Lasy w przewadze sosnowe, choć i brzoza i dąb się trafi... Wysypu nie ma, ale w niektórych częściach lasu wychodzą
podgrzybki ( zdrowe - 238 szt),
prawdziwki ( 7 szt - w tym 3 całkowicie zdrowe),
borowiki sosnowe ( 5 szt - 3 zdrowe), 2
koźlarze pomarańczowo żółte, 1 babka,
maślaki pstre ( 37 zdrowe),
maślaki zwyczajne ( zdrowe 😮), 2
piaskowce modrzaki, 1
gąska zielonka ( ale jaka!), pokaźny zbiór
kurek 💛. Grzyby ponoć były przez cztery dni i przyhamowały... Mam nadzieję, że się odblokują ( bo debet podgrzybkowy mam 😅). Poranek z mgłami, zimno jak diabli ( 0,5 stopnia 🥶🥶🥶).
Na szczęście dziś nie polowali, ale na wszelki wypadek we wściekły róż się odziałam 😅. To pozytyw - a druga strona medalu - wycięte drzewa i pomarańczowe oznaczenia 🤬. Jak się coś nie zmieni, to nie będzie gdzie grzybów zbierać...
Aha, jeszcze celebryta dwa słowa...
" Hej, to ja, koszyk okratkowy,
W końcu zabrała mnie na grzybowe łowy...
Cholera, sukienkę mi ubrała 🤬,
Bo ponoć farba mnie się nie trzymała...
Okratkiem Yaga mnie ochrzciła,
A zołza imię podchwyciła.
Niech tam, przeżyję, zapunktowała,
Bo w bagażniku leżeć nie kazała...
Żebyście ją dzisiaj w lesie widzieli...
Cieszyła się jak przy niedzieli..
Coś tam śpiewała, o szklanej pogodzie,
Sieci pająka i jej ogrodzie...
Ja nie słuchałem, uwierzcie, proszę,
Bo śpiewu jej serdecznie nie znoszę.
Ale do sedna, wszak raport ma być grzybowy
A nie jej piosenkach, znanych do połowy...
Nad
podgrzybkami najbardziej piszczała,
Sosnowego księciuniem pięknym nazwała,
Nad
maślakami,
kurkami się zachwycała,
A muchomorom zdjęcia ciągle cykała...
A to ja powinienem być najważniejszy,
Bo jam jest okratkowy, ten najpiękniejszy...
Miotłę jej dać, tej czarownicy,
Bo nie wiem czemu wciąż o mnie milczy.
Kończę już, zmęczony jestem...
Niebawem się odezwę jeszcze... "
No, to by było na tyle... Pa 👋