(12/h) Chyba jestem masochistą, że w taki upał wybrałem się na grzyby... Po 7 godzin chodzenia po 4 lasach efekt to ok. 60 ceglastoporych, 14 szlachetnych/usiatkowanych (z przewagą tych pierwszych), po 3 podgrzybki brunatne i zajączki (złotawe zostały w lesie), 4 gołąbki modrożółte i po 1 maślaku żółtym i... niespodzianka, mleczaju jodłowym. 2 x tyle grzybów (głównie ceglaków, także sporo większych od zebranych) zostało w lesie z powodu zaczerwienia/podpleśnienia. Co ciekawe, trafiły się też 3 małe okazy borowika górskiego, które zostały w lesie. Potężny wysyp muchomora czerwonawego, którego jednak nie zbieram. No cóż, jeśli upały i brak deszczu się utrzymają, to za parę dni nie będzie czego zbierać.
(50/h) dwa dni na zasłużonym urlopie. w drugi dzień urlopu z rana wypad do lasu i cały kosz grzybów. 5 prawdziwków, kilka podgrzybków i reszta do niezawodne ceglastopore. W lesie słychać bzyk much, chrzęst suchego poszycia, przez te odgłosy przebijają się nieśmiało trele ptaków. Gorąco i duszno ale warto chociaż trochę pochodzić po lesie. Pozdrowienia dla wytrwałych.
(10/h) Wczesny wypad do lasu i taki efekt po 2 godz. szukania. Wygląda na to że, to dopiero początek w tym lesie na grzyby. Drugie tyle było borowików ceglastych, ale wcześniej podarowałem je znajomej.
(4/h) las mieszany, widziałem stare przerośnięte borowiki czyli wysyp był tydzień wcześniej, sucho w lesie potoczki powysychane po mimo ciepłych nocy grzyby nie narastają
(25/h) zmiana miejsca z Wysowej na Sanok i tutaj las bardzo mieszany i mieszany zbiór 3 ceglaki 3 grabowe 7 gołabek 30 podgrzybków brunatnych i ok 60 zajączków
(1/h) Jeszcze nie pora na grzybobranie? Po kilku godzinach dreptania - ledwie szklanka kurek i duży kozak czerwony. Gdy się jednak ktoś uprze i chodzi w kółko jak wół w kieracie, ma wyniki: znajomy upolował kilkanaście dorodnych prawdziwków.
(30/h) No! Sezon już można uznać w pełni za otwarty, wczorajszy wypad po pracy na 2 godzinki (18:00-20:00) nieźle zaowocował. Dwie osoby i szał zbierania. Pozdrawiam wszystkich.
(3/h) widziałam 3 grzyby, reszta huby (czy to też grzyby?). coś pędziło przez las - to chyba nie był koń. Opis trzech grzybów: pierwszy zaślimaczony, drugi spoko, trzeci zjadłam zanim zobaczyłam. pozdrawiam
(2/h) Kilkunastokilometrowy spacer po różnych zadrzewieniach; uzbierałem trzy szklanki dorodnych kurek; z kapeluszowych widziałem tylko młode sromotniki. (Znajoma uzbierała litr kurek, kilka podgrzybków oraz trafił się jej jedynak prawdziwek - odwiedziła inne niż ja miejsca.)
(5/h) Dzisiaj zrobiłem 92 km oczywiście autem zwiedziłem 2 lasy tj. sosnowo bukowy oraz jodłowo świerkowy. W tym drugim 5 ceglastoporych wszędzie susza. Chciałbym aby lato było deszczowe. Aha w lesie sosnowym coś pędziło przez las jakby koń widziałem tylko tylne wysokie nogi. Ps to mógł być łoś był wysoki jak koń. Są one na podkarpaciu?
(2/h) Ostatni opady nie nawodniły odpowiednio ściółki dlatego tak trudno coś znalezć, pojedyncze sztuki na polanach, jak ten okaz na załączniku waga 0,56 kg.
(15/h) Dwa, trzy dni temu można było kosić ceglaki, w lesie pozostały sporej wielkości okazy pokryte pleśnią. Dosyć wilgotno z perspektywą na kolejne zbiory. W dzisiejszej wyprawie udało się zebrać całą łubiankę ceglaków od małych po średnie okazy. Występowanie grupami, można przejść ze 30 minut i nic, po czym wpaść na całkiem zacną rodzinkę :)
(30/h) w lesie po obadach deszczu jednak sucho, ale grzyby są. Kilka podgrzybków i ceglastopore. W mojej okolicy prawdziwków na razie brak. Pozdrowienia.