(30/h) Wybrałam się po południu do lasu, niestety borowików już niewiele - 4 ( z czego 1 zamieszkany), podgrzybki w większości duże, ale ładne i twarde. Sporo kani ( 18), trochę maślaków, trzy kurki i kozaki ( młode).
(100/h) Grzybów jest b. dużo, przede wszystkim podgrzybki. w 30 minut zebraliśmy z żonką 2 wiadra (troszkę za dużych) grzybów. Później byliśmy bardziej wybredni i braliśmy tylko ładne sztuki
(40/h) W zeszłą sobotę jechałem pociągiem z Kamienia Pomorskiego. W Białuniu po godzinie 11.00 wsiadło do pociągu około 10 grzybiarzy. Wszyscy mieli pełne wiadra, niektórzy po dwa podrzybków sporawych rozmiarów. Czas zbioru biorąc pod uwagę godzinę nie był raczej dłuższy niż 3 godziny.
(30/h) Po 2 godzinach zbierania około połowy plastikowego wiaderka. Jeden prawdziwek 3 kurki kilkanaście podgrzybków i dużo maślaków. Nie ma wysypu trzeba się nachodzić ale trochę można znależć.
(15/h) Trafiają się prawdziwki, podgrzybki, kozaki, siniaki kanie, a nawet pieczarki leśne. Grzybów nie za dużo ale jest sporo młodych. Po niedzieli powinno być lepiej bo non stop pada i długo w lesie się nie wytrzyma
(10/h) sucho i pusto. nie ma nawet grzybów niejadalnych. sporadyczne muchomory czerwone i zółte. kilkanaście podgrzybków, trzy prawdziwki... rozpacz miejscowi opowiadali, że tego jesiennego wysypu NIE BYLO!