nadbużańskie piaski:
-
podgrzybek brunatny (młodziaki) - 274 szt.,
-
kurki około 50 szt.,
-
maślaki - 24 szt.,
-
płachetka kołpakowata - 19 szt.,
-
gąska zielonka 13 szt.,
-
koźlarz białawy - 11 szt.,
-
borowik szlachetny - 7 szt.,
-
maślak pstry - 3 szt,
-
koźlarz pomarańczowożółty - 2 szt.,
-
złotoborowik wysmukły - 1 szt.
Witajcie. Na piaskach wzięło i wysypało. Wysypało głównie młodziutkim
podgrzybkiem, trzeba drobić jak gejsza aby nie porozdeptywać maluszków. Pojawiła się
gąska zielonka,
sarniaki,
maślak pstry,
maślak zwyczajny (te większe totalnie zaczerwione),
maślaki sitarze w gromadach w setkach i tysiącach.
podgrzybków cała masa, wpadały do koszyka całymi dziesiątkami, aczkolwiek koszyk wcale nie przybierał na masie :) drobnica. A pogoda już dzisiaj typowo jesienna, ranek był już bardzo rześki, później słoneczko i ciepełko, później mżawka wiatr i chłód, następnie słoneczko, i tak w kółko. Ale nic to, nie zważając na aurę skubałem te maluchy, tylko te spodnie na kolanach ciągle mokre. Jeśli mocno nie przymrozi w kolejne weekendy może być bardzo ciekawie. I jeszcze apel do sezonowych podgrzybkowych grzybiarzy - na każde zebrane przez was 33
podgrzybki przypada 333 rozdeptane lub przetrącone maluszki, nie krzyczcie tak głośno i nie biegajcie tak szybko, dla wszystkich wystarczy, ponadto jakbyście spowolnili poruszanie się o połowę, to byście znaleźli dwa razy więcej grzybów. Pozdrawiam forumowiczów (tych biegaczy i krzykaczy z lasu niekoniecznie) i do usłyszenia za tydzień.