(60/h) Szybki wypad do lasu i bardzo duzo, mlodych zdrowych podgrzybków! W lesie lisciastym ok 20 sztuk duzych, pieknych i zdrowych koźlarzy czerwonych! Pozytywne zaskoczenie;).
(10/h) Wpadłem na pole koło działki, a tutaj same kanie! Pod śniegiem wyglądały wspaniale. Zamarznięte ale po powrocie do domu super "schabowe" na obiad!
(60/h) kiedy wstawałem dziś o 6.15, to pogoda nie zachęcała do leśnych wycieczek-na termometrze całe 3 st. ciepła+deszcz i zimny wiatr w "pakiecie";-) opatuleni w peleryny pojechaliśmy z kuzynem w sprawdzone miejsca i nie zawiedliśmy się:w 3 h zebraliśmy w sumie jakieś 300 szt. podgrzybków złotawych i brunatnych, 24 prawdziwki, kilkanaście rydzów, koszyczek opieniek i 4 dorodne kanie. Zajączki wysypały się wspaniale, zbierałem nawet po 20 szt. w jednym miejscu, niektóre starsze osobniki niestety robaczywe. Podobno zima tuż, tuż, ale ja tam koszyka dz szafy nie chowam i w przyszłym tygodniu pewnie wybiorę się na kolejne "ostatnie"w tym roku grzybobranie...;-) pozdrawiam!
(40/h) Dziś wypad do lasu i efekty dość zadowalające:ok. 150 podgrzybków złotawych i brunatnych. Młode zdrowe, starsze już nie. Długo nie byłem w lesie i wiele podgrzybków już spleśniałych. W trzy osoby w około godzinę (może trochę więcej).
(40/h) Pogoda paskudna, grzybiarzy brak, o dziwo podgrzybków brunatnych w stałych miejscówkach - sporo, i to młodych, mimo temperatury nocnej oscylującej wokół 1 stopnia. Należy mieć nadzieje, że około 10 listopada jeszcze się zrobi ciepło i coś się jeszcze pojawi.
(10/h) 3 osoby, 3 godziny, rano, ulewny deszcz i niespodzianka, zero grzybiarzy a prawdziwki są około 15 sztuk w sumie, reszta to głównie pogrzybki, sitarze i parę kozaków, w sumie każdy po pół koszyka miał, opracało się mąknąć:-)
(10/h) "pożegnanie z lasem", zapowiadają mrozy, więc to ostatnie grzybobrania w tym roku, piątek wiadro rydzy, z klasztorej góry, dzisiaj 10 prawdziwków od "klarysek", co tam grzyby, las cudny, kobierce kolorowych liści, ale dzisiaj popołudniu w "swoim" lesie po którym chodzę po ciemku, o 4 ran, o mało się nie zgubiłem, scieżki zasypane, w tęczowych kolorach, w jodłowym lesie mrok, na buczynach dziwnie jasno, bajkowo, zapraszam wszystkich do lasu na ucztę "duchową", i do zobaczenia za rok!
(25/h) Kolejny raz wybrałem się na grzyby "ostatni raz w tym roku". W założeniu miały to być rydze, nie liczyłem na wiele więcej. Już kilka dni wcześniej nie bardzo coś w lesie było oprócz rydzów. A tu miła niespodzianka. Fakt, że trzeba się było sporo nachodzić. Byłem w lesie 5 godzin, ale zbiór całkiem niezły: 8 prawdziwków, 1 borowik ceglastopory, 48 rydzów, 38 podgrzybków brunatnych i 22 złotopore, 2 kozaki, 6 kań. Pełny koszyk - łącznie 125 grzybów. Wieczór zaczęło padać, robi się coraz zimniej. Ale póki będzie w miarę ciepło, to jeszcze coś urośnie. Może jednak ten "ostatni raz" jednak nie będzie ostatni?
(70/h) Piękne, zdrowe podgrzybki i rydze, do tego po kilka koźlarzy czerwonych i maślaków, a nawet zabłąkana kurka. To już pewnie ostatnie takie grzybobranie w bieżącym sezonie - od jutra synoptycy zapowiadają ochłodzenie. Szkoda.
(25/h) grzybobranie w okolicach leskowca. 5 osób każda miała co najmniej jedna pełna siatkę. W wyższych partiach lasu zwłaszcza w miejscach wilgotniejszych mnóstwo jest jeszcze podgrzybka ( brunatny, zajączek), niestety nie było w ogóle prawdziwka. Ewidentnie koniec sezonu ale do piątku, soboty jest jeszcze ostatnia szansa na w miarę przyzwoite grzybobranie.
(80/h) Kolejne, jak to ostatnio bywa - bardzo udane grzybobranie. W sprawdzonych miejscach łącznie 320 podgrzybków i skrzynka oraz 2 pełne miski opieniek. Na koniec 20 dorodnych kani. Pozdrawiam.
(25/h) W Puszczy Dulowskiej po weekendzie w końcu cicho, pusto i spokojnie. Generalnie - w stałych miejscówkach - podgrzybki brunatne (niektóre ładnie wyrośnięte), sporadycznie podgrzybek zajączek i prawdziwek.
(20/h) las mieszny, miejscami iglasty i liściasty głównie bukowy pozostałości po opienkach, nieliczne prawdziwki i kozaki "babka", podgrzybek brunatny dość liczny, młode kanie chyba wysyp