mm — ok. 0 na godzinę
Tazok aaaaa żeby Cię!!! 😂 Obleciałam dzisiaj chyba wszystkie znane mi miejscówki usiatkowe, km-ów dobre kilka zrobiłam, się zasapałam i nic, zero, null. Czyś nie mógł Ty wymyślić konkursu na pierwsze konwalie, kwitnące poziomki lub zaczątki jagód??? 😉 Nic to... choć nagroda z każdą godziną się oddala, to walczę dalej 😁 Pozdroooo 😎

mm — ok. 5 na godzinę
Rosną od 5-6 dni

mm — ok. 0 na godzinę
Jeszcze rosną. Może po tym deszczu jeszcze coś coś. Na pewno dodam zdjęcie. Pozdrawiam.

mm — ok. 0 na godzinę
Panie i Panowie... Lejdiiis & Dżentylmen :) Ponieważ z grzybów rodzaju wszelakiego póki co nie występuje w moich okolicach nic a nic, postanowiłam pochwalić się zdobyczą, jaka do mnie dotarła - smakowitą Beskidzką Salamandrą :) Jeszcze oryginalnie zapieczętowana, grzecznie czeka do weekendu, aby uhonorować nią pierwsze "cokolwiek"... cokolwiek to będzie;) Byle tylko nie musiała to być huba jakaś, bo popita tymże wybornym trunkiem mogłaby mi chyba jednak zaszkodzić;) Jeśli więc cisza z mej strony nastanie i po niedzieli nie dam znaku życia, to wiecie co robić i gdzie mnie szukać :) Darz Grzyb 4 every1 :)

mm — ok. 0 na godzinę
Małe sprostowanie - grzybki rosną na działce przy stawie-było ich 5 (3 przejechał Kosiarka) a pierwsze zdjęcie zrobione 2 dni wcześniej

mm — ok. 2 na godzinę
2 sztuki koźlarza kilka maślaków. Tych drugich nie brałem

mm — ok. 0 na godzinę
Następny dzień koźlarkow. [admin: objaśniam odnośnie "Szkoda że ostatni wpis został usunięty." To nie facebook. Zasadą tutaj jest "jeden wpis = jedno grzybobranie". Służy to właściwemu kolorowaniu mapy. Poza sezonem przymykam oko na takie reguły ale trzeba by już powoli wdrażać się do zasad :) ]

mm — ok. 0 na godzinę
Moja Pustkowa Góra póki co pozostaje baaardzo pustkowa...

szerzej:
Dzisiejszy godzinny spacer zaowocował tymże oto okazami... Na pierwszym można byłoby sobie kły połamać, drugi bardzo wyrośnięty (śr. kapelusza 14 cm!!!) i wpadł już w oko komuś / czemuś innemu (to chyba drobnołuszczak jeleni, prawda?). Więc jedyne, co mi pozostało, to uwiecznić oba dwa na zdjęciach :) Z jakże ogromnym utęsknieniem wyczekuję pierwszego borowiastego... pierwszego kozaczka czerwonego... no cholercia choćby pierwszego drobiu :) A tu nic a nic. Aleee... hasam niezmiennie radośnie za każdym razem po moich lasach i wiem, że prędzej czy później (whatever!) coś pojawić się w końcu musi :) Ciepłe i deszczowe pozdrowienia ślę :)

mm — ok. 6 na godzinę
koźlarze, krawce, pociechy

mm — ok. 3 na godzinę
Sezon rozpoczęty... jak co roku od drobiu, ale w ilości nawet pokaźnej 😉

szerzej:
Coś nie jest mi dane - kompletny null rurkowców. O prawych nawet nie marzę, o ceglasiach już nie wspomnę. No ale... spacer zaliczony, rogal na gębie jest, a na resztę trzeba cierpliwie poczekać 😁 Pozdrawiam wszystkich szczęściarzy, którzy już wynoszą z lasów pełne kosze 😘