(10/h) Bardzo goraco, wiec wyprawa wczesnym rankiem. Dodaje zdjecia zawsze z lasu niestety dzis telefon zostawilem w samochodzie. 42 borowiki, ceglak i 1 rydz (malutkie zostawialem ok 20 które zdołałem wypatrzyc ). Grzybiarzy miejscowych kilku napotkanych, ale za to co mnie cieszy niezmiernie coraz mniej smieci, przynajmniej na tym terenie co odwiezam ja. W plecaku same szklane butelki oczywiscie wróciły do miasta.
(20/h) Pojechałem raniutko nie licząc specjalnie na duży zbiór. Faktycznie nie było najlepiej. Już wracałem do auta myśląc, że napiszę w statystykach 5 szt/h gdy spotkałem sympatyczną panią, która spoglądając do mojego koszyka stwierdziła, że chyba chodzę nie tam gdzie trzeba i mogę iść z nią. Pani przeprowadziła mnie przez miejsca o których istnieniu nie wiedziałem:-) nie znam tej części lasu i nigdy tam nie byłem ale okazało się, że są tam prawdziwki co widać w statystyce i na foto. Dodam, że pani zebrała dwa razy tyle co ja:- D
(5/h) Natrafiłem na kilka borowikowatych; wszystkie - zaczerwione, wiec przerwałem dalsze poszukiwania. Zbierałem kurki, które pojawiały się tu i ówdzie; znowu tylko 1,5 litra dużych raczej okazów. Inni zbieracze mieli jeszcze mniej szczęścia.....
(3/h) dzis zabrałem sie z rodzina na popołudniowy gdz 15 spacer 30 km od Debicy, po jakis 40 sek. od wejscia zona trafia pierwszego heheh córka nastepnego na zdjeciu, i tak 11 sztBorowików + 2 ceglaki. Niewiele ale kiedys gdy zobaczyłem radosc córki gdy znalazłe tylko 1 pogrzybka (3 Latka) cieszyła sie tydzien i nawet z nim zasnela. Tym nauczyła mnie cieszyc sie chocby jednym, zona znów ze nie trzeba miec 100 +pól bagażnika Borowików wystarczy nam pełny koszyk, gddyz wielu ludzi chcialo by cos znalesc i podobnie jak my to luba. Tak zmieniło sie moje myslenie ze grzybiarz nie wróg, rywal lecz taki sam lubiacy cos znalesc czlowiek, jak ja. I tak dzis moja mala ekipa wróciła zadowolona do Domu z koszyczkiem grzybów oraz 2 reklamówkami smieci + KLEZCZ. Pozdrawiam
(5/h) Popołudniowy wypad na rozeznanie sytuacji po deszczach. W lesie parno i ciepło. Popołudnie to nie najszczęśliwszy czas na zbieranie grzybów. Widać sporo ścinków, zatem grzyby w tych miejscach były. Znalazłem dziś borowiki szlachetne, maślaki żółte i podgrzybki brunatne. Kolejny planowany wypad to sobota rano:-)
(0/h) Byłem w lesie około 5 godzin. Nie spotkałem żadnego grzybka jadalnego. Odwiedziłem miejscówki w lesie liściastym i wielkie rozczarowanie. Miejscowi borówkarze mówią że prawdziwki można spotkać w lesie iglastym. Pozdrawiam
(5/h) Tylko kurki (1,5 litra, praktycznie w jednym miejscu). Innych grzybów jadalnych jeszcze nie ma. Pokropiło ostatnio, jednak w dalszym ciągu w lesie sucho.
(10/h) 18 czerwonych 10 podgrzybków 1 maślak i kobiałka po truskawkach kurek.. i tak od początku czerwca co środę podobnie no oprócz podgrzybków dopiero teraz pokazały się w tych miejscach gdzie chadzam. las mieszany a kurki na piaszczystych sosnowych pagórkach schowane pod igłami.