(40/h) Witam serdecznie wszystkich zarażonych. Dziś wypad w lasy włodawskie w poszukiwaniu gąsek. Prognozy nie były przychylne grzybiarzom bo straszyli deszczem ze śniegiem ale nie było tak źle. Prawie nie padało. Dniówka w pełni solidnie spędzona od rana prawie do nocki. Jak dla mnie trochę za krótka, no ale to nie czerwiec. A wynik tego szperania w sosnowym igliwiu i mchu to:ponad pół kosza gąski niekształtnej, kilkanaście zielonek parę podgrzybków, kilka młodych kań, dwie kurki, kilka gąsówek fioletowawych i wiadereczko wodnichy późnej, której nie ma w koszu bo po selekcji u mamuśki trafiły by do mokrej frakcji lub za okno. (jutro zamarynuję na próbę) Pozdrawiam wiernych do końca i namawiam do leśnych wędrówek bo warto. O tej porze roku sam spacer po lesie bezcenny. Pozdrawiam i niech ta zima jeszcze trochę zaczeka.
(20/h) W sosnowym lesie na mchu ok 30 podgrzybków, prosba o identyfikacje grzybkow, nie mam pewnosci bo to 1 raz spotkalem, czy to gasowka fioletowawa Prosze o pomoc.
(35/h) Ponieważ mróz tylko postraszył i odpuścił, postanowiłem jeszcze raz w tym sezonie poszperać w lesie. Padło na Roztocze zachęcony doniesieniem z Józefowa Roztoczańskiego. W piątek mały rekonesans i co widzę? W lesie, o zgrozo śnieg ( w Lublinie ani śladu), ale i co jakiś czas czarne łebki:-) Więc ruszamy z kolegą w niedzielę. Pogoda sprzyja, bez słońca ale ciepło. Generalnie podgrzybki mniej lub bardziej potraktowane przez śnieg i mróz. W sumie ok. 40 na osobę. Za to gąski w rewelacyjnej kondycji, ok. 20 zielonych i 60 siwych. Do tego 1 maślak, 1 kołpak i 1 prawdziwek. Spotkaliśmy też pięknego siedzunia sosnowego. Generalnie piękne, listopadówe grzybobranie, którym żegnam ten sezon. Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli dzielić się doniesieniami ze swoich wypraw. Bez Was moje zbiory nie byłyby tak okazałe:-) To był sezon podgrzybkowy, Zabrakło prawdziwków i skromniej z płachetką kołp., którą uwielbiam zbierać. Ale wreszcie poznałem miejscówki z gąskami. Pozdrowienia dla Admina i do "usłyszenia" po zimie!
(30/h) Dziś wypad na trzy godzinki w sosnowe młodniki z zamiarem napełnienia koszyczka słoikową gąską zielonką. Że czasu nie za wiele wyjazd nie za daleko od Lublina. W lesie pusto nie widać konkurencji choć najlepsze miejscówki mocno okorzonkowane ale i tak dało się coś wyszperać spod sosnowych igiełek i gdyby dzień był troszkę dłuższy to. A co tam i tak fajnie było koszyczek prawie pełny człowiek dotleniony i szczęśliwy. Gęsi wszystkie zdrowiuśkie oprucz nich kilka sarniaków i podgrzybków które zostały w mchowym dywanie. Pozdrawiam wytrwałych i wiernych, może to jeszcze nie koniec. A co tam zaraz będą zimówki, boczniaki i uszaki.
(35/h) Witam serdecznie, 2 tygodnie temu podczas zbierania opieniek natknąłem się na te grzybki. Rosły w młodym lasku sosnowym. Sprawdziłem w atlasie i myślę że to gąsówka fioletowawa. Dzisiaj wróciłem w to samo miejsce i je zebrałem. proszę o pomoc w zidentyfikowaniu tych pięknych grzybów. Nikt z moich znajomych ich nie zbiera dlatego chcę się jeszcze upewnić Pozdrawiam
(20/h) Wyszedłem do lasu w południe na dwie godźiny - plon to 1 gąska źołta litr wodnych późnej kilka podgrzybki, Sarnaki i zamarznięte pieprzniki. pozdrawiam