(40/h) Mix - kurki, zajączki, prawdziwki -potem ulewa, która wygoniła mnie z lasu, a byłoby więcej grzybków. Cyklicznie dolewa w lesie, jest w miarę wilgotno, moze być dobry sezon grzybowy
(30/h) Dasz Grzyb!;-) W sobotę wybrałem się na kolejny już w tym roku wypad w poszukiwaniu leśnych kapeluszników a oto efekt: 39 prawdziwków (tylko 12 zdrowych), 1 borowik ceglastopory, ok. 20 podgrzybków, 20 maślaków żółtych, 15 koźlarzy topolowych, trochę brązowych, kilka kurek, 3 kanie (robaczywe) i 125 koźlarzy pomarańczowożółtych i czerwonych. W takich warunkach koźlarze nie zawiodły, co więcej miałem same młode i średnie owocniki. Tylko 2 były robaczywe, reszta zdrowa. W defensywie kurki, których znalazłem zaledwie kilka sztuk (tydzień temu było ich full). Za to nie było prawdziwków a teraz można je spotkać, tylko jak wspomniałem - wiekszość robaczywa co nie dziwi (w sobotę było ok. 35 stopni w cieniu i można było się ugotować;-))). Lipiec na finiszu i jakbym miał podsumować ten miesiąc to zdecydowanie najlepiej było z kozakami i kurkami. Innych grzybów w tych lasach nie było lub występowały sporadycznie. Lipiec należał też do jagód - od 10 czerwca jest ich bardzo dużo i myślę, że spokojnie pociągną jeszcze ze trzy tygodnie. Zaczynają się też jeżyny. Jednym zdaniem - każdy coś dla siebie znajdzie. Doceńmy to i szanujmy przyrodę!!! Za to pogodowo, lipiec był ciężki - na przemian fronty, upały, duchota i wilgoć. A w ostatnich dniach lipca i na początku sierpnia również ma dmuchnąć zwrotnikowym żarem. Zobaczymy co przyniosą następne tygodnie. Do sezonu regularnego już tylko miesiąc....;-))))
(80/h) są!!!! ale jak nie będzie deszczu to nic z tego, ale przynajmniej szybko się ususzą bo prawie ususzone zbierałam prawdziwki, kozakikurki i o dziwo!!! podgrzybki jesienne
(40/h) Po lesie nie ma co chodzić, pustynia, muchy chcą wejść w każdą s, ale w swoich sprawdzonych miejscach prawdziwki ok. 30, zajączki, parę podgrzybków i co najdziwniejsze zdrowe,
(100/h) To co się dzieje nie da się opisać, każdy kto wchodzi do lasu wychodzi z pełnym koszem prawdziwków. Co prawda to góry i sporo trzeba się wysilić aby taki kosz ponosić, ale warto, co rusz to wychodzą nowe zastępy młodziutkich prawdziwków. Robi się już sucho więc długo to już nie potrwa.
(40/h) Grzyby się zaczęły. Prawdziwki ok 40 szt. w lasach dębowo-bukowych. podgrzybki ok 30 szt. wysokie sosny na porytych mchach. Kilka kozaków siwych i czerwonych
(25/h) około 60 borowików zdrowych małych, gołąbki też są w srednich ilościach - inne jadalne śladowe ilości- prawdziwki zebrane na skarpach w lasach dębowo-bukowych
(50/h) 5 godzin. 16 prawdziwków -co jeden to ładniejszy okaz ( jeden koło 1 kg)-wszystkie zdrowe, do tego 100 kozakówbabek i pełna kobiałka kurek. No i jeszcze z 10 podgrzybków. Kozaki są wszędzie, ale prawdziwki w jednej małej brzezinie (-:
(80/h) Nie ma co narzekać, po dwóch dniach powtórka z rozrywki dwieście prawdziwków i do domu, w niechodzonych miejscach nawet po kilkanaście prawych w jednym miejscu, cały czas wychodza młode więc to jeszcze trochę potrwa, jestem za!!!!!!
(10/h) Niedzielny spacer leśnymi drogami. 3 godziny spokojnego marszu zaowocowały kilkudziesięcioma sztukami prawdziwka - głównie młode okazy ( byliśmy w 4 osoby ), dodatkowo sporo kurek, podgrzybków, pojawiają się także maślaki, znaleźliśmy także 3 koźlarze czerwone. Podsumowując: 4 osoby /3 godziny / ok. 110 - 120 sztuk grzybów. Pozdrawiam
(100/h) nie dodaje tego wpisu by zakomunikować o grzybobraniu lecz dodaje ten wpis ponieważ irytują mnie przewidywania niektórych internautów że np w tym roku nie będzie wysypu powiem tak ten sezon zaczął się o wiele lepiej niż poprzedni w powiecie świdnickim dzierżoniowskim wałbrzyskim miejscami ztrzęsienie borowików to zawsze poprzedzało wysyp w borach dolnośląskich w których byłem tydzień temu kurek było masa podgrzybków brunatnych 30 szt i goryczaków które zawsze poprzedzają wysyp borowikowatych w tych rejonach było zatrzęsienie wg moich obserwacji ten sezon bedzie udany prognozy pogody sa optymistyczne a borach dolnośląskich zawsze pierwszy wysyp jest w sierpniu a grzyby takie jak podgrzybek brunatny czy borowik szlachetny czy sosnowy głównie sypią od tego miesiąca i nigdy ich w duzch ilościach nie znalazłem wcześniej niż w sierpniu więc trzeba tylko cierpliwośc! i bo wiele znaków na niebie i ziemi mówi nam że ten rok będzie udany jeden ze znaków np to ogromny wysyp zarodników tera trzeba tylko deszczu który ma spaść w dużych ilościach około 30 lipca
(15/h) DASZ GRZYB!;-) W sobotę przeszedłem ok. 20 km żeby dokładnie sprawdzić co w lasach rośnie i jaki jest prognostyk jeśli chodzi o grzyby na najbliższe dni. Tendencja braku wysypu utrzymuje się i nadal nic nie wskazuje, że grzybki w najbliższych dniach sypną obficie. Pomimo tego było lepiej niż tydzień temu. Po raz kolejny nie zawiodły mnie kozaczki. Miałem ich łącznie ok. 55 sztuk, z tym, że 40 to czerwone i pomarańczowożółte. Kilka szarych zostawiłem w lesie z uwagi na zaczerwienie. W takich dynamicznych warunkach pogodowych jak w lipcu tego roku, koźlarze czerwone i pomarańczowożółte są dla mnie jednymi z najlepszych grzybów ponieważ zdecydowana większość jest zdrowa. Gdyby w tych warunkach sypnęły Prawdziwki to pewnie w środku ruszałyby się;-) Bywały już takie letnie wysypy, że na 100 prawdziwków, 5 było zdrowych. Ale na razie prawdziwków w Bukowinie kompletny brak. Znalazłem tylko jednego i to bardzo dużego, który w środku poza mnóstwem robaków, miał jeszcze z 10 żuków. Jak go dotknąłem to po prostu rozsypał się. Poza koźlarzami, wyjątkowo dopisały kurki - 2,5 kg (nieujęte w statystyce). Jeżeli ktoś planuje jechać na grzybki w te tereny to powinien nastawić się właśnie na koźlarze i kurki. Ale koźlarze nie rosną wszędzie. Mi pomogła znajomość miejsc. Na wielu stanowiskach jest pusto. Z niejadalnych można spotkać dość dużo gołąbków (głównie w czerwonym i bordowym kolorze), tęgoskórów, goryczaków i trochę innych. Pojawiły się też mleczaje chrząstki. Gdzieniegdzie są jeszcze zajączki - praktycznie wszystkie z towarzystwem w środku. Innych jadalnych nadal brak. Jeżeli chodzi o wilgoć to w środku lasu i w zacienionych miejscach ok. ale po skrajach lasów już robi się bardzo sucho. W niektórych doniesieniach jest mowa o wysypie prawdziwków i to zdrowych. Jeżeli to prawda to gratuluję szczęśliwym znalazcom;-) Nie wątpię, że mogło się tak zdarzyć. Prawdziwki są nieobliczalne o czym wiele razy w życiu przekonałem się. Potrafią w najmniej spodziewanym miejscu sypnąć, że n
(30/h) same prawdziwki, ja co prawda sam znalazlem tylko 6, ale bylem z trzymiesiecznym dzieckiem tylko glownymi drozkami, mijajacy mnie grzybiarze mieli znacznie wiecej
(3/h) Bardzo sucho w lesie, praktycznie brak grzybów - jeden prawdziwek, jeden kozak czerwony i kilka kurek. Musi spaść deszcz i to dużo bo lasy strasznie suche jeszcze. Jak na razie nie ma po, co jechać na autostradę. Nie wiem, co na poligonie w Świętoszowie to około 60 m dalej. Ale skoro sucho to i pewnie tam nie ma grzybów. Polecam lasy w Gromadce- jeżdżę tam rok w rok i pierwszy raz tak słabo. Jak jest mokro to w ciągu 2-3 godzin można nazbierać 2-3 wiadra podgrzybka, prawdziwka, kozaków i maślaków. Jak spadnie deszcz na pewno się tam znów wybiorę.
(80/h) Masakra w ciągu trzech godzin wychodziłem już z pełnym koszykiem prawdziwków i musiałem ściągać koszulę bo nie miałem już gdzie ładować. Było ich około 250 sztuk różnej wielkości a największy miał średnicę kapelusza 18 cm a noga 25 cm - oby tak dalej. Pozdro dla grzybiarzy!!!
(4/h) odwiedziłem moje miejsce na koźlarze czerwone niestety znalazłem tylko 4 koźlarze topolowe. A w tamtym roku wiadrami zrywałem czerwone, a teraz nie ma.
(0/h) Dokładnie są to lasy między Świerzawą a Jaworem, przy drodze nr 365. Nie ma nic - jakieś pojedyncze blaszkowce na wysokich nóżkach (ale bez kołnierza), na moje oko ewidentnie niejadalne. Po kilku dniach deszczów na Dolnym Śląsku spodziewaliśmy się czegoś więcej, poza tym na mapce w tym miejscu i na wielkim obszarze wokół było zielono... No, ale wycieczka była poza tym całkiem miła. :)
(25/h) w 2 h 4 prawdziwki w dębach na skarpie przy drodze 1 kozak babka i totalny wsyp podgrzybków zajączków i złotawych ok. 50 nie liczyłem w 10-15 min rosły gromadami po 5-10
(3/h) kolejny wypad do lasu!!! a tu niespodziaka, myślałam że będzie kosz grzybów a raptem znalazłam 4 kozaki czerwone, 1 prawdziwka, 2 kozaki siwe, 2 ceglastopore no i talerzyk kurek jak dla mnie to to jest nic choć sosik będzie bo wszystko zdrowe
(30/h) borowikipodgrzybki zajączki i złotawe mleczaje smaczne gołabki zielonawe modrożółte wysmienite itd. mozna trafić na kolonię prawdziwków z reguły na skraju lasu bądź przy scieżkach w lesie blisko dębów -40 zdrowych borowików dziś
(60/h) borowiki usiatkowane tylko w zacienionych miejscach w dużych grupach, szlachetne w listowiu ale za to piękne i zdrowe ponadto zajączki ipodgrzybki złotawe
(10/h) W ogrodzie mojej siostry w ciągu kilku sekund w iglakach znalazłem 10 szt. dorodnych koźlarzy brązowych. Zawsze jak są w tym miejscu w lesie tez są. Więc chyba czas na grzyby.