(15/h) Las Czerwony Dół, mieszany. Grzyby jedynie wśród iglaków (jodła/świerk), zdecydowana przewaga ceglastych w różnych rozmiarach. Przeważnie małe. Kilka koźlarzy (mocno zjedzone), 2 borowiki szlachetne. W lesie dość sucho. Byliśmy dość późno i widać że było dużo więcej ale wyzbierane rankiem.
2021.7.28 08:58
szerzej: kleszczy nie było widać, komarów trochę, za to strzyżaków cała masa. Polecam kapelusz pszczelarza z siatką, bo włażą nawet do oczu.
(75/h) Duży las i druga miejscówka lasek prawdziwkowy. Na łące koło lasu głębokiego masa kaźlarzy ale tylko wzięłam trochę, bo prawdziwki by mi się nie zmieściły. Kochani grzyby zdrowe jak nigdy, radość wielka. Dziś po śniadaniu byłam pierwsza i to też moja duma, bo zawsze musiałam się zadowolić, co pozostało, lub nie zostało wypatrzone przez grzybiarzy. Tyle radości, a druga strona trochę inna, bo niedziela i jutro musze kończyć robotę grzybową. I tak 150 prawdziwków, koźlarzy nie liczę. Jutro wstawię całość prawdziwków, po oczyszczeniu. Darz Grzyb.
(18/h) Bardzo podobają mi się nowe nazwy niektórych grzybów, są takie... wydumane, staropolskie, wręcz dworskie... tak je odbieram, dlatego nie mogłem się powstrzymać 🤡: "Dzisiejszy wyjazd wczesnoranny, do podtarnowskich lasów pogórzystych. Zdecydowanie mniej goryczaków żółciowych, niż wczoraj i w gorszej kondycji, również gorzkoborowików żółtoporych zdecydowanie mniej, za to krasnoborowików ceglastoporych 25 sztuk, czyli dwa razy więcej niż wczoraj. Wszystkie krasnoborowiki ceglastopore rosły w jodłolesie pogórzystym, w bukolesie pogórzystym jedynie suchogołąbki różnokolorowe...
2021.7.25 17:05
szerzej: 4 nadawały się do zabrania. W miksolesie pogórzystym udało się znaleźć 1 borowika usiatkowanego, 1 podgrzybka złotoporego, choć mógł to być suchogrzybek oprószony i pierwszy raz w życiu zebrałem mleczaje smaczne, sztuk 7, które wg przepisu naszego admina zjadłem na surowo posypane solą... następnym razem spróbuję je usmażyć 🙄. Zrobiło się już bardzo sucho więc jest spokój z bzykomarami krwiopjnymi, ale strzyżupierdliwce wszędobylskie wciąż w natarciu 😡"
(56/h) Krótki godzinny wypad w sprawdzone miejsce las iglasty gdzieniegdzie buki opłacało się wędrować 30 min nie bacząc na konkurencję która nie miała za wiele ja do dotarcia do znanej i sprawdzonej połaci miałem zero ale to się zmieniło gdy zacząłem penetrować moją miejscówkę. I tak 51 prawdziwków zabranych 3 ładne krasnoborowiki ceglastopore 2 kozaczki to dobre wieści. Złe są takie że zaczyna być sucho i mimo że grzybki rosną to dużo musiałem odrzucić z powodu zaczerwienia gdyby nie to miałbym X2 ale mięsa z lasu nie zabieram;) jeśli popada będzie wysyp bo była pełnia. Choćby burza! Pzdr darz 🍄
(10/h) Witam, pozdrawiam wszystkich grzybiarzy. No słabiutko w sobotę w tej Stryszawie, nawet zdjęcia nie dodałem bo głód i mizeria. Uparłem się i jeżdżę tam taki kawał (90 km) tylko dlatego, że szczuje mnie świetna "Chytra Merry" swimi wpisami i zdjęciami. No trzeba przyznać, że robi to znakomicie: zawsze pierwsza znajdzie w tych swoich kryjówkach, zawsze ma łdne i z kwiatami albo kotem itd. Ale nie o to tu mi chodzi! Powiedz mi kochana Chytra- gdzie Ty to znajdujesz?- bo samo suskie to zbyt mało. Pozdrawiam cyprys.
(20/h) W sumie około 60 prawdziwków, 20 kozaków i garść kurek. Gdybym miała drugi koszyk, byłby pełen ceglastoporych (w rozmiarach od mini do maxi), ale ponieważ poszłam głęboko w las, tym razem zostawiłam je dla innych grzybiarzy (mi i tak nie było lekko w drodze powrotnej, bo prawdziweczki w większości wyjątkowo dorodne). Jeśli ktoś lubi zielone gołąbki, też uzbierałby się koszyczek. Las i sosnowy, i mieszany, ale najwięcej grzybków w mieszanym.
2021.7.24 22:17
szerzej: Grzyby w 70% zdrowe (te dziurawe zostały w lesie i nie wliczam ich do statystyk). Są młode, ale tam, gdzie zaszłam, sporo było już starych, niektóre już się rozpadały. W lesie mnóstwo konkurencji, nie tylko owadziej i ślimaczej, ale i ludzkiej - na parkingu ledwo się zmieściłam wczesnym rankiem, a tak do dwóch kilometrów w las ludzi spotykałam co chwilkę.
(20/h) Wreszcie widać grzyby w lesie, głównie, jak je nazwał Tazok, "nabieracze", ale pięknie wyglądają na ściółce, chyba że ktoś się nabierze... wtedy wyglądają mniej pięknie 😕. Najwięcej żółtoporych i goryczaków, do tego muchomory w różnych kolorach, udało się też dzisiaj coś zebrać: 13 ceglaków, 2 prawdziwki, 20 kilka gołąbków, kilka kurek i 1 kolczaka. Wypad po pracy, po godzinie 14-stej, więc było ciepło 🥵, ale po całym tygodniu w pracy, nawet upał mi nie przeszkadzał. Gorzej było ze zrobieniem zdjęć, jedną ręką nie wychodziły (ładne), jak robiłem dwiema, to nie miałem się jak "bronić" przed..
2021.7.24 20:10
szerzej: strzyżakami, których dzisiaj było setki. Jestem do nich przyzwyczajony, ale dziś mnie naprawdę wkur... zały 🤬😡, trzy nawet przywiozłem do domu 🤔, właśnie się smażą 😁😋
(15/h) Drugi wypad na grzybki. Po czwartkowym pierwszym razie ( 15 szt. w 2 godziny ) ruszyłem na poszukiwania. Dopiero na trzeciej miejscówce ( odkrytej dziś ) znalazłem trochę grzybków
2021.7.24 19:15
szerzej: To jest mój pierwszy wpis. Uwielbiam spacerować po lesie i zbierać leśne płody Mnie cieszy każdy grzyb. Mieszkam w Katowicach więc podróżuje i cieszę się z każdego grzybka Pozdrowionka dla wszystkich "zagrzybionych"
(130/h) Witajcie, witajcie donoszę Wam że grzyby w mojej miejscówce są, i cieszą wszystkich grzybiarzy i mnie też. Są zdrowe tak prawdziwki jak i kozaczki, to niesamowite i cieszą i tak 100 prawdziwków całych zdrowych, sporo obgryzionych ale zdrowych, 30 kozaczków zdrowych. Innych nie było oprócz muchomorów. Las ten sam, ścieżka też, towarzystwo też. Ale zawsze szybko, szybko. Hej.
(20/h) 20 Borowików (młode szpindle) kurki ok. 100 większość też malutkich i kilka ceglaków ale robaczywe. Las jodłowo-sosnowy.
Poranny wypad, udany spacer jak na początek. Coś się zaczyna dziać. Pozdrawiam
szerzej: Hej to znowu ja. Ale obiecuję, że ostatni raz z Krynicy bo się już dzisiaj nagrzybiłem 😃 Pojechałem do lasu odkrytego w środę. Już na poczy zapowiadało się, że będzie dobrze bo co chwila znajdowałem młode ceglaki. Myślałem, że jak pójdę trochę dalej to będzie jeszcze lepiej. Ale nie było. Jak zacząłem się wracać to zorientowałem się, że znowu zgubiłem nożyk. I za niedługo trafiłem na miejsce gdzie w promieniu 20 metrów rosło kilkanaście borowików górskich. Kilka odpadło w przebiegach ale resztę wziąłem bo wyglądały całkiem dobrze. Niestety w domu zostały z nich skrawki. Ale zawsze cieszę się jak je znajduję bo są ładne i u mnie w Gliwicach nie występują. Podobnie jak żółtopore, których dzisiaj rosło naprawdę sporo. Spotkałem też siedzunie jodłowe - pod ochroną. Żałuję tylko, że nie udało znaleźć się żadnego szlachetnego. Muszę jeszcze na nie trochę poczekać. Pozdrawiam i do usłyszenia. Już chyba nie z Krynicy 😉
(50/h) Poltorej godzinki i takie okazy dzis. Bardzo duzo kozaków. Pewnie 3/4 do ktorych sie nie schylalem zostaly w lesie. No i w koncu jakis prawdziwek sie pokazal. Pzdr
(5/h) Wieczorny wypad po pracy do lasu, w lesie bardzo sucho mnóstwo strzyzakow znalezione jakieś pojedyncze prawe i kilka ceglakow na wysyp jeszcze trzeba poczekać..
(65/h) Szybkie zerknięcie do lasku w drodze do domu, oczywiście bez koszyka (co mi tam bluzka też się nada 😅). Pełno młodych borowików i kozaków. Aż żal było mi z tamtąd wychodzić, ale trudno. Dziś mało czasu. Niestety ślimaki nie próżnują i część grzybów jest też trochę robaczywych (kilka małych borowików i przede wszystkim nóżki kozaków) 😓 Brzeg lasu jodłowego z dużą ilością grabu i buka 🌲🌳 Jeśli chodzi o zbiór to tak, jak na zdjęciu, ciut więcej borowików, ale za to w lesie pełno maleńkich kozaczków, aż żal że im zdjęć nie porobiłam! 💚
(40/h) 6 Prawdziwków, 4 ceglaki, 5 muchomorów czerwieniejących, 5 podgrzybków złotoporych oraz bardzo duża ilość kurek (w tym 2 stanowiska pieprznika pomarańczowego). Stromy jodłowo-świerkowy las poprzecinany brzozami, bukami i sosnami. Prawdziwków byłoby więcej, gdyby nie ślimaki, które błyskawicznie się nimi zajadają. W 3 godziny przebyłem skromny fragment lasu, co chwilę wycinając kurki. Warto wrócić!
szerzej: Dzisiaj nie byłem na grzybach ale nazbierałem 😜 Do południa spacerowałem z córką po Górze Parkowej. I trafiłem sześć młodych ceglastoporych. Drugie tyle zostało. W poniedziałek nie było ich tam. Chyba zaczyna się pojaw. Po południu pojechaliśmy do parku linowego pod Jaworzynę. Przeszedłem się troszeczkę i znalazłem prawie jedną trzecią siatki kurek i dwa usiatki. Wszystko w adidasach, bez nożyka ale czy to ważne ? 😃 I taka ciekawostka. Kurki bywają robaczywe. W dopiskach zdjęcie. Pozdrawiam i do usłyszenia 🙂
(2/h) Zachęcony sukcesem Chytrej Mery ruszyłem w prawdziwkowe miejscówki. Niestety tylko 2 ceglaki na sos. Niestety młodych brak. Kurki, których nie wliczam do statystyki zdecydowanie mniej, jakieś 3 garści.
(45/h) Tym razem zmieniłem las na bardziej niedostępny dla ogółu grzybiarzy i opłaciło się. 2 godziny w lesie ok 80 ładny młody zdrowy kozak do tego 10 pięknych prawdziwków 4 krasnoborowiki ceglastopore las mieszany bardzo stromy. Ściółka wciąż wilgotna chociaż już z wierzchu przeschnięta. Ze względu na bardzo dużą stromiznę zamiast koszyka reklamówka czego bardzo nie lubię ale z koszem ciężko chodzić po takim terenie. Ogólnie w tymowsko-czchowskich lasach pachnie wysypem w następnym tygodniu o ile nie przyjdą upały. P. S 90% zabranych kozaków zdrowiutka. Pozdrowienia dla forumowiczów. Darz 🍄
(78/h) Hej, hej " som i rosnom". Dziś przed południem, bo konkurencja nie śpi, czy te ślimary cierpią na bezsenność?. Ale coś udało mi się skubnąć przed slmakami - 72 małe prawdziwki grabowe, 3 kozaczki bąbki i garść kurek i trochę główek prawdziwkowych. Byłoby lepiej bo małych grzybków dużo, ale te obślizłe pilnują i są szybsze o demmnie. Wczorajsze pozostawione do podrośnięcia znikły, albo tylko główki pozostały i dużo śluzu wokół nich.
szerzej: Dalszy ciąg rozpoznania lasów krynickich. Jak na razie mocno one mnie zadziwiają. Przed wyjazdem kolega z portalu doniósł, że jest tu wysyp. Niestety niedoświadczyłem go. Owszem przez dwa dni nazbierałem sporo kurek ale nie było borowików. Zachodziłem w głowę czy chodzę po niewłaściwych miejscach czy po prostu grzybów nie ma. I dzisiaj upewniłem się, że to pewnie i jedno i drugie. Rano na targu porozmawiałem z panią sprzedającą kurki. Powiedziała mi, że z borowikami kiepsko a ceglaste dopiero się zaczynają pokazywać po pewnej przerwie. Po obiedzie pojechałem do kolejnego wytypowanego lasu. Okazało się że był o strzał w dziesiątkę. Piękny las jodłowy praktycznie bez większych pochyleń. Las taki do którego można iść z dziećmi albo emerytowanymi dziadkami. Ale jeżeli chodzi o grzyby to aż tak pięknie nie było. Podejrzewam że jak jest wysyp to kosz można zapełnić w pół godziny a ceglaki rosną gromadami. Dzisiaj rosły pojedynczo. Oprócz jednego miejsca gdzie było siedem młodziaków. Myślę, że tam dopiero się zaczyna. Może w sobotę się wybiorę sprawdzić. I jeszcze niespodzianka - dwa podgrzybki brunatne 😮. Oprócz tego gołąbki, sporo muchomorów czerwieniejący, borowiki żółtopore i trochę innych nieznanych. Podobało mi się ☺️
(33/h) Witajcie, witajcie grzybnięci co lubicie włuczyć po lasach zbierać jagody, chrust no i grzyby. Dziś spacer z małym wnusiem i co i co, grzyby som i rosnom, ale checa i niedowierzanie. Wnusio jak się dorwał, to musieliśmy opuścić lasek, bo były małe ale co wszystkie musiały być wyzbierane nie było opcji pozostawienia. Więc kochani będzie maraton zbierania bo maluszków jest masa. Jutro w las. I uzbieraliśmy maluszów prawdziwków, 1 kozaka, i parę kurek.
(6/h) Sułkowicki las obdarzał mnie jesienią dużą różnorodnością. W lecie wygląda gorzej. Moja trzecia wizyta tam w tym roku i wciąż słabo. 2 garści kurek, 1 ceglastopory, 1 panienka, 1 gołąbek zielonawy, 1 czarcie jajo. Nawet muchomory czerwieniejące prawie poznikały (3 w koszu). Ich miejsce zajęły mleczaje biele i pięknorogi, które królują teraz w niemal każdym zaułku.
(50/h) Las jodłowy z dodatkiem sosny, świerka, buka i grabu. Szybkie sprawdzenie miejscówki po pracy, dosłownie nie więcej jak 15 minut. Prawie same borowiki duże (jakieś +/-30 szt.) i małe (nie liczyłam już 😅). Do tego kilka koźlarzy. Wszystkie czyściutkie, zbierane zaraz przy wejściu do lasu. Ściółka wilgotna. Na pewno odwiedzimy to miejsce nie jeden raz 🙂
(0/h) Niestety teraz nie mam kiedy wybrać się na grzyby więc spotkałem kilka w drodze do pracy/z pracy, same przychodzą do mnie. Nie zbierałem ich gdyż za dużo piesków w okolicy
(30/h) Kurki i ceglastopore w dużych ilosciach. Nie jestem znawcą dokładnych nazw grzybów. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy grzyb ze zdjecia to cos z koźlarzy czy z borowików. Sporo tego było, niestety w wiekszości już zbyt starw
(4/h) Kolejny raz grzybobranie z bardzo małą ilością borowika. Zebrane tylko 4 szt ceglastoporego. Brak młodych. Miejscami spora ilość kurek. Nie wliczam do statystyki.
(20/h) Dzis godzinny wypad kontrolny do jednego lasu i tyle co w koszyku ze zdrowych.. sporo kozaków zostalo w lesie. Strzyzaki daja popalic wciąż :) Pzdr
(2/h) Kontrol w prawdziwkowych miejscówkach, i zero, no 1 prawusek mały i obgryziony. W dużym lesie wysoko nie ma nic, aż niechce się wierzyć, bo mokro, ciepło a nawet nie ma ceglasi, czy gołąbek tylko biele zasiedliły las i rosną wszędzie. Ulewy wyżłobiły koryta, i dziki ryją, może za grzybnią?. Słonecznie i panie, chrustu dużo po wycinkach, nie zafocilam, bo 100% wilgotności. Dalej należy czekać i nie narzekać. Po obchodzie miejscówek zajrzałam do lasku kurkowe goi taka fajerke uzbierałam, dobrze że one rosną.
(15/h) Witam serdecznie z Krynicy. Na razie pierwsze koty za płoty. Trochę kurek i kawałek borowika usiatkowanego. Lasy mieszane
2021.7.19 16:38
szerzej: Przyjechałem tutaj na wakacje licząc na udane grzybobrania. Dzisiaj nie miałem w planie żadnego wypadu ale jednak pierwsze grzyby udało się zebrać. Rano poszliśmy na rodzinną wycieczkę na Górę Parkową. Idzie się przez las więc moje oczy chodziły na boki. Na początku znalazłem dwa sfatygowane ceglastopore. Ale później moje oko dostrzegło coś na stoku. Jak już się wspiąłem to dostrzegłem fajnego usiatka. Niedaleko niego rosło kilka kurek. I to było by tyle na temat grzybów konsumpcyjnych na tej górze. Znalazłem jeszcze dwa szyszkowiec łuskowate co mnie mocno ucieszyło. Po obiedzie usłyszałem, że moje panie same chcą iść na miasto więc szybko ubrałem odpowiednią odzież i do lasu. Tym razem za moją kwaterą. Zawędrowałem pod Górę Krzyżową. Las mieszany. Sporo świerka i buków ale mocno zarośnięty. Dopiero na szczycie trafiło się kilka kurników gdzie znalazłem kilkadziesiąt sztuk pieprznika jadalnego. Ale nie tylko. W jednym, takim idealnym miejscu na borowiki znalazłem kuzyna zwykłej kurki czyli pieprznika pomarańczowego. Przeczytałem, że jest wymierający i dlatego został na miejscu. Na razy jestem zaskoczony, że prawie nie ma borowików. Może jak wybiorę się w jodły to będzie lepiej. Do usłyszenia 🙂