(20/h) Grzyby występuja pojedynczo, prawdziwki, ceglastopore, kozaki czerwone ( wszystkie robaczywe nawet te najładniejsze okazy). Na 4 kosze uzbierane we dwie osoby ( od 6-12 godz) robaczywych był jeden kosz ( do wyrzucenia).
(25/h) U mnie nie było takiego szaleństwa, jak u niektórych, ale też nieźle. Głównie ceglastopore, mało młodzieży, trochę prawdziwka (zaczerwione w 90%).
(100/h) Las iglasty niesamowity wysyp borowika ceglastoporego. Drugie tyle bardzo malutkich zostawiłem w lesie. Grzyby zdrowe w sam raz do marynaty. Jutro z rana następny wypad. Pozdrawiam.
(40/h) Coś pięknego, na małej górce na którą można wyjść w kilka minut rosło ok 45 prawdziwków, większość piękna wyrośnięta, niestety sporo robaczywych. Ale radość nie do opisania, znalazłem nową miejscówkę, na której od dawna nikogo musiało nie być.
(100/h) Panowie masakra takiego wysypu ceglastoporych dawno nie widziałem wypad we 3 osoby o 6 rano i sie zaczeło poczatek taki sobie ale końcówka masakryczna kazdy po pełnym koszu + wiadro 15 litrowe i 2 reklamówki ijeszcze bysmy zbierali ale cholercia:P nie bylo do czego zbierac :) ogolnie jeszce prawdziwki (w wiekszosci jednak zrobaczałe) koźlaze grabowe i podgrzybki. Za tydzien powrot i zobaczymy co bedzie oby tylko popadalo bo w lesie strasznie sucho sie zrobilo. Ps-pozdrawiam w szystkich maniaków grzybków i życzę dalszych owocnych zbiorów
(100/h) ok. 200 ceglastoporych, ok 200 grabowych, 45 szlachetnych i do tego jeszcze parę kurek parę rydzów jakaś gołąbka i babka trochę ponad cztery godziny chodzenia po zboczach i potem następne godziny przetwarzania, dużo grzybiarzy ale grzybów starcza dla wszystkich.
(60/h) Las mieszany. Kilkanaście koźlarzy, w tym na zdjęciu z prawie dwudziestocentymetrowym kapeluszem pomarańczowożółty, zebrane kilkadziesiąt prawdziwków - pozostałe zaczerwione, prawie setka nie wliczam, bo zostawione w lesie, kilkadziesiąt ceglastoporych, dziesiątki kurek, kilka podgrzybków i maślaków oraz kilka małych rydzów.
(70/h) Rzeczywiście trwa niesamowity wysyp borowika szlachetnego oraz koźlarzy różnych gatunków - spotykałam je nawet tam, gdzie nigdy ich wcześniej nie widywałam. Niestety - bardzo zaczerwione, więc sporo zostawiłam w lesie. Oprócz tego końcówka wysypu maślaków żółtych, rdzawobrązowych oraz kurek. Praktycznie brak borowików ceglastoporych. Pojedyncze egzemplarze podgrzybka złotawego i brunatnego oraz rydzów. Do kompletu przepiękny okaz ropuchy szarej i (co niesamowite o tej porze) kwitnący wrzos.
(15/h) w lesie coraz więcej osób. Znalezione grzyby to prawdziwki, kurki, podgrzybki i rydze. Na zdjęciu rodzinka siwioków (pociecy), których jednak nie zbieram
(82/h) MASAKRA!!! Takiego wysypu borowika ceglastoporego jeszcze nie widziałem. Spodziewałem się że będzie dobrze, więc wziąłem koszyk "jesienny". W półtorej godziny dotarłem na szczyt zbocza i koszyk był pełny (ponad 8 kg), więc postanowiłem wrócić do samochodu (oczywiście inną trasą) do którego w linii prostej miałem 600 m a po drodze coś dozbierać do reklamówki. No i "coś" dozbierałem, prawie 9 kg i to wszystko przy "asyście" tłumów grzybiarzy, którzy również "pomagali" zbierać. Łącznie 17 kg, 208 ceglastoporych, 77 prawdziwków, 3 kurki, 2 podgrzybki złotopore, 1 maślak pstry i 1 podgrzybek brunatny. Oczywiście mogłem wrócić do lasu i zbierać dalej, ale nie mam aż tylu znajomych jedzących grzyby, sam tyle nie zjem a nie wyrzucę. Pozdrawiam wszystkich którzy czekają na wysyp. "Dopieszczony grzybiarz";-D
(140/h) W lesie sucho wbrew opadom, ale grzybów masa;) Są ceglastopore, borowiki, podgrzybki, gęsie pępki, podgrzybki i pieczarki. Reszty nie zbieram. Powiedzmy że połowa robaczywych, szczególnie prawdziwki. Ceglaki rzadko mają lokatorów dzięki bogu. W sumie spacer 3 godziny, ale jednak spacer i kosz grzybów około 5-8 kg. W lesie tylko turyści. Zdjęcie zrobione przed zejściem z Hełmu, potem doszło prawie drugie tyle.
(20/h) Na moje oko już po grzybach. Dzisiaj w 2 godziny w 2 osoby 78 prawdziwków (1/3 z lokatorami), kilka większych ceglastoporych. b Udanego grzybobrania :)
(5/h) Stary las z przewagą dębu i sosny, grzyby zaczynają pojawiać się nielicznie. Prawdziwki, kurki. Inaczej sytuacja ma się w młodnikach brzozowych, gdzie koźlarzy pełno, ale to już inna kwestia.
(2/h) Zastanawiałam sie, czemu nikt nie pisze o olkuskim. Teraz już wiem. Grzybów tam nie ma. Zebrałam w ciągu godziny 2 podgrzybki. Oprócz tego w lesie sporo goryczaków, ale nic poza tym. Aż łezka sie kręci w oku kiedy widzę niektóre Wasze zdjęcia.
(75/h) Dziś wyjątkowo poszlem późno na grzyby bo koło 9 ale po wczorajszym deszczu grzybów było sporo jak i grzybiarzy nazbieralem ponad 250 sztuk samego prawdziwka z kilku rodzajów borowików i kilkadziesiad kurek. prawdziwki piękne zdrowe, dużo malutkich po ok 2,3 cm poprostu bajka
(40/h) las mieszany, górą tylko grzybiarze, ale samym dołem lasu, zwłaszcza na przełączkach i blisko leśnych dróżek piękne prawdziwki, byłam nawet trochę zdziwiona, że takich dużych sztuk nikt jeszcze nie pozbierał
(34/h) Dzisiaj wypad do lasu dokładnie na godzinkę, bo przed pracą na więcej się nie dało. 34 prawdziwki w godzinę, deko gorzej niż 2 dni temu. Zobaczymy jak będzie jutro. Pozdrawiam Grzybiarzy :) ps. czytam wpisy i... litości ludzie, nie zbierajcie do reklamówek - dla Waszego zdrowia!
(40/h) Do lasu pojechałem ok. godz. 19 ej, niedługo po burzy, na którą zanosiło się już od południa. Moja stała miejscówka, czyli strome, kamieniste zbocza w lesie iglastym z przewagą jodły i świerka. W ciągu 2 h zebrałem 68 borowików szlachetnych i 12 ceglastoporych, ceglaki zdrowiutkie, w 2/10 prawdziwków trafiają się robaczki, ale wcale nie jest źle jak na lipiec, dużo młodych, zdrowych prawdziwków wysokości 5-8 cm. Oby tak dalej, bo w weekend będę miał więcej czasu, żeby pohasać po lesie :) po przeczytaniu kilku wpisów zacząłem się zastanawiać, od jakiej wartości ilości szt./h można mówić o"wysypie", czy to minimum to 20 szt./h a może raczej 10 razy więcej, hmm?;) Jeśli o mnie chodzi, to piszę jak jest faktycznie, bo i po co poważnym ludziom wciskać kit... Pozdrawiam szczególnie Grzybiarzy z terenów, gdzie z grzybkami jest marnie albo jeszcze gorzej-nie martwcie Się Kochani, pojawią się niedługo i u Was i to My Małopolanie będziemy wtedy z leciutką zazdrością czytać Wasze doniesienia :)
(15/h) koledzy piszmy powaznie, byłem dziś na grzybach, ale nie ma jeszcze wysypu 50 na godz to tern zabudowany koledzy drugie pokolenie zbiera grzyby uwierzy czeba powarzanie.
(90/h) Poranne zbiory we 2 osoby wyruszylismy o 4.30 a wrócilismy o 9. zbieraliśmy same prawdziwki około 25 kg sztuk około kilkaset od maleńkich po średnie i duże
(30/h) W lesie byliśmy około 2 godzin. W tym czasie nazbieraliśmy 2,5 reklamówki grzybów. Przeważały kozaki, ceglastopore, znalazło się też kilka borowików. W lesie parno, ale widać również ślady po osobach, które były tam wcześniej. Las mieszany na zboczach Beskidu Niskiego. PS. Po ostatnich deszczach ściółka jest dostatnio nawilżona, w lesie troszkę ślisko, co utrudnia poruszanie się... Pozdrawiam!
(49/h) Przyjeżdżam do lasu o świcie i... nie jestem pierwszy!!! W samochodzie obok nikogo nie ma, więc pomyślałem że został od wczoraj, ale nie, pan z latarką zbiera grzyby!!! Że ja na to nie wpadłem w dzień do pracy, w nocy na grzyby ( z latarką) a spać... aaa właśnie, jeszcze trzeba spać;-D. A tak poważnie, poszedłem w miejsca w które zawsze wyrusza "tłum" miejscowych grzybiarzy i jakie było moje zdziwienie, gdy w połowie zbocza zacząłem zbierać prawdziwki, po kilka w jednym miejscu duże i średnie, widoczne z 10-15 metrów. Z drugiej strony zbocza jeszcze więcej i dodatkowo ceglastopore, wyglądało jakby tam nikt nie chodził. Do rekordu brakło 5 prawdziwków ale za to dzisiejsze o wiele większe niż "sobotnie" - łącznie 11,5 kg grzybów, kiedy ja je wszystkie zjem?... może dodawać do kawy i herbaty? 8-> razem 171 prawdziwków, 96 ceglastoporych, 16 maślaków żółtych, 12 kurek, 3 kozaki czerwone, 3 podgrzybki złotopore, 3 rydze i 1 podgrzybek brunatny. W sobotę zabieram koszyk "jesienny".
(60/h) Brak wolnego czasu w dni powszednie powoduje, że moje leśne wycieczki odbywam zwykle w niedziele lub w sobotnie poranki. Czasem zdarza mi się wpadać do lasu parę minut przed zamknięciem tzn. ok. godziny 20:30 :) Gdy wracam po ciemku moi domownicy pukają się zwykle znacząco w czoło palcem wskazującym, co stanowi już wystarczający komentarz;) taką właśnie rundkę zrobiłem sobie wczoraj i w zapadających ciemnościach w ciągu kwadransa zebrałem 12 prawdziwków i 2 ceglaki. Dziś będąc w pracy od godz. 6 rano dręczyła mnie tylko jedna myśl... walczyłem ze sobą jakieś 3 h, niestety (albo i stety;) uległem i ok. 9 ej już jechałem w stronę moich grzybowych pól. Szósty zmysł mnie nie zawiódł i po godzinie chodzenia miałem już pełen koszyk! W pracy zapowiedziałem się z powrotem ok. 13 ej, więc nie rozmyślając długo popędziłem do auta i opróżniłem koszyk żałując, że nie mam pod ręką drugiego, który został w domu. W ciągu prawie 4 h trzykrotnie zapełniłem kosz a do domu wróciłem bogatszy o ok. 180 borowików szlachetych i ponad 60 ceglastoporych. Warunki pogodowe powodują, że robactwo zwarło szyki i już zaczęło ofensywę, dlatego ok. 15-20% grzybów nosiła już ślady tej kampanii, ale na razie niewielkie, w ekstremalnych przypadkach nóżkę zakopywałem wtedy w ściółce a kapelusik hop do koszyczka :) Obawiam się, że jak tak dalej pójdzie, to w najbliższy weekend tylko jeden na jakieś 3-4 grzybki będzie nienaruszony. Moim współpracownikom dziękuję za wyrozumiałość (i tak pewnie mają mnie za wariata;)) a Was Wszystkich z Adminem na czele pozdrawiam z najbardziej grzybodajnego obecnie województwa w Naszym Kraju! :) Zdjęcie marne, ale robione na"szybkosci", bo byłem już spóźniony; () następnym razem bardziej się postaram, Słowo Grzybiarza :)
(60/h) W 1,5 godziny po lesie w 2 osoby, ok 170 prawdziweczków (80% zdrowych) Dużo młodych okazów, więc będą jeszcze rosły :) Las mieszany, z przewagą "igiełek". Ludzi w lesie dużo, ale nikt z pustym koszykiem nie wyszedł. Pozdrawiam :)
(30/h) 50 SZTUK PRAWDZIWKA, 5 CEGLAKÓW BARDZO DUŻO KOZAK BABKA, W LESIE DUŻO ROBACZYWYCH PRAWDZIWKÓW, OKAZY ZARÓWNO MŁODE JAK I DUŻE SZTUKI OKOŁO 3 GODZIN W LESIE
(51/h) Dziś w lesie byłam bladym świtem, by zdążyć przed upałem i plagą owadów. W niecałe 4 godziny nazbierałam 124 borowiki szlachetne, 48 ceglastoporych, były też koźlarze pomarańczowe, babki i mój pierwszy w tym sezonie koźlarz biały. Prócz tego maślaki, gołąbki. W lesie zostawiłam parę okazów prawdziwków gigantów, niestety zarobaczywione. W sumie ponad 200 grzybów w piękny lipcowy poranek. Polecam wszystkim takie wypady, bo i kondycję można poprawić w tych naszych górzystych lasach.
(30/h) las mieszany. na poczatku troche kurek, 3 grubiutkie goryczaki, pozniej sporo zdrowych, ale malych prawdziwków, ceglaki, koźlarzebabki, pare grabowych, pomarańczowożółty. wszystko widac na zdjeciu
(3/h) Wydaje mi się, że pośród trzech sztuk grzybów 2 prezentowane na zdjęciu to podgrzybki czerwonawe a trzeci to borowik królewski (proszę admina o pomoc). Jednak wszystkie grzyby robaczywe.
(40/h) Ja w pracy: (, a żona na rekonesansie w pobliskim lesie - ok. 60 koźlarzy grabowych, 4 borowiki ceglastopore i 1 gołąbek. Przy okazji chciałem sprostować moje wcześniejsze doniesienia, np. z 13.07 - pisząc o olchach miałem na myśli topolę osikę i rosnące pod nimi koźlarze czerwone.
(10/h) kilka sporych i małych prawdziwków, kilkanaście borowików ceglastoporych, kilka kozaków, podgrzybków. Łącznie ze 30-35 szt. grzybów. W lesie bardzo mokro i ciepło. Sporo zjedzonych dużych przerosłych kapeluszy.
(30/h) stałe miejscówki nie zawodzą w jodłach w pobliżu buka młode piękne prawdziwki większość zdrowa, pociechy młodziutkie, w okolicach modrzewi maślaki żółte, oraz kozaczki grabowe cieszy taka wizyta w lesie zwłaszcza jak można się w dniu wolnym wyrwać z Krakowa pozdrowienia dla grzybomaniaków :)
(30/h) Dzisiaj i kolejna wizyta w lesie. Tym razem zagajnik brzozowy, w którym w ciągu godziny znalazłem 30 kozaków, w tym 5 osicarzy - czyli kozaków czerwonych. Jutro kolejny wypad na prawdziwki się szykuje, tym bardziej że przeszła solidna burza z deszczykiem.
(27/h) Po niedzielnym "najeździe" grzybiarzy, (podobno samochodów było jak na festynie) nie nastawiałem się na wielkie zbiory, ale wiadomo, dzień wolny to do lasu i wcale się nie pomyliłem tam gdzie w sobotę znalazłem ponad 100 prawdziwków, dzisiaj były 3 sztuki, za to sporo "śladów walki". Niezrażony pierwszym niepowodzeniem, ruszyłem dalej od parkingu i zaczęło się robić coraz lepiej, a im gęściejszy młodnik tym więcej prawdziwków i ceglastoporych. Trwało to ponad 6 godzin ale uzbierałem ponad 3 kilogramy - 92 prawdziwki (większość małe), 34 ceglastopore, 19 kurek, 12 maślaków żółtych, 7 rydzów, 3 kolczaki rudawe, 2 podgrzybki złotopore i 1 kozak babka. Dzisiaj wrzucam 1 zdjęcie, żeby dokładnie było widać wszystkie 4 prawdziwki. P. s. Mamy w Małopolsce duży "wysyp" grzybiarzy piszących na forum, przegoniliśmy Śląsk i jesteśmy liderem;-P
(10/h) Jestem tu już trzeci rok i zawsze staram się rzetelnie powiedzieć o tym jak jest. A jest słabo. 24 malutkie prawdziwki ( większe z lokatorami ) Więc dziwią mnie wpisy po 200 szt na godzinę bo ktoś tu chyba buja w obłokach. Według mnie trzeba poczekać na wrzesień.
(100/h) W lesie po ostatnich obfitych opadach mokro. Wysyp prawdziwków i ceglaków, których nie zbierałem. Prawdziwki wszystkie małe, jednak ich ilość jest ogromna. W lesie konkretna konkurencja, jednak nikt z pustym koszykiem z pewnością nie wyjdzie. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy