(20/h) Piękny las, piękna pogoda. same ceglaste, poza dwójką mlodziutkich podgrzybków. Grzyby zostały w lesie, jakas nieprzygotowana bylam. Grzyby wracajcie bo chcę tam znowu :)
(0/h) 20 prawdziwków, większość robaczywe, sporo borowików ceglastoporych. Dużo w lesie robaczywych, rozlatujących się prawdziwków. Prawie wogole nie ma trujących grzybków. Trzeba poczekać na deszcz
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Sądząc po wieku grzybów i radości strzyżakow wysypu grzybiarzy też ostatnio nie było. W drodze powrotnej w lesie koło Muchówki uzbieraliśmy trochę borówek. Resztę zakupiliśmy. Na przydrożnym stoisku było kilkanaście prawdziwków.
(28/h) 0 5.30 już byłam w lesie. Sama, bo siostra już pojechała. W dwie godziny 27 prawdziwków. Potem obowiązki rodzinne- musiałam odwiedzić chora ciocie-ale o 9.30 znowu w łaś, mój, w Woli Luzanskiej, a tam w dwie godziny 85 prawdziwków! :) I to w miejscach, w których tydzień temu byłam z siostrą! Kiedy one urosly???? :)) Radość i niemal orgazm w lesie ale w domu, po założeniu okularów, okazało się że niestety większość nadawala sie do wyrzucenia.... Ale co przeżyłam w lesie to moje! :)
(50/h) PLSzCD. Prawdziwkowego lipcowego szaleństwa ciąg dalszy.😜 Dzisiaj 3 godziny w duecie z żonką i dzisiaj w lesie też trochę innych grzybiarzy. Robaczki trochę psują frajdę ale i tak zabawa jest przednia, przynajmniej do momentu gdy trzeba usiąść do czyszczenia. 50/h to liczba szacunkowa. Dzisiaj nie policzyliśmy bo było tego trochę a czas gonił. Acha, las liściasty można omijać szerokim łukiem. Pozdrawiamy wszystkich miłych grzyboświrów już z Mysłowic.
(11/h) Powoli grzybki się pojawiają, głównie prawdziwki i ceglasie, kilka maślaków i kozaków. Niestety większość z lokatorami ale do suszenia coś będzie i na mały sosik :)
(21/h) Dzisiaj udało się zebrać 11 prawdziwków, 12 podgrzybków, 10 ceglastoporych i 10 maślaków. W lesie po burzy przyjemnie, grzyby są raczej duże i to mnie martwi, młode w odwrocie.
(30/h) Pomiędzy gałęziówką pozostawioną na gorsze czasy wyrosły borowiki które cieszą wyglądem ale tylko w momencie znalezienia - bliższe oględziny tak małych czy większych egzemplarzy skłaniają jednak do ich pozostawienia robactwu i żeby użyźniały leśną glebę. Panie, szkoda teraz czasu, niech sobie teraz używają robaczki, a my spokojnie we wrześniu, poleje i będzie dobrze - powiedział spotkany starszy mieszkaniec okolicy
(11/h) 37 prawdziwków, 3 maślaki, 2 podgrzybki zajączki, 1 kurka i 1 gołąbka. Sucho strasznie, zostawiliśmy co najmniej 40 prawdziwków w lesie, parę kozaków i z 10 maślaków, żal poprostu ile grzybów się marnuje, pozatym i tak z tych 37 prawdziwków nie dało się zrobić sosu czy zupy... Musi coś popadać bo inaczej nic nie będzie.
(25/h) Potwierdzam. Zawoja dziś przyniosła radość. Niestety trochę prawych z lokatorami, ale ceglasie piękne. Zaczynają też pojawiać się malutkie kurki ametystowe. Trzeba deszczu.
(3/h) Pierwszy wyjazd na grzyby jak widescreen bez szału. Oczywiście więcej niż połowa z tego odeszła, ale sezon oficjalnie rozpoczęty. Pozdrawiam grzybiarzy!
(50/h) Dobra. Udało się trochę obrobić i wyskoczyć na krótki weekend do Zawoi. Las jodłowy, ten uczęszczany, ale tym razem zupełnie private. Przy wejściu było słychać piłę, ale na szczęście okazało się że to tylko zbieranie chrustu. W końcu wolno, a nawet trzeba 😝 Grzybobranie okazało się tym z najwyższej półki. 115 prawdziwków, 28 ceglaków ale te przestałem zbierać po około 45 minutach. Kilkanaście żółtych maślaków, kilka podgrzybków i jedna kurka 😆. Po trzech godzinach odpuściłem bo logistycznie nie dałem rady. Ale czad. Tylko że po tym wszystkim muszę przejść przez szczyt by wrócić do domu 🥴
(8/h) Dziś wyprawa z podwożą do dużego lasu, czyli moich miejscówek prawdziwkowych i co całe okrągłe zeeeeeero. Ale na osłodę zaczynają pokazywać się ceglasie, i bardzo mnie cieszyły. Las sosna, smrek, dąb, graby. No na razie muszę cierpliwie czekać, ale to i dobrze, bo czas no zaprawy ogórków i soków. W mojej miejscówce prawdziwki się spóźniają.
(30/h) W lasach ziemi gorlickiej zbyt sucho aby donosić o letnim wysypie grzybów. Pomimo niekorzystnych warunków można jednak znaleźć miejsca w których pojawiają się młode prawdziwki (w dużym stopniu z robaczkami) Trzeba się nachodzić i nie zniechęcać. Na zdjęciu widać efekt dzisiejszych dwugodzinnych wędrówek dwóch osób. Grzybiarzy dzisiaj widziałem niewielu. Być może panuje opinia że teraz szkoda wysiłku przy tej temperaturze gdyż można przewędrować kawał lasu bez natknięcia się na cokolwiek grzybowego. Może wrzesień będzie łaskawszy
(15/h) Szybki godzinny rekonesans 14 ceglastych, 1 prawy, ogólnie słabo nie ma ani jadalnych ani niejadalnych, bardzo sucho w lesie trzeba czekać na deszcz
(0/h) Zazdroszczę Wam wszystkich tych pierwszych i pięknych tegorocznych grzybobrań! Ja byłam w lesie i nie ma żadnych grzybów, nawet tych trujących.. :)
(3/h) Las polański w stronę Borzęty 3 zajączki niestety robaczywe poza tym śladowe ilości białych grzybów z charmonijką i kilka muchomorów czerwonych coś się jakby zaczyna
(10/h) Bardzo mało grzybów, prawie zero, ale jednak coś drgnęło. 6 prawdziwków, ale malutkich i w jednym miejscu. 3 ceglastopore (jeden zaczerwiony) 0,5 kg kurek. Chodzenia po lesie 3.5 godziny i wynik kilogram grzybów. Bardzo dużo borówek i bardzo słodkie.