(0/h) Dzień dobry. Wczesnym rankiem udałam się do trzech lasów. Jaworze, Mikuszowice oraz Wapienica. Sucho przeokropnie, grzybów zero. Nie mam pojęcia skąd są te wpisy na FB o grzybach w naszym rejonie jak jest kompletne bez grzybie. Pozdrawiam. Ps. Teraz nadchodzi kilka dni deszczowych, więc są szanse na grzyby.
(1/h) Raport wczesny i krótki bo poszło szybko i sprawnie.. Dwie godziny na górkę i w dół, trochę w lewo, trochę w prawo 🧐 W górskim lesie mieszanym grzybów brak, JEDEN ceglaś schowany między patykami, kilka wysuszonych kolczaków i to wszystko 🥴 To, że sucho to już wszyscy wiedzą. Warunki tragiczne, nawet strach zakurzyć e-peta żeby jakiejś iskry nie uronić 🔥 Jedynie strzyżaki dopisują w ilościach hurtowych 🤬 Woda = życie, bez niej nic z tego dobrego nie będzie.. Powielam życzenia deszczu Wam wszystkim 💦🤗
(15/h) Dzień dobry bardzo Wszystkim 🙂 Las mieszany i bardzo suchy choć jedna jedyna godzinka zwilżyla las godzinnym deszczykiem 👍🙂 zbiory nie tak dobre jak w ubiegłym tygodniu ale coś do koszyka wpadło 🙂 Spacerek tylko sciezkami i potokami w towarzystwie wnuczki 🙂 Cieszę sie że moja Tamcia dala radę i jestem z niej dumna 👌🙂Pozdrawiam serdecznie 🙂
(3/h) Skończyło się rumakowanie, jak mawiał pewien słynny osioł😉Rubinową znamy na wylot i taki zbiór to więcej niż lipa. Dzisiaj w bukowo-jodłowym lesie ledwo 5 ceglasi z czego jeden nanoceglaś. Raport załączam dla tych z was grzyboświrkowie, co zaplanowali niedzielny spacer z koszykami po cudnych Beskidach, zwabieni poniekąd naszymi wcześniejszymi zbiorami. Opadła ceglasiowa kurtyna. Na następny akt przyjdzie poczekać. Piszę to żebyście nie czuli się zawiedzeni. I choć pewnie są w Brennej jeszcze enklawy, gdzie grzybów jest ciut więcej, to nie liczcie, że nazbieracie więcej niż na sosik😉pozdro T&S&Rubik
2024.9.7 19:48
szerzej: Na głównym baby ceglaś pod kroplówką ❤️ obraz górskich lasów
(0/h) I zajś krótko i na temat. Nic. A szmory tyż bym pożeroł w dużych ilościach. Najlepsze są podgrzybasy. A tak z ciekawości, co wszyscy widzą w prawokach. Moim zdaniem podgrzybas po wysuszeniu daje dużo więcej aromatu, zresztą do zupy albo sosu też. A najlepsze są te późnojesienne. Pozdrowionka.
(30/h) Krasnoborowikowego koncertu dzień kolejny. Ja nie wiem skąd one biorą tyle sił, że ciągle rosną. Co prawda owocniki coraz większe, i takich mniejszych, marynatowych rośnie coraz mniej, tym niemniej ciągle mnie ceglasie - górscy harnasie - zadziwiają. Piją ci harnasie wilgoć z porannych mgieł i rosy, a wiadomo harnaś nie wielbłąd - napić się musi 😊Chowają się pod skarpami, w jagodzinach, w cieniu buków i jodeł, przysiadają nad rachitycznie ciurkającymi strumieniami. I ciągle mnie zadziwiają jakimi są mocarzami. Dzisiaj 80+ ceglasi trochę kurek i na deser trzy koźlarze pomarańczowe. Pozdrowienia T&S&R
(1/h) Przedwczoraj taki, dzisiaj już taki 🧐 W Tychach i bliskiej okolicy na ten moment tylko żółciaki.. A tak na serio to od kiedy po "Tych" lasach krążę to takiej lipy nie widziałem, brak regularnych opadów i wysoka temperatura robią swoje.. Kiepsko to wygląda 🍄😔
(0/h) Dzień dobry. Pochodziłem 1,5 h po lesie i totalny nul. Tragedia. Trzeba ze 2 dni jakiejś potężnej burzy, żeby nawodnić lasy. Fajnie się mają koledzy z Brennej, bo tam przynajmniej potoki górskie nawadniają. Ale nie narzekam, przyjdą lepsze czasy dla nas Hanysów nizinnych :). Pozdrowionka i duuuużych zbiorów.
(35/h) Witam 😊dzisiaj wcześniej przed pracą miałem dwie godziny i wykorzystane ile się dalo i duży plus ta poranna rześkość 😊gdzie nie gdzie rosa 😊60 plus borowik ceglastopory, borowik szlachetny 6 sztuk ( a byloby 9 ale nie chcialo mi się zbytnio wykrować 🤣) podgrzybek brunatny 4 szt... były jeszcze babki.. trochę już po przejściach 🤣🤣więc zostaly w lesie Las mieszany z przewagą buk jodła świerk... a teraz coś muszę z nimi zrobić 🤣pozdrawiam serdecznie
(40/h) Pięknie sypie ceglasiami w breńskich lasach. Właściwie gdzie nie pójdziesz w głąb dowolnej bukowo jodłowej doliny - z pewnością nazbierasz. Dzisiejszy zbiór na foto, śliczna ceglasiowa młodzież tak 100 plus. Większe, też ładne pójdą do zamrażarki. Trochę kurekkolczaki i muchomory. A teraz podpowiedź gdzie bylismy😉. Szukajcie krowy w przeciwsłonecznych okularach RayBan i tam uderzcie w las. Bez ściemy. Pełna powaga 😊 o czym zapewnia Rubik i jego człowieki
(40/h) Witam 😊a to był udany powrót w Beskidy ❤️jak by tak jeszcze popadało to byłoby bajecznie, ale i tak wyśmienicie 😘Zapomniałem że to wrzesień i trzeba zmienić koszyk dobrze że miałem drugi w aucie bo co zobaczyłem, to musiałem chwilę usiąść i iść po kosz (5 min do auta) 43 szt w poletku 5×4 wokół wielkiej jodły ❤️w sumie.... 100+ borowik ceglastopory 16 koźlarz pomarańczowożółty (w tym 4 trochę inne 🤣🤣) 14 borowik szlachetny (w tym 3 usiatki).. zdrowotność prawych 70%i jeszcze kilka babek 😊 Las mieszany z przewagą brzóz buk świerk Pozdrawiam serdecznie 😊
(15/h) Jak to mawiał klasyk... grzyby są, a nawet nie ma. 42 Prawdziwki, 6 ceglasi (co piąty do kosza), 3 kurki, 1 ładny podgrzybek brunatny. Las bukowy, miejscami + jodła i świerk.
W dolinach, szczególnie wilgotnych i cienistych są ceglasie i to dużo, ja w zasadzie ich nie zbieram, więc generalnie prawie wszystkie zostały. Nisko i średnio wysoko prawdziwków są pojedyncze sztuki (znalazłem 2). Brak kurek w miejscach wilgotnych, gdzie zawsze były. Brak kolczaków, gołąbków, mleczajów, gdzieniegdzie muchomory twardawe i plamiste. Prawdziwki tylko wysoko w górach i tylko w wyjątkowych miejscach, za to można znaleźć kolonie po 15 sztuk. Brak rokowań bez deszczu, to było wyjątkowe tchnienie w miejscach przez które przeszedł wąskim pasem deszcz w zeszłym tygodniu.
(12/h) Wybrałem chyba nie do końca grzybne górki patrząc na wpisy z Brennej. Wysokie partie gór szlaki na Baranią Górę. Kilka koźlarzy pomarańczowych i czerwonych, kilka ceglaków i kurek, i tylko jeden borowik malutki. Ogólnie susza dużo starych egzemplarzy i robaczywych ale zawsze coś do koszyka wpadło pozdrawiam.
(25/h) Głęboka, cienista dolina. Las jodłowo bukowy. 60 +/- ceglasi, trochę kurek i kolczaków, kilka muchomorków czerwieniejących, jeden borowik szlachetny. Po wczorajszym zimnym prysznicu😉 odwiedziliśmy naszą ulubioną dolinkę i z zadowoleniem stwierdziliśmy, że Ona też daje radę. Po prostu w beskidzkim lesie sypnęło ceglasiami jak zbożem z młockarni. Pieknie rosną. Po dwa, po trzy po pięć a nawet po siedemnaście 😊 wróciliśmy po niecałych dwóch godzinach całkowicie spełnieni. Pozdrawiamy Tazok & Sznupok & Rubik
(3/h) Witam grzybiarską społeczność. Nie mam wiele do pokazania bo i chwalić się niema czym. Więc opowiem Wam tylko bajkę jaka mi przyszła do głowy. Bajka o grzybiarzu i leśnej przygodzie. A było to tak. Dawno, dawno temu, spadł deszcz. Nie było go za wiele, bo po niedługiej chwili wypadł i więcej się nie pojawił. Zostawił po sobie parę błotnistych maziajek. Pech chciał że znalazł się jeden świrniety grzybiarz któremu się uroiło żeby w taki upał iść do lasu. Po drodze trafił na te mazie i ujrzał cud natury. Borowiki ceglastopore, trochę nadgryzione zębem czasu i ślimaków, oraz jednego maleńkiego borowika, chyba usiatka bo trudno rozpoznać. Koszyka nie miał, bo mu do głowy nie przyszło że w taki upał będzie potrzebny. Zdjął więc koszulę, zapakował w nią grzyby i szczęśliwy wrócił do domu. Koniec bajki.🤓