(40/h) Informacja z drugiej ręki. Zbiory mojego brata w lesie liściastym z przewagą grabów. 12 prawdziwków, koźlarze grabowe, chyba widzę na zdjęciu kilka koźlarzy bruzdkowanych ( a może to tylko autosugestia, bo spotykałem je w tym lesie), podgrzybki zajączki, kurkj, gołąbki.
2020.7.11 15:35
szerzej: Napotkany kuzyn miał też pełen kosz grzybów. Wygląda na to, że z rodziny tylko mnie tam nie było🤔
(40/h) Taki oto efekt pięciogodzinnego grzybaczenia po lasach sosnowych w okolicy Starego Brusa. Kurniki nadal otwarte choć już trochę „odkurzone” po niedzielnych grzybiarzach. Ale jak bez pośpiechu się chodzi to do koszyczka coś co chwilę wpada. Do mojego oprócz kur trafiło kilka koźlarzy, w tym cztery krasne, cztery boletusy, i cztery gołąbki grynszpanowe i jeden podgrzybek brunatny. Pozdrawiam i połamania koszy🍄
(125/h) Tym razem było 2,5 kg pięknych dorodnych Kurek, co przeliczając daje około 500 sztuk. Jest okres ciepły, zatem kurki rosną bardzo szybko. Prawdziwa przyjemność zbierać takie wyrośnięte. Połowa jest już na patelni. Wymaga to WYJAŚNIENIA, iż były one gotowane na patelni, bowiem najnowsze badania naukowców mówią, że grzyby należy raczej gotować a dopiero pod koniec dodać dobrego tłuszczu -na przykład masła-, aby wydobyć z nich witaminy rozpuszczalne w tłuszczach i podkreślić smak potrawy.
2020.7.8 15:54
szerzej: Tłuszcz jest nośnikiem smaku, co podkreśla w swych publikacjach profesor Muszyńska z Katedry botaniki farmaceuty. Uwaga o gotowaniu grzybów zostanie w przyszłości poszerzona o literaturę przez męża MajiGrzybiary.
(200/h) Kurki, Kurki, Kurki las pod Łukowem zaraz za moim domem, myślę że nikogo tu nie było bo niektóre ogromne i rosną gromadami. Kozaków też dużo ale nawet się nie schylam bo wiem że robaczywe, a co robakom też się należy zjedzą kozaki to może oszczędzą prawdziwki 😂👍
(100/h) Kurek bardzo dużo nawet w popołudniowym zbiorze. To jest mój wieloletni rekord 760 szt. Ponad 2 kg w ciągu 4 godzin. Przybywajcie grzybiarze- dużo jeszcze zostało i las taki uroczy.
(9/h) Rano w miejscach prawdziwkowych dużo miłych i rozmownych grzybiarzy. Jeden opowiedział, że znalazł dawno nie widzianego szatana, ale jak chciał mi go pokazać jak wygląda to został tylko korzeń. Mam nadzieję, iż zabrał go Ktoś do domu aby porównać w grzyby. pl lub książkach. Lepiej sprawdzić w WIARYGODNYCH źródłach niż polem, jaką odtrutkę podadzą w szpitalu. Doświadczeni Grzybiarze nie zostawiajcie na pniaczkach takich zachęt leśnym duszkom.