(80/h) Konkretny wysyp prawdziwka przede wszystkim na podłożu iglastym. Te wielkości 2-5 cm zdrowe, wieksze już niestety sito. Łącznie z drugą osobą prawie 200 prawdziwków. Grzyb na grzybie. A małych wybijających się jednocentymetrowych to zostawiliśmy multum. Jesli ktoś pójdzie w środę to będzie miał co zbierać. Inauguracja udana. Gdyby było więcej czasu to by uzbierał na spokojnie drugie tyle.
(10/h) W lesie iglastym wilgotno a mimo to mało grzybów. Zebrałem około 30 borowików złotoporych z czego większa połowa okazała się robaczywa mimo młodych ładnie wyglądających osobników. W jednym miejscu lasu pojawiły się kurki - jeszcze zbyt małe by zerwać.
(5/h) W lesie wilgotno, parno i całe mnóstwo komarów. Grzyby występują pojedynczo, same niejadalne. Kilka bardzo młodych kurek. W lesie niby mokro ale grzybów brak...
(50/h) Pomimo padającego deszczu wybrałem się rano na grzyby. Dużo obiecywałem sobie po kilku dniach sprzyjających wysypowi grzybów. I nie pomyliłem się. W trzy godziny napełniłem dwa wiadra prawdziwków. Las mieszany - buk, dąb, sosna i świerk. Całe masy grzybów zostawiłem w lesie ze względu na lokatorw. A i tak było się czym pocieszyć.
(20/h) Odwiedziłem miejsca o różnorodnym zadrzewieniu. Natrafiłem na polany żółte od kurek: wyzbierałem tylko największe; tysiące innych zostawiłem, by podrosły i ucieszyły następnych zbieraczy. Nie brakuje borowików: niestety prawie wszystkie zaczerwione; zdrowiutkie były za to kozaki czerwone. Sporo ceglastoporych - nie zbierałem: niektóre w rozmiarach głębokiego talerza.
(50/h) W lesie bardzo wilgotno i ciepło co sprzyja grzybkom i bardzo dobrze :) Ogólnie sporo podciaków, prawdziwków, podgrzybków i kozaków :) Oby tak dalej! Pozdrawiam i darz bór :)
(20/h) w lesie grzybów w cholere ale większość robaczywa dużo kozaków i 15 prawdziwków wybrałem się w środku tygodnia wtedy cisza i spokój zero człowieka grzyby są tylko trzeba szukać :)
(200/h) Masa to mało powiedziane.... zdjecia mówią wszystko... każdy z nas z lasu wyniósl po 4-5 takich koszy i wiader a było 5 osób chętnych na grzybobranie po moich wczorajszych zbiorach!
(300/h) Wybrałem sie do lasu z nastawieniem na kurki i ceglaki. To co zobaczyłem przerosło moje najśmielsze oczekiwania... po prostu masa grzybów. Koźlarze rosły wszędzie jak okiem sięgnąć. W samochodzie miałem tylko 3 kosze, a napełniłbym ich 3-5 razy tyle. najśmieszniejsze jest to, ze wystarczyła jedna brzózka by pod nią było nawet kilkanaście koźlaków. Wracam do lasu!