(15/h) W podmokły, lesie brzozowo-sosnowo-świerkowym chyba skończył się miniwysyp kozaków i prawdziwków (znalezionych kilka sztuk - wszystkie bardzo stare). Kończą się też kurki, nie widać młodych. Za to w lesie sporo nowej grzybni i pojawiają się liczne gatunki niejadalne, a przynajmniej słabo mi znane - grzybówki, lejkówki, maślanki. W sumie godzinny zbiór - kilkadziesiąt kurek, wystarczył na zupę. Ponadto dużo sprzedających grzyby, głównie kurki w okolicy Ostrowi Mazowieckiej, co oznacza wysyp w Puszczy Białej.
(70/h) w lesie powiedzmy sobie szczerze jak po tornadzie, tłumy w środku tygodnia. Widać przewagę miłośników grzybobrania: butelki puszki... a tam gdzie rosły kurki dziki lepiej by nie przeryły, szkoda bo już w tym miejscu ich nie będzie w tym sezonie. Ogólnie nieźle, w niecałe 2 godz. ok 2 kg ładnych dużych kurek i 1 maślak świerkowy.