(4/h) W końcu moje pierwsze wiosenne grzybki. Przejechałem się tylko o tak, zobaczyć jaka sytuacja i w ok. 10 min. - 4 maślaki się trafiły. Nie byłem długo, bo gorąco i zaraz pszczoły mnie dopadły. (zbiórka grzybów w godzinach popołudniowych)
(20/h) las czysty mało innych grzybów jednak znalazłem kilkanaście dużych i kilka małych borowików czerwonych kilka sztuk małych pogryzione duże ładne bez uszkodzeń
(50/h) Niesamowity wysyp borowika ceglastoporego. Dwie godziny w lesie i ponad 100 sztuk, różne małe i duże niektóre troszkę podgryzione przez może wiewiórki lub myszki ale to mi nie przeszkadzało. Teraz czekam na prawdziwki, które były dziś na targu w Strzyżowie, ale to chyba z innego lasu. Pozdrawiam!!!
(2/h) witam, popołudniowy spacer po stałych miejscach. Pojechałem by odetchnac praca pooddychac swiezym lesnym powietrzem i co, niespodzianka w stalych miejscach 3 sztuki i w nowych 4 ceglasiów. Czuje ze ten sezon zacznie sie wczesniej, byłem takze niedawno w zdzarach tam znalazła zona podgrzybKA nie moglismy uwiezyc ale tak. podgrzybek brunatny :). Wiec Pozdrawiam wszystkich miłosników lesnych wypraw i zycze radości oraz obfitych zbiorów.
(3/h) witam owszem zgadzam się z panem "jan borowik"grzyby zaczęły się koło 20.04 zadko daje wpis lecz ta strąne przeglądam codziennie. LECZ NIE ZGADZEM SIE Z TYM PANEM WYOBRAZNIE TO MA HAHA. BOROWIKI SĄ LECZ NA 10 JEDEN DO WZIĘCI A O ILOSCI TO NIE WSPOMNE 30 LAT CHODZE NA GRZYBY SYSTEMATYCZNIE KAZDY ZAKATEK LASU ZNAM OD SANOKA. A JESLI CHODZI O TYGODNIK SANOCKI TO FOTKA 2 GRZYBÓW W GAZECIE WSTYD A JESLI MA PAN TAKIE GŁUPOTY PISAC TO NIE PISZ PAN WIECEJ MOE SPOTKANIE JAK CHCESZ UDOWODNIC 2 GODZ W LESIE JA I TY I POKAZESZ
(20/h) Pisałem ostatnio o borowikach po świętach wielkanocnych. Dzisiaj mam nowe informacje. A dzisiaj to drugi maja 2014. Po moim ostatnim wpisie byłem jeszcze kilkakrotnie na grzybach. Za każdym razem zbierałem rożne ilości borowików, a w niedzielę ubiegłą znalazłem 141 borowików. Powtarzam, choć brzmi to niewiarygodnie. Niedziela 27 kwiecień 2014 r. to 141 borowików. Jeśli ktoś nie wierzy to odsyłam do Tygodnika Sanockiego z 2 maja bieżącego roku, gdzie jest informacja o tych wydarzeniach i wywiad z moją skromną osobą. Dodatkowo informuję, że w dniu wczorajszym przyniosłem znowu ogromny kosz pięknych borowików. W sumie było 16 i pół kilograma ( nie liczyłem ile to sztuk, ale chyba była to podobna ilość ). Niektóre już niestety są robaczywe ( około 15 % ), ale nadal sporo jest zdrowych. To jest po prostu szok, gdyż mam już 2 kilo i 17 deko suszonych prawdziwków. Starzy ludzie mówią, że w kwietniu rosły grzyby przed pierwszą wojną światową. Na szczęście nie wszystko się musi sprawdzać. Faktem jest, że ten rok jest jednak nieprawdopodobny. Przy okazji przestrzegam wszystkich wchodzących do lasu w godzinach około południowych, gdyż w tym tygodniu miałem spotkanie z ogromną bo okolo metrową żmiją zygzakowatą i to niestety nie ona mi odpuściła pola, tylko ja musiałem się delikatnie wycofać. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy. Jan Borowik z Sanoka