(70/h) Las sosnowy a w nim wielkie kurkobranie. Pierwszy pole już zaraz koło samochodu następne krok za kroku w zasadzie samotne grzyby były rzadkością.
2020.7.12 22:47
szerzej: Nie polecam okolicy dla osób z bólem pleców gdyż schylać trzeba się było cały czas. W zasadzie wraz z rodziną po półtorej godzinie mieliśmy już tyle grzybów, że sobie pojechaliśmy, bo spacerować się spokojnie nie dało.
(40/h) Las duży mieszany. W lesie ludzi bardzo dużo. Borowiki pojedyncze robaczywe. podgrzybki po kilka sporo robaczywych. Zajączki pojedyncze robaczywe. Koźlarki po kilka robaczywe. Krawce po kilka sporo zdrowych. Maślaki same robaczywe. Kurki całe stada nie do wybierania. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, panienek, goryczaki, olszówki, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Dziś udało się spotkać dzika ale nie dał się sfotografować i uciekł. Sezon letni trwa i oby tak dalej. Tuśka codziennie świeże grzyby rosną to nie braknie dla was 😀 Pozdrawiam leśną brać.
(5/h) grzybów niewiele, ale bardzo ładne i dorodne. Niestety 90% z nadzieniem proteinowym. Las wilgotny rokuje na lepsze zbiory w niedalekiej przyszłości. Las był mieszany dębowo-sosnowy.
2020.7.12 22:33
szerzej: W lesie pusto, widać to było również po wielkości grzybów które można było łatwo odnaleźć. W lesie mnóstwo żab i ślimaków.
(5/h) Dzisiaj niestety... słabiuchno 😏 W brzózkach 6 babek (wszystkie konkretnie zjedzone) + 2 zające (totalnie nadziane). W sosnowym 1 brunatny (istna robalowa impra). W dębowym 1 szlachcic (ogromny, zaślimaczony, błagał o mą litość - bezskutecznie). Dobrze, że chociaż trochę dużych kurek trafiłam, bo wróciłabym z pustym koszykiem. Wszędzie zatrzęsienie strzyżaków, czegoś takiego już dawno nie widziałam 😱 Miałam jeszcze pojechać we dwie inne miejscówki, ale te latające g*wna skutecznie mnie niestety zniechęciły 😵
2020.7.11 22:28
szerzej: Żeby tego było mało padł mi rozrusznik w (pożyczonym) aucie, więc wkurzona ubiłam chyba ze 40 strzyżaków na sobie czekając na pomoc... We wtorek babski wypad, kierunek --> Albinów. Mam nadzieję, że poza strzyżakami trafi się jednak coś więcej do wiklinowego 😉 Darz Grzyb!!! 😘
(40/h) Las duży mieszany. W lesie mokro i dużo kałuż. Ludzi bardzo mało. Prawdziwki po kilka robaczywe. podgrzybki pojedyncze zdrowe. Koźlarki po kilka robaczywe. Krawce po kilka sporo zdrowych. Zajączki pojedyncze robaczywe. Maślaki same robaczywe aby pstre zdrowe. Kurki całe stada zdrowe. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, panienek i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Wczoraj przeszła dosyć gwałtowna burza z silnym wiatrem i ulewnym deszczem. Dziś od rana pada równy deszcz. Z parasolem w ręce spacer po lesie zaliczony. Letni wysyp trwa i oby tak dalej.
(0/h) Wielkie zero. Brak nawet blaszkowych.
Jedynie mnustwo małych, bzyczących wampirów. Masakra. Całe ręce pogryzione, ale spacer po lesie bardzo fajny. Śpiew ptaków, spokój. Pozdrawiam grzybową brać.
(10/h) W lesie gorąco i dość sucho, choć gdzieniegdzie widać ślady wilgoci. Pogoda na zbieranie piękna, byłem i wczoraj i dziś. Sporo kurek, choć dziś już znalazłem więcej wysuszonych, pojedyncze zajączki, parę zjedzonych podgrzybków. Dużo panienek, trochę innych muchomorów i innych blaszkowych. Na deser - dwa piękne koźlarze pomarańczowożółte (chyba ?). Były w brzozach, moje pierwsze takie w "karierze" :) Ogólnie jeśli widać to proszę o pomoc w identyfikacji grzybów ze zdjęcia (poza koźlarzami i zajączkiem). Prawa góra to muchomor rdzawobrązowy tak? Zbieracie i jecie je? Pozdrawiam!
(10/h) Popołudniowy spacer, kilka sztuk podgrzybka złotawego, 3 koźlarze i chyba młode borowiki ponure. Wszystko wypatrzone ze ścieżki. Trzeba się wybrać na dokładniejsze rozpoznanie;)
(20/h) Jeden suchy podgrzybek i reszta kurek średnich i większych rozmiarów. W lesie jest wilgotno, przyjemnie się chodziło przez 2,5 godziny. Spotkałem też kilka skorupek jasnoniebieskiego koloru, ktoś wie co z takich się wykluwa? :)