(0/h) Spacer po lesie tylko dla zdrowia i ciekawości, grzybów nie zabierałem. Las mieszany, ale buki w przewadze. Z jednej strony stoki łagodne, z drugiej hardkorowe stromizny. Mimo trudności ewidentne ślady obecności ludzi w postaci puszek, flaszek i naruszonych prawdziwków. Po ulewnych deszczach mokro w lesie, a na szlakach nawet błotniście. Grzybowa różnorodność, ale tyłka nie urywa.
(2/h) Witam serdecznie. Wczorajszy wyjazd do lasu na borówki. Dwa ceglastopore, innych grzybów jadalnych brak. Ok 1.5 litra borówek, zabrałem jeszcze reklamówkę oraz 2 pojemniki po mózgozwęglaczu. A na koniec do domciu musiałem wracać na poluzowanym siodełku. Ehhhh
(10/h) Każdego roku powtarzam sobie: "Jest czas na grzyby i czas na kieszenie ogórków". Teraz, początkiem lipca, raczej na to drugie, 🤔 ale... Jak tu wytrzymać bez lasu🌲🌲🌲??? No i poszłam i znalazłam: 50 prawdziwków, 5 ceglasi, garść kurek i jednego myślała. Była też jedna kania, ale nie rozwinięta, więc została w lesie. Choć codziennie pada, w lesie podejrzanie sucho! Co się dzieje?!?
(10/h) Sporo ceglastoporych, są prawdziwki (w większości robaczywe, nawet młode egzemplarze), kozaki, maślaki.
Grzyby są, ale konkurencja jest ogromna (miejscowi wstają skoro świt, 6.00 to już za późno jak widać)
(3/h) Kilkugodzinne dreptanie po różnych obszarach leśnych... i niewiele zebrałem: litr przysuszonych kurek.... Nie natrafiłem na inne grzyby, niestety... Niewiele muchomorów... Sucho. (We wtorek było trochę lepiej: prawie dwa litry, w lepszym stanie, kurek).
(4/h) W lesie " bryndza" tym razem z wnukiem a nie z " koleżanką grzybową" kilka prawdziwków z lokatorami i bez lokatorów podcieczy oby następnym razem było lepiej pozdrowienia
(9/h) Dziś las przywitał mnie dwoma prawdziwkami zaraz obok szosy. Później dwa ceglaki w lesie bukowym oraz ok 25 kurek w lesie mieszanym z czego jestem bardzo zadowolony bo na moich miejscówkach trafić na kury to jak znaleźć trufla. Teraz czas poczekać na maślaki i kołpaki.