(44/h) Laski koło M1 - wpadłem tylko na chwilę, że by sprawdzić. Jeden namoczony kozak i 10 gąsek - zieleniatek w ciągu 15 minut. Tutaj już się grzyby skończyły
(40/h) Coś niebywałego. 8 kg grzybów (podgrzybki, kozaki, borowiki szlachetne) zebrane przez 2 osoby w ciągu 3 godzin. Grzybów coraz więcej a ludzi prawie wcale. I najważniejsze, spotkaliśmy w lesie stado 4 pędzących jeleni. Co za cudowny widok. Przebiegły obok nas w odległości około 20 metrów. Pierwszy raz widziałam w lesie na oczy żywe jelenie. Na grzyby oczywiście nadal będę jeździła, aż się skończą. Pozdrawiam.
(60/h) B. dużo rydzów i olbrzymie borowiki, razem ponad 8 kg grzybów w 2 h (więcej nie mogłem unieść a rydzów jeszcze na pewno sporo zostało) Oczywiście zatrzęsienie opieniek, ale tych nie liczę
(40/h) Jakoś grzybów coraz więcej, może dlatego, że ludzi mniej w lesie. Dzisiejsze zbiory to 7 kg grzybów w 2 osoby za niecałe 2 godziny. Młodziutkie kozaczki po 20 sztuk w jednym miejscu, podgrzybki już wyrośnięte ale zdrowiutkie. Nawet 6 prawdziwków się trafiło i to zdrowych. Chyba to jeszcze nie koniec grzybobrania dla mnie.
(10/h) Wyszło 10 szt na osobogodzinę w 3 godziny, 28 młodych i zdrowych podgrzybków, 2 koźlarzebabki i 1 spooory koźlarz czerwony. Niestety sprawdzone miejsca na koźlarze świeciły pustkami ale podgrzybki wynagrodziły stratę;) Głównie zagajniki iglaste ale trzeba trafić i się naspacerować. Przynajmniej każdy ma równe szanse. W lesie przyjemnie i wilgotno ale bez czapki popołudniami już lepiej nie wchodzić :)
(80/h) Już trochę gorzej. Zebrałem sporo podgrzybków, opieniek {1 za 10 szt.} i maślaków żółtych. Dużo młodych grzybków więc myślę że jeszcze będzie co zbierać!
(6/h) sytuacja dosc obiecujaca - mokro i w miare cieplo. zaczalem ok godziny 16 i tak do wieczora (2 h). znalazlem 11 dosc mlodych gniewusow (srednica ~5 cm) - trzeba bylo troche poszperac w trawie. jeden robaczywy prawok (zostal tylko kawalek kapelusza). wszystko w miejscach gdzie od rana musialy przechodzic stada grzybiarzy. szkoda ze moglem jechac dopiero po robocie bo braklo czasu na wiecej
(14/h) Po południu godz. 13.30-16.30 trzydzieści sześć podgrzybków przeważnie średniej wielkości plus 6 kań. Jedne dobre miejsce z podgrzybkami (22 sztuki). Poza tym po jednym lub po dwa. W sumie udane grzybobranie. Zbliża się pierwszy powiew zimy to chyba KONIEC SEZONU. Jest sporo opieniek, ale nie zbieram.
(50/h) Cztery osoby, dwie godziny w lesie i trzy wiadra grzybów. Dwa wiadra podgrzybków i wiaderko opieniek. Fajnie, choć w sobotę w dwie osoby 4 h zebraliśmy 3 wiadra podgrzybków!!!
(30/h) Zebrany 1 prawy, 3 zajączki, 2/3 koszyka podgrzybka, coraz mniej młodych grzybów wygląda jakby to już była końcówka sezonu, można jeszcze uzbierać całkiem sporo opieńki.
(5/h) W Mierzęcicach podgrzybków mało coś 5 na godzinę. Opieniek sporo 10 na godzinę. Sporo psich. Paprocie pognite wygląda sytuacja tak jak by las szykował się do zaśnięcia na zimę. Bywało lepiej
(20/h) 5 prawdziwków dużych i zdrowych, kozaki siwe i nareszcie podgrzybki pół siatki i niestety troglodyci kijami i czasem grabiami rozgarniający liście w rowach gdzie rosną prawdziwki. Ale na co im te wygrzebane centymetrowe grzybki?