(100/h) Nic nie zapowiadało takiego zbioru. Zjechaliśmy z trasy trochę połazić. Las nie był zbyt gęsty. Najpierw w trawiastej ściółce trafiliśmy kilkanaście maślaczków potem to już szaleństwo!!!! Tylu podgrzybków w życiu nie przyniosłam do domu. Jeden przy drugim!!! Aż oczopląsu dostałam hihi. Okryciem wierzchnim musiałam znaczyć miejsca gdzie rosły grzybki, bo na raz nie dało się zebrać :) Polecamy lasy rezerwatu Sosny Taborskie
(300/h) napisałem 300 na godzinę, ale na upartego tobym zebrał i z 500-600, takiej ilości grzybów jeszcze nigdy nie widziałem głownie podgrzybki, sitaki, maślaki, trochę prawdziwka, sporo kani, mało kozaków
(300/h) To już nie grzybobranie, to po prostu szaleństwo. Czegoś takiego nigdy jeszcze nie widziałem. Wiadro 25 litrowe w 25 minut. podgrzybki, podgrzybki, podgrzybki czasami dojrzały prawdziwek, znalazłem kanie o średnicy 27 cm.
(180/h) W godz. 6-12 zebraliśmy w trzy osoby około 35 kg grzybów. 80% to podgrzybki średniej wielkości. 95% zdrowe. Reszta to prawdziwki, czerwone, kurki, kanie. Wszystko zdrowe.
(70/h) 1-szy z czterodniowego wypadu w 3 osoby na grzyby, ale też poobserwowania lasu, robienia zdjęć itp. na granicy woj. kuj.-pom. i warm.-mazur. Najwięcej oczywiście podgrzybków brunatnych, złotawych, zajączków, ale też kanie, piaskowców siniaków, gorszych grzybów nie liczę.