(45/h) W dwie osobu w 3 godziny zebraliśmy w sumie ok 250 szt borowika szlaczetnego, a drugie tyle zostało w lesie z powodu zaczerwienia. Jeśli trochę nie popada to wtorek-środa może być ostatnim dniem na zbieranie póki co.
(30/h) 3 osoby - 4 godziny - 2 plastikowe składane kosze z czubkiem prawdziwków, niestety polowa z tego jeszcze odpadła, a w lesie zostało co najmniej 2 razy tyle co zebrane bo już pełne lokatorów. Trafiło się też trochę kozaków i podgrzybków do kompletu.
Młodych sztuk właściwie nie widać (poza kozakami w niektórych miejscach). Przydałoby się tak ze 2 dwa dni deszczu.
(100/h) w lesie sucho. w kieleckim po grzybach w godzinę ponad wiadro same piękne prawdziwki, parę rydzymaślaków, lecz niestety 2/3 zaczerwionych, jak popada będzie rewelacyjnie na razie, ściółka aż trzeszczy z suchości