szerzej:
Najpierw pojechałam do Bysiny.. ludziskow więcej niż grzybów. tam zabrałam 18 prawych, 42 ceglate, 3 czerwone.. kurek nadal nie zbieram. Spędziłam tam coś ponad godzinę.. niedosyt sygnałnie w teren gorzasty i wreszcie mogłam wracać do domu przerabiać zbiory.
Kosz z Wierzbanowej
Micha z Bysiny
A później wszystko razem. Na koniec, to co po oczyszczeniu jest zdrowe.
szerzej:
Zachęcony Waszymi wpisami i relacjami nielicznych i niewiarygodnych, jak się okazuje, świadków rozpocząłem właśnie sezon grzybowy. Nie ma co ukrywać, że głównym powodem dzisiejszego wypadu była tęsknota za lasem i szumem drzew. Dzisiejsze "rozpoznanie bojem" utwierdziło mnie w tym co jeszcze wczoraj było jedynie "podejrzeniem graniczącym z pewnością", a mianowicie, że w "moim lesie" grzybów niema o tej porze roku. Niestety, ku swojemu niemiłemu zaskoczeniu stwierdziłem, że w kilku miejscach, i to także moich ulubionych, gajowy Marucha przeszedł ze swoją golarką, pozostawiając póki co wyręby, które pewnie za niedługo dzięki orce leśnej staną się wertepami nie do przebycia na najbliższe sto lat. Jedyne co mnie pocieszyło, to przepiękny zapach żywicy. Pozdrawiam wszystkich Grzybochodźców
szerzej:
Zaczynają się pojawiać podgrzybki miejscami po kilka, kilkanaście sztuk
szerzej:
Polecam wypad do lasu bo grzyby znowu ruszają, a 30 km od Krakowa to naprawdę blisko. W lesie nie ma za bardzo konkurencji. Mam wrażenie, że grzybiarze wymierają...
szerzej:
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że grzybów za dużo nie ma. Trafiają się głównie pojedyncze sztuki, czasem trzy lub dwa obok siebie. Muchomorów, panienek i jednego gołąbka chyba "Słodkawego" nie wliczam w ogóle do statystyki, a kurki i rydze policzone razem jako 4 grzyby. Trochę nie mam pewności co do tych rdzawobrązowych?? Sytuacja wilgotnościowa całkiem niezła, dodatkowo jak wyjeżdżałem to jeszcze zaczęło lać, mimo to grzybów mało. Znalazłem mnóstwo pociętych grubych nóg od prawdziwków i dużo pozostałości po rozkładających się staruchach. Widać, że jeden mały wysyp się skończył, a teraz mała przerwa. Pokazują się młode prawdziwki, ale mniej niż jak tu byłem trzy tygodnie temu. Jest wysyp sromotnika bezwstydnego i gołąbków chyba śmierdzących takie brązowo żółte maziste trochę, czort jeden wie. Dużo mleczajów smacznych, ale na razie nie próbuję, choć wyglądają zachęcająco. Ciężko ocenić czy będzie lepiej, czy gorzej, ma padać więc może wyskoczy jeszcze więcej grzybów. Mam dużo zdjęć różnych nieznanych dla mnie gatunków, albo takich co niby wiem, ale pewien nie jestem. Wypad zaliczam do udanych, byłem niedogrzybiony teraz jest trochę lepiej😊😊 Pozdrawiam😊
szerzej:
Korzystając z uprzejmości szwagra (mojemu autu zafundowałem pobyt w SPA) pojechaliśmy na naszą ulubioną, górską miejscówkę u podnóża góry. Grzyby były, o czym świadczyły pozostawione nogi ( jak w pracowni ortopedycznej). Niektórzy nosili pełne kosze prawdziwków, ale nasze miejscówki zostały już dokładnie przeczesane, a z tych co znaleźliśmy, jeszcze sporo odejdzie.
szerzej:
Grabowych nie zbierałam i nie uwzględniamy w statystyce.. same robale.. były kurki.. też nie zbierałam bo mi rosną prawie pod domem.
Zabrałam 6 czerwonych bez wkładki i 30 ceglakow, bo tylko z nimi zapiekanki są najlepsze. Ceglakow było mnóstwo.. Ale miejsca w koszyku i torbie na zakupy mało. Zbierjcie.. Bysina, Jawornik, Czaslaw, Raciechowice, Wiśniowa, Wierzbanowa, Mszana, Lubomierz, Szczawa, Szczyrzyc, Dąbie.. mnóstwo.. choć z wkładką
Powodzenia i uśmiechu na całą twarz
szerzej:
Dzisiaj krótko, bo pora późna - GÓRY GÓRĄ!!! Dobranoc... Żartowałem, aż tak krótko to nie będzie;-)). Wypad z kolegą na miejscówkę którą mi pokazał kilka lat temu, ale dzisiaj chodziliśmy po "moich tajnych miejscach";-), a że jestem gościnny, kolega miał jeszcze więcej prawdziwków;-), za to kurki i kolczaki wszystkie moje:- D. Widać było "ślady walki" z przed 2-3 dni, ale po za tym chyba nikt więcej nie chodził po tym lesie, bo grzybki rosły w widocznych miejscach i przy dróżkach. Sporo dużych prawdzików zostawiliśmy w lesie, za to bardzo mało, jak na tę miejscówkę, ceglaków. Ceglaczki tylko młode, starszych widziałem może 2 lub 3 sztuki. Po ostatnich opadach dosyć wilgotno, a zapowiadają kolejne opady, więc już zaczłąem wyparzać słoiki:-)) i dzisiaj wreszcie zabrałem koszyk, bo mnie ostatnio "obiwiadro" w plecaku mocno uwierało;-P