Dalszy wypad w sobotnie popoludnie. Lasy przepiękne, niezmierzone, z grzybami troche gorzej (;. Sporo malych
prawdziwków, ale w wiekszosci juz zjedzone (wygryzione przez slimaki ?).
Koźlarze, tez malutkie. Bardzo malo (kilka zaledwie!)
podgrzybków. Jedno stanowisko (krąg)
kolczaka obłączastego. Parę
maślaków zwyklych, miejscami sporo
sitarzy. Kilka
kani. Troche
purchawek. Opieniek nie ma zupelnie, moze jeszcze ruszą ?