(150/h) Około 300 prawdziwków w dwie godziny. Las po prostu bajka! Czysto na dole mech i igliwie. Zbierałem w jodłach, młode łepki wystawały ledwo ledwo, ale większe było widać z daleka. Niestety drugie tyle zostawiłem w lesie-niby małe, niby twarde a w środku sito od robaków. Teren trudny bo górzysty, ale warto było się pomęczyć!!!
(2/h) Jest mokro, ciepło a grzybów nie ma. Dzisiaj tylko 8 grzybków, chociaż nie... 7 grzybków i prawdziwek 950 g. W sumie 3 prawdziwki, 2 kurki, 1 rydz, 1 maślak żółty i 1 kolczak rudawy, ale dzięki temu "gigantowi" wyjazd się udał (wagowo).
(70/h) W lesie idealnie, jednak to Gorce, zatem tu grzyby się ewidentnie zaczynają. Jest wszystko ale mało. Najwięcej kurek, chyba ze dwa kilo, ale zbierania co nie miara bo max 2-3 cm. Prawdziwków sporo, ale również największy 10 cm. Trochę ceglastoporych i masa muchomorów;) Będzie dobry sezon. W lesie nie ma ludzi, chyba moda na grzyby przemija. Moje dzieci się nudzą w lesie;/ Pozdrawiam Podobnie myślących
(3/h) Dalej kicha pomimo opadów deszczu. 4 prawdziwki w dwie godziny. W lesie mokro i....... wiele śmieci, butelek, puszek i reklamówek. Z dwóch młodziaków jeden całkowicie robaczywy.
(10/h) Witam leśną brać! Lasy mieszane z przewagą iglastych, mimo deszczu znalazłem co nieco i to wszystko zdrowe bez lokatorów. Największy miał wagę około 1 kg.
(18/h) Krótki wypad do lasu mieszanego. W lesie jest już dosyć wilgotno, ale wysypu nie widać. Bardzo dużo gołąbków (zbieram tylko młode), trochę młodych prawdziwków i kilka ogromnych (zostały w lesie). Ceglastopore w średnim wieku, Kozaków ani śladu. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.