(1/h) Kilka km na wschód od Przasnysza, w brzozowo-dębowym zagajniku, 1 koźlarz wypatrzony z drogi. Grzybek z zewnątrz lekko podsuszony, ale w środku zdrowy i świeży. Kilkuminutowy rekonesans brzegiem lasku bez efektów. Sucho.
(1/h) Z braku możliwości wyjazdu do lasu (na razie) stary park, w którym zawsze coś rośnie (były już w tym roku gąsówki majowe, czernidłaki błyszczące, żółciak siarkowy itp). Tym razem poza jedną młodą pieczarką brak jakiegokolwiek życia grzybowego - choć wilgotność gleby przyzwoita. Za to wiosna przepiękna, rozśpiewana, z soczystą zielenią... wszystko z nadzieją budzi się do życia.
(10/h) .. udało nam się wyrwać na pierwszy zwiad do lasu i już sukces-dwa koźlarze i kilka gniazd dorodnych kurek, niniejszym sezon uważamy za otwarty :)
(30/h) Wczoraj padało cały dzień. Zniecierpliwieni sobotniego poranka gnaliśmy do lasu. W miarę pogodne niebo. Powietrze takie, że tylko wdychać pełna piersią. Koźlarze czerwone już czekały na miejsce w naszym koszyku- 15 sztuk. Piękne koźlarze brązowe aż się śmiały na nasz widok-15 sztuk prawie każdy uwieczniony do albumu a oto jeden z nich przytulony do pnia. Pozdrawiam
(1/h) Na osiedlu coraz więcej owocników żagwi łuskowatej (ok. 30). W innej części miasta na małym trawniku między drzewami iglastymi chyba podgrzybek obciętozarodnikowy (na zdjęciu) - przynajmniej wszystkie cechy makroskopowe na to wskazują. Nie tylko, że dość rzadki gatunek, to w takim miejscu i w połowie maja? W tym roku grzybowym chyba wszystko będzie możliwe...
(15/h) Brzeziny, tylko i wyłącznie. Stare miejsca i nowe. Choć w tym rejonie sucho od kilku dni to o dziwo pokazują się niesamowite zjawiska. Kilka pociech ( koźlarze czerwone) w jednym miejscu. Jeśli "przyleje" jak zapowiadają to w niedzielę dwa kosze trzeba zabrać. Pociesza mnie to, że nikt nie wybiera się do lasu (bo nie ma pojęcia, że są grzybki) i nie będzie "deptał po pietach" hihihi
(2/h) jeden borowik ciemnobrązowy, dwa ceglastopore, dwa nie wiem jakie. Pozdrowienia dla Johnyego (Janko). Gratki za najlepsze w Polsce otwarcie sezonu. Jak zawsze zresztą. Zdjęcie z połowy maja zeszłego roku z tej samej miejscówki.
(2/h) Zachęcony doniesieniami o koźlakach, maślakach od dwóch tygodni szukałem ich w "swoim" lesie i w końcu dzisiaj znalazłem dwa maślaki zwyczajne i nie wiem co o tym myśleć. Bo tak, sezon zawsze zaczynałem od koźlarzy, potem były kurki i maślaki ale ziarniste, a zwyczajne to nieśmiało w lipcu, jak tak dalej pójdzie to w czerwcu będą prośnianki, a w sierpniu zima ( żart). Tegoroczna wiosna jest bardzo łaskawa dla grzybów workowych; pierwsze w moim życiu czarki i twardnice bulwiaste, smardzów zatrzęsienie, a dzisiaj jedna pucharnica zwyczajna i 25 owocników Helvella queletii
(10/h) Ta sama miejscówka. Brzezinki i piękne okazy koźlarzy w tym dwa koźlarze czerwone. Wilgotno i ciepło do niedzieli chyba znowu coś urośnie;-) widok wspaniały i jak cieszy. W lesie cisza, spokój, brak "śmieciarzy lasu" aż miło się chodzi. Pozdrawiam
(5/h) W okolicznych parkach i na osiedlu mieszkaniowym kilka nowych stanowisk żagwi łuskowatej (na zdjęciu). Rozrasta się też żółciak siarkowy na przydrożnym drzewie - aktualnie 9 dużych rozet. Pojedyncze egzemplarze nieco zeschniętej i schodzącej majówki wiosennej. Innych śladów życia grzybowego w tych miejscach nie stwierdziłem.
(3/h) Kolejny spacer po ulubionych miejscówkach. Brzezinki tym razem pokazały, że coś się ruszyło. W maju jeszcze nie szukaliśmy grzybów a tu niespodzianka koźlarz babka zdrowy i drugi młodziutki obok. Kilka kroków dalej maleńki koźlarz czerwony (pociecha) wielkości szminki:-) Pozdrawiam wszystkich zniecierpliwionych poszukiwaczy pięknych okazów grzybów.
(25/h) Od kilku dni rośnie, jak co roku, w środku miasta, w środku osiedla, żagiew łuskowata (6 szt. przy pieńku) - w tym roku 2-3 tygodnie wcześniej. Dzisiejsza wizyta w parku miejskim to kilka obfitych rozet żółciaka siarkowego na przydrożnym drzewie (na zdjęciu), ponadto 25 szt. majówki wiosennej (gęśnicy wiosennej) i kilka wiązek czernidłaka błyszczącego. Wszystko w tym roku jakby wcześniej (konwalie, bez itp) więc jak pogoda dopisze wysyp popularnych gatunków grzybów chyba dość szybko. Z doniesień wynika, że pojedyncze już są. Pozdrawiam spragnionych grzybowych wypraw.
(50/h) we własnym ogrodzie znalazłam ucho bzowe. Stare leżące drzewo obrosnięte na długość ok. metra Aby się upewnić poszłam do SANEPIDu. I jednak ucho bzowe