wielkopolskie - grzybobrania od 1 maj. do 2 cze. 2019

sezony 2019 0501-0602 dolnośląskie #40 (38 fot.) kujawsko-pomorskie #4 (3 fot.) lubelskie #13 (10 fot.) łódzkie #10 (10 fot.) lubuskie #9 (7 fot.) małopolskie #33 (28 fot.) mazowieckie #14 (9 fot.) opolskie #1 (1 fot.) podkarpackie #16 (12 fot.) podlaskie #1 (1 fot.) pomorskie #17 (10 fot.) świętokrzyskie #16 (15 fot.) śląskie #139 (132 fot.) warmińsko-mazurskie #7 (3 fot.) wielkopolskie #17 (12 fot.) zachodniopomorskie #8 (6 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
pow. Poznań
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
9 maj 2019, czwartek
grzybiaraW 2019.5.9 13:39 ★

mm — ok. 1 na godzinę
PADA DESZCZ- od prawie samiutkiego rana. Nadzieja rodzi się we mnie niesamowita. Może on sprawie, że wreszcie coś, cokolwiek z grzybowych i u mnie się pojawi. Jak na razie to do dzisiaj nic dobrego powiedzieć nie mogę. Nie o lasach ma się rozumieć, ale o tych około, a właściwie w nich występujących grzybowatych obojętnie już jakiego gatunku..................

szerzej:
Raniutko, jeszcze bezdeszczowo było, choć oblicze nieba zaniesione chmurami po horyzont. Temperatura fajna rzec można, bo na plusie 7 stopni. Co by się nie zadziało ambitnie penetruję lasy różnorakiego gatunku w celu wyśledzenia choćby minimalnej oznaki najmniejszych z możliwych grzybków. Czasami marzy mi się niechcący rosnący jakiś koźlaczek, albo choćby kozaczek. Nic z tego. Nawet najmniejszego blaszkowca nigdzie nie widać. O przepraszam- gdzieś tam udało mi się zaliczyć 2 kępki maślanki w stanie totalnie agonalnym. Dzisiaj nie pierwszy i nie ostatni raz wyruszyłam- pełna optymizmu- na poszukiwanie. Głównie taki był cel. Las wybrałam z terenami lekko podmokłymi, mieszany i dębowy i buczyny młodej było co nieco- no i idę w jego objęcia z nadzieją. Nadzieja umiera ostatnia. Byłam już pewna, że znowu zero bezwzględne mi się przytrafi. Było troszkę lepiej i jak go zobaczyłam, to oczom nie wierzyłam. Żółciak siarkowy, młodziuteńki- pewnie jeszcze osesek, choć sporych już rozmiarów mi się ukazał. Ucieszyłam się ze znaleziska nie mniej niż Ci z Was którzy spotkali na swych drogach przepiękne rurkowce. Zawsze coś. Sesyjka minęła. Grzybka tam gdzie znalazłam zostawiłam- nie zbieram, choć już próbowałam. A więc jednak coś tam grzybowego urosło. Po znalezisku, już odprężona i pełna radości wyruszyłam dalej w las cieszyć się z tej cudownej wiosennej jego odsłony. A podziwiać jest co. Pierwsze co bije jak się wchodzi w jego progi to wszelkie przepiękne leśne aromaty. Musiałam stawać i zastanawiać się skąd one do mnie płyną. Wszystkie małe i większe krzewy i krzewinki obsypane kwieciem. Białym głównie, i tu zapach powalają, aż duszą. Dalej sosna, igliwie, wszystko na wiór wysuszone, ale olejki działają i o sobie znać dają. Przy leśnych duktach pokrzywy, i takie troszkę śmieszne, jakby karłowate, trudno odbić im w tej suszy od podłoża. A bywały o tej porze i metrowej wysokości. Wszystkie napotkane odmiany drzew liściastych poubierane odświętnie w piękną zieloną szatę. Aż miło w las popatrzeć i je w pełnej krasie popodziwiać. Właściwie to te moje eskapady do tej pory na podziwianiu piękna lasu polegały. Już nie muszę dodawać, że choć chętnych do spacerów jakoś nie zauważyłam, to ciszy ni jak w lesie nie było. Ptactwo robiło co mogło, aby swymi pięknymi śpiewami umilić te spędzone pośród nich chwile. Było cudnie. No i zawsze coś znalazłam co mnie ucieszyło- żółciaka- wydaje mi się że on ze wzrostem troszkę się pośpieszył. Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam. PADA- dalej pada- czyli może i mnie jeszcze nie jedna radość spotka................

pow. Poznań
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
11 maj 2019, sobota
sołtys 2019.5.13 22:41 ★

mm — ok. 0 na godzinę
Sobotni rekonesans w okolicach Poznania. Mimo delikatnego deszczu w lesie sucho. Fajny spacer mimo że mżyło. Grzybów niestety zero. Pozdrowionka dla Wszystkich.

pow. Poznań
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
13 maj 2019, poniedziałek
grzybiaraW 2019.5.13 16:29 ★

mm — ok. 30 na godzinę
Popadało na moich przesuszonych kwietniem nizinach oj popadało. I tak poza deszczem, wilgocią i przyjemnością wałęsania się po takiego typu lasach do niedawna nic więcej nie zdarzało się. Dzisiaj przy dość chłodnym ranku +4 st, niebie raz w chmurach, a za chwilę w słońcu wybrałam się na kolejny spacer. W lesie cudownie....................

szerzej:
Przede wszystkim zachwyca już nie szeleszczący pod stopami piach, ale mokre dróżki, nasiąknięty na maksa mech, wyprane z pyłków i kurzu listowie i igiełki na okolicznych iglakach tych małych i dużych. Frajdę sprawiają miliony maleńkich kropelek rosy skrzących się na mijanych co pomniejszych krzewinkach. Jak do tej pory to tylko przytrafił mi się żółciak siarkowy i nic - totalne ZERO - z innych choćby najdrobniejszych blaszkowców, a o rurkowcach w ogóle nie wspominam. Dzisiejsze pole do penetracji prowadziło i w wysokim lesie sosnowym, i w takim troszkę mieszanym, a i mniejsze samosiejki sosny też mi się po drodze przytrafiły. W końcu i u mnie coś tam ruszyło. Tym czymś jest nie co innego jak tylko majówka wiosenna- i jak to ona wystrzeliła w dość sporym skupisku. Radość niesamowita- bo jak by nie patrzeć zawsze jakimś zwiastunem grzybowatych jednak jest. Dodatkowo wśród leżącego igliwia pokazały się maleńkie grzybki- blaszkowce. Takie co to z lupą trzeba by było wyszukiwać. Maślanka i duże dorodne okazy i takie całkiem malusie. Fotek narobiłam z wszystkich stron możliwych- i mam nadzieję, że jak troszkę bardziej słoneczko na niziny popatrzy, to i z rurkowców coś tam urośnie. Wiem - wielkie osiągnięcie to to nie jest- tym bardziej, że forum śledzę i wiem doskonale, co gdzie w lasach u koleżanek i kolegów się pojawia. Niestety mieszkam, gdzie mieszkam i chyba nic na to nie poradzę. Maślanka dalej pięknie zdobi las. Niech tam sobie rośnie. Z utęsknieniem dalej będę szukała pierwszych- późnych w tym roku rurkowców. Serdecznie pozdrawiam :))))))))))))))

pow. Poznań
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
14 maj 2019, wtorek
grzybiaraW 2019.5.14 11:01 ★

mm — ok. 0 na godzinę
Dzisiaj zaplanowałam na ten chłodny- nawet bardzo- poranek, coś specjalnego. Nietuzinkowego. Koncert, koncert cudowny w klimatyzowanym miejscu o cudownej jedynej w swoim rodzaju akustyce. Stroje nie zobowiązujące, krawat, szpilki zbędne, dodatkowym atutem jest wolny wstęp- każdy chętny może skorzystać.................... Wśród zaproszonych gości specjalnych - przedstawicielka płci pięknej leśnej- sarenka............

szerzej:
Celem głównym dzisiejszej wycieczki leśnej było słuchać, słuchać i wsłuchiwać się w ten zaczarowany świat cudnych niepowtarzalnych ptasich leśnych dźwięków. Przepięknych śpiewów w różnych tonacjach i z różnorodnym ich natężeniem. Jeśli idzie się do lasu głównie w tym celu- to słyszy się o wiele więcej niż przy tak zwanej okazji. To było coś przepięknego. Śpiewów nic w lesie nie zakłócało. Bezwietrznie, pusto, - tylko ptactwo ich przepiękne śpiewy i ja. Co prawda nie zamykałam oczu aby doznania słuchowe były wyraźniejsze. Oczy powoli i od niechcenia też penetrowały otaczające mchy, opadłe liście, pniaki i drzewa - na wypadek bytności nowych żółciaków. Ale dzisiaj nic z tych żółtawych piękności nie znalazłam. Udało mi się natomiast wypatrzeć to tu to tam najczęściej na pniakach kiście wczesno wiosennych grzybów. Rosły w pięknych kępach- zachwycając mnie tym chociażby, że znajduję ich coraz to więcej. Coś w moich lasach dziać się zaczyna i to pozytywnego. uroku wszystkiemu nadał mój dość długi spacerek u boku sarenki. Wędrowałyśmy tak sobie równolegle tak łeb w łeb, ramię w ramię dość spory kawałek- może ze 100-150 metrów. Oddzielał nas od siebie 5 metrowy może troszkę szerszy pas dość gęstych zarośli. Sarenka cierpliwie czekała aż wyję smarta i wrzucę parę jej fotek. Stała dość długo cierpliwie znosząc małą sesyjkę zdjęciową. Wracając otarłam się o drobny deszczyk, który wywrócił moją wyprawę do góry nogami. Nic już nie było takie samo. Nie powiem i w deszczyku las jest najpiękniejszym miejscem na spacery, ale bębnienie kropli deszczu o listowie zagłuszało co nieco w lesie. Spacer wolniutki taki sobie 2- godzinny. Kilometrów na liczniku tylko 5- ale i tak dość- do następnego razu. Ślę Wam wszystkim przemiłe pozdrowienia z pokropionych świeżym deszczykiem nizin :))))))))))))))))) Fotki znalezionych grzybków w dopisku.

pow. jarociński
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
21 maj 2019, wtorek
Kaja 2019.5.21 14:50

mm — ok. 0 na godzinę
na razie pusto W lesie ciepło w miejscach gdzie nawet w czasie suszy były grzyby pustka ale nadzieja jest bo pokazały się psiarki może za tydzień coś się pokaże.

pow. poznański
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
21 maj 2019, wtorek
Nomad 2019.5.22 06:21 ★

mm — ok. 1 na godzinę
W lesie sucho. Jeden ceglastopory w dębinie.

pow. pleszewski
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
25 maj 2019, sobota
Bodzio 2019.5.25 19:59 ★

mm — ok. 1 na godzinę
2 ceglastopore

pow. kaliski
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
25 maj 2019, sobota
Rico 2019.5.25 23:56

mm — ok. 6 na godzinę
Jeden kozak w brzozie i cztery pieczarki przy skraju drógi

pow. Poznań
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
27 maj 2019, poniedziałek
grzybiaraW 2019.5.27 17:04 ★

mm — ok. 4 na godzinę
Radość i to taka przez duże "R". Udało się na tym moim bezgrzybiu doczekać przepięknej chwili znalezienia pierwszych rurkowców. Koźlaczek- malutki, ale przepiękny bo ten nr "1" następnie maślaczki w ilości 6 szt zwyczajnego i 2 szt ziarnistego. Nie powiem, na tę chwilę z zapartym tchem i nosem w ściółce czekałam baaaaaaaaaaaaaaardzo długo. Dzisiaj przy ciepłym prawie bez rosy poranku wybrałam się w moje kultowe miejscówki i te koźlakowe i maślakowe……………..

szerzej:
Na pierwszy ogień poszły brzózki, w których różnokolorowych koźlaków zawsze- jak były oczywiście- sporo nazbierałam. Nie powiem są to grzybki darzone prze zemnie szczególnym sentymentem. Obeszłam i dokładnie spenetrowałam dość pokaźny obszar. i co? a no i nic. Rosły jedynie jakieś niepokaźnych wymiarów blaszkowce i spora olszówka. Nic ponad to. Rozczarowana pdreptałam dalej. Po drodze dokładnie przypatrzyłam się krzaczorom, w których siedliska swoje mają borowiki usiatkowane. Poszperałam- różnie to z tymi grzybkami bywa- a nóż coś urosło. Ale i tu suche liście, zielsko i przekwitnięte już konwalie. Dalej leśny szlak prowadził brzegami lasu, z brzózkami. I tutaj stara bajka. Puściuteńko. Dopiero gdy dotarłam w maślakowe rewiry coś drgnęło. Jest, widzę z daleka, bo dość pokaźnych rozmiarów. Czyli pierwsze koty za płoty. Powolutku, powolutku dozbierałam do 6 szt i dodatkowo 2 szt maślaka ziarnistego. Te ziarniste zawsze zbieram na początku- są jak gdyby takim zwiastunem, że z rurkowcami zaczyna dziać się coś dobrego. Na samy środku maślakowego pola rośnie parę pojedynczych brzózek. Koźlaki są tu rzadkością. Dlatego zdziwił mnie widok pierwszego, małego, rosnącego ok 3 metrów od brzózki kozaczka. Śliczności moje- udało się tą kruszynkę wypatrzeć. Po drodze dozbierałam 2 duże pieczarki, czyli coś na stole grzybowego się pojawi. I ten cudny grzybowy zapach w domu- bezcenne. Tak one zaczynają się pojawiać, a ja niestety wybywam na wakacje. Co zrobić, może i po powrocie coś dla mnie lasy przygotują. Nie mam pojęcia co będzie z fotkami, bo mam nowy sprzęt i jak to bywa- mam małe z nim kłopoty. Serdeczności wszystkim Wam kochani zbieracze przesyłam już nie z takiego bezgrzybia :)

pow. gnieźnieński
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
28 maj 2019, wtorek
megalo 2019.5.28 12:33 ★

mm — ok. 5 na godzinę
Zawsze zaczynam sezon po wszystkich, bo mam za dużo pracy w ogrodzie, żeby biegać do lasu, ale tym razem ogród mi się odwdzięczył: w miejscu, gdzie miałam 3 lata temu kozy, wyrosły pieczarki jak malowanie. Tym razem 15 sztuk, kilka dni temu było 7. Wczoraj sprawdziłam blisko domu miejsce prawdziwkowe i drugie - maślakowe, ale niestety nic. Za to nazbierałam podbiału i spłoszyłam zająca. W ogrodzie rosną czernidlaki i kilka innych gatunków, których nie znam. Jak na moje oko już niebawem będzie co zbierać i w Wielkopolsce.

pow. poznański
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
29 maj 2019, środa
Nomad 2019.5.29 17:50 ★

mm — ok. 3 na godzinę
3 kozaki w brzozach przy leśnej drodze.

pow. kaliski
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
29 maj 2019, środa
Rico 2019.5.30 15:41

mm — ok. 6 na godzinę
Dwa kolarze babka i jeden czerwony w brzuskach oraz trzy pieczarki na skraju drógi

pow. Poznań
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
30 maj 2019, czwartek
sołtys 2019.5.30 17:50 ★

mm — ok. 0 na godzinę
W wolnej chwili lasy w okolicach Poznania, nie moje miejscówki, ale pojawiły się blaszki. Pozdrawiam Wszystkich na forum.

pow. gnieźnieński
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
31 maj 2019, piątek
Graśka 2019.5.31 16:04 ★

mm — ok. 20 na godzinę
maślaki ale do domu nadawał się jeden, reszta z robalami. Mimo to radość. Uważam sezon grzybowy za otwarty. Pozdrawiam grzybniętych.

pow. Poznań
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
31 maj 2019, piątek
Marylka 2019.5.31 18:11

mm — ok. 10 na godzinę
Łącznie 30 szt maślaków, drugie tyle zostało w lesie ponieważ były robaczywe.

pow. gnieźnieński
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
2 cze 2019, niedziela
megalo 2019.6.2 16:28 ★

mm — ok. 5 na godzinę
Ciąg dalszy pieczarek z podwórka. 15 normalnych + 8 w stanie zalążkowym, ale podrosną. Maślaków brak, prawdziwków takoż. Piszę 5/h, bo pieczarka to taki grzyb w 1/4... A, kani u nas też nie ma, kurki będę sprawdzać po weekendzie.

pow. gnieźnieński
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
2 cze 2019, niedziela
Graśka 2019.6.2 22:11 ★

mm — ok. 2 na godzinę
pojechałam w poszukiwaniu koźlaków i znalazłam dwie sztuki. Syn pojechał na Mnichowo i przywiózł ok 20 szt. maślaków z czego większość z lokatorami. W lasach sucho. Pozdrawiam wszystkich.

sezony 2019 0501-0602 dolnośląskie #40 (38 fot.) kujawsko-pomorskie #4 (3 fot.) lubelskie #13 (10 fot.) łódzkie #10 (10 fot.) lubuskie #9 (7 fot.) małopolskie #33 (28 fot.) mazowieckie #14 (9 fot.) opolskie #1 (1 fot.) podkarpackie #16 (12 fot.) podlaskie #1 (1 fot.) pomorskie #17 (10 fot.) świętokrzyskie #16 (15 fot.) śląskie #139 (132 fot.) warmińsko-mazurskie #7 (3 fot.) wielkopolskie #17 (12 fot.) zachodniopomorskie #8 (6 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

wielkopolskie - grzybobrania od 1 maj. do 2 cze. 2019

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji