(15/h) Popołudniowy spacer po lesie, wcale nie w celu grzybowym, wiec gdyby chodzic intesywnie to moze do 30/h by sie doszło. same podgrzybki, kilka robaczywych
(25/h) grzybów mało ale po 6-cio godzinnej eskapadzie wsumie nazbierało się 3/4 dużego kosza, głównie podgrzybki stadkami 3-5 szt., kozaki, kilka prawdziwków, żółciaki i maślaki
(15/h) Jak na tą porę roku i oczekiwania to nędza. Kilka kozaków, kilka przerośniętych opieniek, kilka sitaków i kilka stanowisk łuszczaka zmiennego. W lesie mokro ale grzybów mało
(10/h) Różnorodne grzyby jednakże bez punktówych wysypów, a jedynie pojedyncze egzemplarze. Zależnie od lasu pojawiają się nowe osobniki, lub też spotyka się stare egzemplarze.
(0/h) kilka starych robaczywych podgrzybków, kilka pni po prawdziwkach, po 2 h ewakuacja z lasu. Rano w lesie 2 stopnie, być może zimno przyczyną takiej biedy grzybowej. Mokro, więc nadzieja że coś ruszy zostaje
(10/h) Mało grzybów.. w 4 osoby w 3 godziny może jeden porządny kosz by się uzbierał. podgrzybki, kilka prawdziwków, jakiś kozak, kilka kurek, sitaki... podgrzybki w większości liche i robaczywe. A że to sobota to ludzi więcej niż grzybów.
(15/h) W lesie mokro, ale wysypu jeszcze ani śladu. Po kilku godzinach udało się zebrać wiadro grzybów (dwie osoby) chociaż wszystkie sztuki starsze i często nadgryzione przez ślimaki. Same podgrzybki, kilka maślaków i jeden prawdziwek. Dopiero na koniec wyprawy sporo kozaków.
(20/h) Zanosiło się, że w koszu zostaną tylko kozaki (ok. 40 szt.) ale szczęście dopisało i znaleźliśmy kawałek lasu gdzie sypnęło podgrzybkami. W dwie osoby uzbierany koszyk (+/- 3 kg)
(30/h) Prawdziwek sporadycznie, podgrzybków około 30 szt/h. Bardzo dużo bagniaków. Dopiero dwa dni padało wiec miejscowi twierdzą że wysyp prawdziwka będzie około 6. X
(15/h) Mimo to, że poniedziałek i w dalszym ciągu susza, to spacer po lesie udany. W sprawdzonych miejscach ok. 30 kozaków, kilka prawdziwków m. pstre, sitarze i kilkanaście podgrzybów. We dwójkę uzbierało się koszyk grzybów