(0/h) Bylam w kilku miejscach wokól Olkusza. Nie ma grzybow. Zadnych, nawet niejadalnych. Calkowita grzybowa posucha. I nic nie wskazuje na zmiane tego stanu.
(20/h) Miałem wątpliwości ile grzybów podać na osobogodzinę, bo cóż z tego że znalazłem ok. 60 pięknych borowików szlachetnych jak do koszyka wrzuciłem 15 szt i to częściowo pookrajanych (kontroli jakości zawsze dokonuję na miejscu). Zdrowotność określam na 10-15%. Zaczerwienie okrutne ale można się tego spodziewać po czerwcowych prawdziwkach. Oprócz tego do koszyka wpadło ok 20 krasnoborowików ceglastoporych, 2 kurki i jeden borowik górski (też pookrajany). Jest dużo muchomorów czerwieniejących (nie zbieram więc nie wliczam).
2024.6.24 00:51
szerzej: Wliczyłem wszystkie znalezione borowiki mimo, że odpadły gdyż chyba chodzi o to czy w ogóle są grzyby. Są. Widzę, że ludzie zbierają duże ilości ale jestem pewien, że większość odpadnie po domowej selekcji. Zauważyłem, że o tej porze roku nie wystarczy przekroić trzonek. Bywa, że jest on po przekrojeniu czyściutki a kapelusz i tak jest zaczerwiony. Po prostu pewien gatunek owada składa jaja przez rurki - stąd taki efekt.
(0/h) Zastój grzybowy, rosną pojedyncze muchomory, klują się ceglasie, prawdziwki muszą poczekać, w lesie sucho, ale tam gdzie dziki zryły jest wilgoć. Las ten sam, śpiewy ptaków, ale tylko spacerowo. W kilku miejscach były pociachane robaczywe prawdziwki, wiekowe, małych nie ma. Pozdrawiam.
(5/h) Mieliśmy zbierać tylko zdrowe i nic poniżej "delikatnych seledynów" ale nic z tego. W lesie mokro ale pusto, nie licząc wygłodniałych ślimaków rzucających się na wszystko co wychyli kapelusik z podłoża. Las z przewagą jodeł, w 3 osoby za niecałe 3 godziny udało się nam zebrać 8 prawdziwków, 25 ceglaków, 14 muchomorów czerwieniejących, 3 podgrzybki brunatne, 2 zajączki, 2 koźlarze grabowe, 1 gołąbek.
Trochę zniechęceni, pojechaliśmy do Żmiącej na smażone pstrągi, no i lody w Nowym Wiśniczu🍦🍦🍦
(20/h) Wypad do lasu na przekór pogodzie z owocnym skutkiem. Przewaga prawdziwka trochę siniaków kilka kurek i trochę muchomorów czerwieniejących, dużo prawdziwków zostało na stanowiskach bo się ruszały. Stresujące były tylko odgłosy przetaczającej się w sąsiedztwie potężnej burzy.
(2/h) Pierwsza wizyta w suskiem i niestety rozczarowanie. Gdybyśmy nie trafili na jedno miejsce, to uznalibyśmy, że grzybów nie ma. Na szczęście udało się trafić na kilkanaście dojrzałych ale niestety robaczywych prawdziwków 😔 uwielbiam te rejony sama przyjemność chodzenia daje radość 😍
(5/h) Witam wszystkich Pierwszy taki poważniejszy atak Grzyb już wyrośnięty wysuszony Idziesz idziesz i nic trafiasz jednego i w okolicy jeszcze pięć tak to wyglądało. Trzy godziny w lesie rosły i iglasty i liściasty
(10/h) Dzisiaj chciałem zobaczyć jak wygląda sytuacja w lasach mniej grzybowych. Wyszło średnio ale nie beznadziejnie. Niestety, po godzinie jak huknęło, jak lunęło... więc trzeba było wiać. Niestety. Robaczki w prawdziwkach zasiedlają się coraz śmielej. Wczoraj odpadła prawie połowa zbioru. Za to na zdjęciach wyglądają całkiem fajnie 😝
(20/h) Hektolitry wody, które spadały na babiogórskie lasy w zeszłą niedzielę dawały nadzieję, że może być nieźle. Że te maluchy w lesie smigną do góry. Środowa burza, która stągiew napełniła po brzegi, była już gwarancją udanego grzybobrania. Tydzień temu pisałem o grzybobraniu przez duże G, nie wiem jak określić dzisiejsze.? 129 prawdziwki w tym 4 usiatki, 40 ceglasi, 4 żółte maślaki, 1 podgrzybek i znowu 1 rydz, dorodny, zdrowiutki. 90 % grzybków znaleźliśmy w lesi iglastym. Znaleźliśmy, bo Lepsza Połówka od wczoraj wykazywała duże ciśnienie na grzybobranie. Byłoby super, gdyby nie to że...
wandalowie postanowili wyrrznąć "naszą prawdziwkową, zawojską Mekkę". Jodły które rosły dziesiątki, a może setki lat, kładą w kilkadziesiąt sekund. Większość pni w tym Lesie nie obejmnie jedna dorosła osoba. Obraz z filmu Avatar Jamesa Camerona ziścił się na naszych oczach. Dramat 😫😭😤
(10/h) Po obiedzie drugie wyjście do lasu na 2 godziny. Pierwsze było od 11 30 do 12 30 a drugie od 14 do 16. Upał, ale w lesie znośnie. Około 10 borowików i 10 ceglastoporych. Wszystko na skraju lasu. W lesie prawie nic.
(2/h) Kochani grzybiarze, w lesie cichosza, grzyby się skończyły to z wysypu czerwcowego, zaczynają rosnąć muchomory, i krasne borowiki, czyli poćce. Czekam na wysyp lipcowy,. Pozdrawiam
(13/h) Pierwszy raz w tym miejscu, las mieszany z dużą ilością jodły. Niecałe 3 godziny zbierania, w lesie dosyć wilgotno jak włożymy dłonie pod leżące liście. Zebrane: 9 borowików szlachetnych, 21 ceglastoporych, 3 suchogrzybki złotopore, 1 podgrzybek brunatny, 4 gołąbki zielonawofioletowe i dwa ładne pieprzniki jadalne (zebrałem hobbistycznie, dodam do sosu, nie wliczałem ich do ilości zebranych grzybów :))
(12/h) No popedzilam do lasa - dąbrowy po grzyby, tak jak Dodzia8 powiedziała że nie wytrzymam, z rana. W lesie bardzo ciepło i sucho, konkurencji brak. Ja i las cały do dyspozycji. Ale to nie pora grzybowa, coś znalazłam 2 godz w lesie. Jeszcze deszczu trzeba aby grzybnia ruszyła. Pozdrawiam Grzybiarzy,
(25/h) Szybko po pracy tak, żeby zobaczyć czy coś w lesie się zaczyna dziać. Liczyłem, że znajdę 2-3 sztuki a tu wystarczyło na sosik. W sumie 24 prawdziwki, nic innego nie spotkałem. Mimo oatatnich deszczy to jednak jest w lesie sucho i jeżeli nie popada to chyba będzie to jednorazowy strzał.