szlachetne, trochę ceglaków i kilka różnych kozaków.
2024.9.7 12:22
6.wrz 2024
whispi
(12/h) Nie było za bardzo czasu ale to jest silniejsze od rozumu 😅 byliśmy pierwsi, bo wyjechaliśmy przed świtem, z biegiem czasu ludzi coraz więcej, momentami czułam się jak na wyprzedaży w centrum handlowym 😬 prawda jednak taka, że jest sucho oraz taka że spóźniliśmy się o dwa, trzy dni... powinniśmy jechać na początku tygodnia, niestety logistyka nie pozwoliła 😕 Niemniej wspólnymi siłami trzech par oczu udało się nazbierać dwa koszyczki 😁 grzyby miejscami wysuszone, eldorado usiatkowe jest już wspomnieniem, pojawiło się za to więcej gatunków 🙂
2024.9.6 20:27

szerzej:
Efekt końcowy: 8 czerwonych bobasków 😍, 30 bruzdkowanych, 30 podgrzybków zajączków, wszystkie młodziutkie i żółciutkie 🙂, 30 ceglaków ale nie braliśmy wszystkich, ze względu na brak miejsca w koszykach i mało czasu na obróbkę, trafiły się 3 usiatki, zostały czapki, prawych 40, w całości 10, zdecydowana większość ogromna. Nie wszystkie nadawały się do wykrojek... te kilka dni zaważyło 😞. Dodatkowo dla urozmaicenia zbioru: 1 maślak modrzewiowy i 2 parkogrzybki.
Gdyby nie temperatura, miliony latających komarów, muszek i strzyżaków, ogromna robaczywość prawych, powiedziałabym że było cudnie, a tak powiem, że to jeszcze nie to 🙂 Niemniej dzień udany 🙂 Dziękujemy trzeciej parze oczu 😘 dzięki której mamy taki zbiór 🙂 pozdrawiamy z tropikalnego dolnego śląska i życzymy wszystkim deszczu 🌧️ 🌧️ 🌧️ 🌧️ W&V

6.wrz 2024
Leśny dziad
(30/h) Trzy prawdziwki. Ceglastopore około 40 szt nie zbierałem oraz 50 maślaków
Dziś dwie miejscówki około 6 godzin spacerów po lasach.
2024.9.6 15:23
6.wrz 2024
Leśny dziad
(6/h) W lesie sucho. Grzybów brak.
2024.9.6 11:40
5.wrz 2024
Extrem
(90/h) 220 szt borowika, 120 szt borowika ceglastoporwgo 1 kozak czerwony i około 60 podgrzybków
2024.9.6 10:01

szerzej:
Po doniesieniach z tych okolic o wysypie borowika postanowiłem to sprawdzić więc wsiadłem w samochód i udałem się do lasu wraz z żoną i 12 letnim synem który zbiera grzyby lepiej niż nie jeden dorosły 😉 Las głównie swierkowy bardzo ciężko było się przebić na wyższe partie bo niestety degradacja naszych lasów nie ma końca, wszędzie wycinki, przecinki i las wygląda niemal że jak zaorany, jednym słowem dramat. Po wejściu dość wysoko stromym podejściem naszym ocza zaczęły pokazywać się borowiki, ale wszędzie dosłownie wszedzie, były miejsca gdzie kolo siebie rosło Po 30 szt od malutkich Po naprawdę piękne duże okazy. Najgorsze z tego było zejście z koszami, wiadrami i torbami które też na szczęście wzięliśmy a które były zapełnione po brzegi, z powrotem do drogi i do auta... dźwigaliśmy naprawdę sporo a zejście do drogi było tak sstrome ze naprawdę ciężko było ustać na nogach. Ale cóż czego się nie robi aby się cieszyć. Pozdrawiam wszystkich i rzecze każdemu takich zbiorów jakie przytrafiły się nam

5.wrz 2024
matyss___
(40/h) 16-18 w lesie... 49 Borowików. i około 30 w sumie siniakow podgrzybków i kozaków.. wiadro 20 L
2024.9.5 21:59
5.wrz 2024
Iza_NN (bez logowania)
(0/h) Las brzozowy około 50 szt koźlarzy czerwonych bardzo malutkie i średnie 6 prawdziwków 3 szt duże z lokatorami reszta do suszenia się nada
2024.9.5 19:10
5.wrz 2024
RADAR77
(60/h) Trochę ponad 2 godziny w lesie.
W lesie sucho, ale trafiłem na miejsce, w którym nikogo las dawno nie widział.
W efekcie ponad 105 grzybów, w większości dojrzałe, do suszenia w sam raz.
2024.9.5 19:06
5.wrz 2024
Kornik (bez logowania)
(40/h) Wysyp prawdziwków dalej trwa w najlepsze pomimo suszy i konkurencji w postaci innych grzybiarzy. Zdarzają się jeszcze podgrzybki, kozaki i maślaki.
2024.9.5 15:56
4.wrz 2024
Zenon T.
(0/h) W lesie totalna cisza. Brak jakiejkolwiek grzybów. Myślę że obfitość dopiero przed nami. Cóż trzeba uzbroić się w cierpliwość ot co.
2024.9.4 20:39
4.wrz 2024
DARKO (bez logowania)
(15/h) Lokalizacja: Pomiedzy Rosciszowem a przelencza walimska
Osob: 2
Czas 6 h
W sumie 107 borowików, 24 ceglaczki 3 kozaki 10 maślaków
Super las bukowy silnie zawilgocony, jesli jednak w krotce nie popada eldorado grzybowe sie niestety na ten miesiac skonczy:- (
2024.9.4 14:46
3.wrz 2024
Adominek
(50/h) Poranny wypad w Góry Izerskie bardzo udany. Borowiki ponad 100 szt i kozaki czerwone 10
2024.9.4 10:22
3.wrz 2024
Extrem
(25/h) Do koszyka trafiło około 40 borowików w tym 15 ceglastopore, dwa kozaki trochę pieprznika jadalnego trochę maślaków i przesmaczny siedzuń sosnowy (kozia broda)
2024.9.4 08:54
3.wrz 2024
Mel Grzibson
(50/h) Jako, że grzybki z wczorajszego zbioru znalazły szybko swoich odbiorców we Wrocławiu uznałem, że do domu z pustymi rękoma wracać nie można. Wobec tego tak na zwieńczenie tego 4-dniowego grzybowego maratonu dolnośląskiego postanowiłem skoczyć w góry raz jeszcze. I tak udało się obrócić z powrotem na miejsce zbioru o 21, a o 22 już spałem w hotelu przy lesie, żeby kiedy jeszcze szaróweczka wskoczyć do góry i móc teraz podzielić się z Wami tymi okazami. Ach jak to się zbiera!
2024.9.3 17:36

szerzej:
Zbiór od 5:45 do 12:30. Prawdziwe nadal rosną gromadnie, jest minimalnie gorsza zdrowotność, tak że 20% wiecej trzonu potrafi odpaść, choć tylko w 1 na 10. Bardzo rzadko cały zostawał w lesie, tak 1/30.
Sąsiad zachwycony od razu zabrał ze sobą ten większy koszyk bez wahania, także trochę mniej zostało już do przerobienia. Zabieram się do roboty! Udanych zbiorów. Pozdrawiam.

2.wrz 2024
mysza73
(30/h) Sporo borowików szlachetnych i krasnoporych, dużo maślaków i zajączków, kilka podgrzybków brunatnych
2024.9.2 20:13
2.wrz 2024
Mel Grzibson
(50/h) Ciężko było wytrzymać i tuż po powrocie na Mazowsze i obrobieniu poprzedniego zbioru, myśląc o tych wszystkich pięknych zdrowych baryłkach jako prawdziwy milosnik prawdziwków postanowiłem, że wracam na Dolny Śląsk. Dzisiaj grzyby w większych rozmiarach choć nie brakuje maluchów. Piękne zdrowe prawdziwki. Temperatura to niemal stałe 18 stopni Celsjusza i czuć zapach grzybów w lesie.
Udanych zbiorów! Pozdrawiam wszystkich grzyboświrków.
2024.9.2 19:51
2.wrz 2024
matyss___
(30/h) 6-9 w lesie w 2 osoby. Te same miejsca co wczoraj wiec i grzybow mniej. 110 borowików.. około 50 w sumie podgrzybków, kozaków, maślaków i ceglastoporych
2024.9.2 17:29
sezony 2024 0902-0908 dolnośląskie #32 (27 fot.) kujawsko-pomorskie #3 (3 fot.) lubelskie #2 (1 fot.) łódzkie #4 (3 fot.) lubuskie #2 (2 fot.) małopolskie #6 (4 fot.) mazowieckie #60 (44 fot.) podkarpackie #3 (1 fot.) podlaskie #1 pomorskie #11 (11 fot.) świętokrzyskie #1 (1 fot.) śląskie #17 (12 fot.) warmińsko-mazurskie #2 (1 fot.) wielkopolskie #11 (8 fot.) zachodniopomorskie #6 (2 fot.) woj. nieokreślone #2 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

dolnośląskie - grzybobrania od 2 wrz. do 8 wrz. 2024

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji