(25/h) 1 borowik szlachetny, 60 innych borowików i podgrzybków ( zdecydowana większość). Droga boczna od drogi leśnej ze Zdunowa do Niedźwiedzia. Oprócz tego 6 kań, ciekawostką były 4 wielkie kanie i 1 muchomor sromotnikowy, który rósł pod jednym dębem choć po przeciwnych stronach.
(30/h) Las mieszany z przewagą liściastego, duszno i parno. Zebrane głównie prawdziwki, kurki i kilka podgrzybków. Byłoby dużo więcej ale licze na plus tylko grzyby zdrowe. Bardzo dużo grzybow robaczywych lub zwyczajnie za starych by się nadawały.
(5/h) faktycznie grzybów brak, można spotkać pojedyncze dosłownie sztuki w co bardziej wilgotnych miejscach np: ceglastopore, kurki, podgrzybki, gołąbki. W okolicach jez. Głębokiego dostrzegłem jedną kanię.
(30/h) Postanowilem po wielu latach odwiedzic lasy mojego dziecinstwa. "Latalo" sie w nich do poznych godzin wieczornych a i grzyby piekne w nich rosly. Hmm.. lasu niestety juz nie ma. Po powrocie i wejsciu do domu poznalem swoj las-niestety w formie paneli podlogowych. Coz.. pozostaja piekne wspomnienia:-) Trzeba bylo wrocic do lasu ktory na szczescie jeszcze rosnie. Zaczelo szelescic pod stopami. Co do samych grzybow to sporo starszych podgrzybków, zdrowych i 10 prawdziwków. Musi znow popadac.
(30/h) 12 dużych podgrzybków, zebranych po godzinie 19:00 w kilkanaście minut. Uważam, że liczba jest zaniżona, gdyż grzyby zostały zebrane w lasku, zaledwie kilkaset metrów od wielkiego osiedla Kasztanowego i widać było liczne ślady obecności innych grzybiarzy. Występowanie tylko dużych owocników wskazuje, że był to jednorazowy wysyp podgrzybków. PS. To jest doniesienie z okolicy Załomia z prawidłową datą. Proszę usunąć poprzednie z błędną datą 20 lipca.
(0/h) Sprawdzone dwie pewne podgrzybkowe miejscówki. Totalne zero, brak nawet grzybów trujących, tych spotykanych podczas poprzednich wycieczek. Grzybów nie ma i zapewne ich jeszcze nie było, bo nie ma po nich żadnych śladów. Wyjątkiem są kanie, które dość szybko znikają. Występują one jednak nie w lasach, a na poboczach dróg. Ja spotkałem cztery, ale wszystkie sztuki były jeszcze nierozwinięte, więc niczego w statystykach nie zmieniły.
(25/h) Duża rozpiętość gatunkowa, są borowiki w świerkach i bukach, pieprzniki w brzozowych zagajnikach, maślaki na skrajach lasów i przy drogach, podgrzybki brunatne w sąsiedztwie sosen, koźlarze, gołąbki i jadalne muchomory.
(50/h) Ale za to koniec był na pewno bardzo udany. Bardzo dużo borowików, nie mówiąc już o podgrzybkach. Niestety sporo z lokatorami. Tutaj jednak uwaga. Nie ma w lesie jakiegoś mega wysypu. Sukces i owszem ale tylko na naszych miejscówkach. Sporo spacerowaliśmy po przepięknych pomorskich lasach i można było iść dość długo nie znajdując prawie nic. Pozdrawiam serdecznie wszystkich grzybomaniaków.
(30/h) Jestem na wakacjach i wybrałem się w znane lasy koło Kołobrzegu. Trzeba trochę poszukać ale warto. Cały zakres prawdziwki, podgrzybki, kozaki, kurki i maślaki ( tych zebrałem mało bo szkoda miejsca w koszyku). Sporo grzybiarzy, niektórzy z koszami pełnymi prawdziwków, wyjadacze..
(20/h) W lesie bukowym nadal wilgotno. Sporo grzybiarzy, zaden z pustymi rękoma nie spacerowal. 1,5 godz. chodzenia i ponad 20 sztuk borowika-same "słoikowe". Niestety do zimy w słoiku nie poczekaja, pójdą na bieżąca konsumpcje:-)