(2/h) Spacer z pieskiem. W lesie totalna susza, ani jednego grzyba, nawet muchmora... pustynia. A tu nagle niespodzianka, na scieżce w zagłębieniu rosną sobie 3 kozaki. Sezon niby otwaty, ale to raczej anomalia. Nie pamiętam takiego sezonu, miejmy nadzieję że w końcu zacznie padać. Pozdrawiam wszystkich.
(0/h) Kontrol grzybowa w dąbrowie i lesie dużym, życie grzybowe zamarło całkowicie, nie ma nic czyli zero. Nawet uschnietych grzybów, tak jest w mojej miejscówce, jest do południa nachylona, więc słońce piecze, 32 st w południe, nawet mój okratek australijski uschły, wypatrzyłam jedno odnoże suche. No cóż taki mamy klimat, tak mnie kusiło po doniesieniach z Rubinowej Doliny, przecież to tak nie daleko, czekam na deszcz to grzybnia ożyje, mam nadzieję., bo to dopiero wrzesień. Pozdrawiam całą grzybiarską społeczność.
(5/h) Po sobocie apetyt wzrósł i dziś pojechałam nastawiona na wysyp gniewuskow... i znalazłam jednego😟4 malutkie maslaczki uzupelniły moje pragnienia i teraz smażę moje zdobycze. Jedno jajeczko i kolacja będzie. Nie wiem kiedy jeszcze się zdobędę na wyprawę w las. Jestem bardziej niż zawiedziona!!