(10/h) Po wczorajszych ulewach w lesie mokro. Popoludniem postanowilem sprawdzic czy cos sie ruszylo. Godzinny spacer po lesie bukowym kilka pieknych zdrowych borowików, koźlarzy czerwonych i mnostwo kurek. Czekam na wiecej..
(0/h) Grzybów w Puszczy Goleniowskiej nie ma. Przejechałem wczoraj zarówno drogę nr 3 od Miękowa do Parłówka jak i leżącą po drugiej stronie Puszczy trasę turystyczną na odcinku Recław - Stepnica - Modrzewie. Skąd wiem? Bo ich nikt nie sprzedaje, pojawiło się za to mnóstwo sprzedawców jagód, z kilkoma z nich sobie dłużej porozmawiałem. Wyjątkiem są sprzedawcy kurek w okolicach Ostromic, Kartlerwa, u całorocznych hurtowych sprzedawców. Wszyscy mieli hurtowe ilości kurek, w identycznych kobiałkach. Jak się dowiedziałem od innych sprzedawców są one jednak sprowadzane z innych rejonów, co od dawna podejrzewałem. Oczywiście każdy jak się spytać, informuje, że zostały zebrane w najbliższej okolicy, w Szczecinie na rynku jest tak samo.
(18/h) Las bukowy. W gęstych zaroślach. Duże i niezbyt zaczerwione boletusy usiatkowane, ceglastopore i, co cieszy, muchomory czerwieniejące (mniam!). Pojawiły się różne gołąbki. Popadało!
(15/h) Przypadkowo napotkane borowiki. Jadąc drogą nr 20, zauważyłem po drugiej stronie wyrzucone borowiki, jakieś 7- 8 sztuk, częściowo rozgniecionych. Tuż obok rosły dwa stare borowiki, kawałeczek dalej rosły dwa małe borowiki ceglastopore. 3 ładne sztuki zabrałem, celem zrobienia zdjęcia w odpowiednim miejscu.
(0/h) Na piaskach, w lasach sosnowych, brak jakiegokolwiek życia grzybowego. Trawy co prawda wybujałe, wrzosy - co nieczęste - soczyście zielone, ale ulewa z 30 maja (w czerwcu nie spadła kropla deszczu) to za mało na pobudzenie grzybni. Przez 1,5 godz. nie odnotowałem nawet najlichszego psiaczka.
(28/h) 28 boletusów usiatkowanych i jeden ceglastopory na własnym trawniku pod bukowym lasem. Sucho jak diabli. Trawnik zraszany deszczownią. Szkoda, że nie mogę podlać reszty lasu...:-/