(60/h) Cel wyprawy - rydze, kanie. Wysyp juz sie konczy, ale grzybow bylo cale mnostwo (rydze, maślaki, kanie). Niestety tez spora ilosc grzybiarzy i robaczywych grzybow. Srednio co piaty rydz byl dopiero zdrowy. Trzaba bylo sie niezle nazbierac, zeby uzbierac cale wiadro. Malo mlodych grzybkow. Sytuacja potwierdza, to co mowia tubylcy, ze grzybki sie juz koncza (potrzeba deszczu i cieplych nocy, zeby podtrzymac wysyp).
(40/h) Mnostwo grzybiarzy, ale grzybow coraz mniej (wysyp w oklicach Kielc juz sie konczy). W lesie bardoz duzo roznego rodzaju podgrzybków (nikt ich nie zbieral w ciagu tygodnia, bo bylo wystarczajaco prawdziwków). Dwa duze wiadra ponad 100 prawdziwków - zbieralem tylko prawdziwki, a dopelnialem troche troche szlachetniejszymi podgrzybkami. Niestety trzeba bylo sie nachodzic - 7 h w lesie, a w srodku tygodnia wystarczalo 2 h, zeby miec taki sam efekt. Malo juz mldych grzybow. Tubylcy mowia, ze to ostatki, chyba ze przejdzie jakis deszczyk i dwie cieple noce.
(200/h) podgrzybki różnej maści, na osłodę 30 prawdziwków. Pierwszy raz zważyłliśmy swoje zbiory. W dwie osoby - 8 godzin w lesie, 38 kg grzybów w większości bez lokatorów. Bywamy w tym lesie od 15 lat nigdy nas nie zawiódł........
(60/h) dużo małych podgrzybków, troszke prawych, masa sitków i maślaków, w 3 godziny 2 pełne kosze w 3 osoby z tym że 2 następne zostawione ze względu na wkładke.
(60/h) Sosna z podrostem dębowym i bukowym. Miejscami stojąca woda, dość dużo wilgoci. Ogromne ilości koziarek (maślaki pstre) oraz sitaży których nie zbieraliśmy. Trzeba było wejść ok kilometra od drogi pożarowej a tam podgrzybków brunatnych masa miejscami aż brązowo (roznej wielkości) pzewaznie piękne i twarde. poza tym kilka borowików. W4 osoby w 3 godziny nazbierane 9 wiaderek 10 litrowych. PO przyjeżdzie i oczyszczeniu ok 20% z robalami. Uwagi trzeba szukac w miejscach zacisznych z podrostem lub mlodnikami
(80/h) Opisałem jak przejechać objazd wiaduktu z Secemina /zakaz ruchu w Czarncy/do Włoszczowej przez Miny i Czarncę. Moderator (dzięki za Pomysł i Wkład Pracy) wymazał tą wiadomość. Opis sytuacji również. Oczekuje wyjaśnienia takiego działania, informacja była prawdziwa, sprawdzona i pomocna. e-mail znany Moderatorowi. Darz Bór [admin - nic nie wymazywalem, nie wiem dlaczego wcięło]
(100/h) 7 godzin w lesie, efekt:60 prawdziwków, ponad 400 podgrzybków, 20 kozaków w tym 1 czerwony, 30 miodówek, kilkadzeisią maślaków i opieniek (reszta została w lesie bo nie było juz do czego zbierać!!!). Zbieraliśmy w dwójkę.
(50/h) podgrzybki brunatne i złote, prawdziwki, małe, zdrowe sztuki, najczęściej w zupełnie niespodziewanych miejscach: zagajnikach, na skraju lasu w trawie. Masa maślaków pstrych i maślaków sosnowych ale tych dwóch gatunków nie zbieram. Grzybobranie bardzo udane, trzy osoby zebrały pełny duży kosz i kilka mniejszych samych łebków - raczej już więcej nie pojadę bo zapasy pękają w szwach. Zrobiłem kilkanaście 0,5-litrowych słoiczków i pełny zamrażalnik grzybów plus odłożone grzybki na zupę i sos do klusek śląskich (mniam!).
(50/h) W końcu grzyby - 5 godzin 2 koszyki ( ok 250 szt - z tego 30 prawdziwków; 24 kozaki w tym 1 czerwony reszta grabowe 4 piekne kanie i duża torba maślaków - niestety niektóre robaczywe
(90/h) Wziąłem sobie wole z pracy i pojechałem. Byłem pierwszy w lesie. Dwa koszyki w 6 godzin. Przede wszystkim podgrzbyki. Pięknie. Cisza w lesie i spokój.
(60/h) Sosna, brzoza, dab. W mlodnikach głównie kożlaze pomarańczowe. Prawdziwki, podgrzybki, maślaki, wszystkie zdrowe. Wciągu 4 godzin 2 kosze grzybów (zbierane tylko prawe, podgrzybki, kozaki żołte) Zaczyna wiać wiatr a to grzybom nie sluży, bo przesusza grzybnie. Przydała by się mżawka i mgla aby utrzymać wysyp.. Ale co po 5 dniach buszowania i slojach nasuszonych grzybkow można wracac na podbeskidzie..
(50/h) Piękne, zdrowe (bez lokatorów) borowiki, małe (śliczne) podgrzybki, zdrowiutkie maślaczki. O godzinie 12.00 pełny kosz i do domu. Wszystkim życzę podobnych wrażeń.
(80/h) Młode podgrzybki i maślaki, różnej wielkości borowiki i kozaki czerwone. Jak na środek tygodnia masa ludzi ale każdy zadowolony z pełnym koszem wychodził z lasu
(50/h) lasy między Kurzelowem a Jeżowicami. Co jakiś czas skupiska małych podgrzybków, razem ok. 500 i ok. 90 dużych i średnich prawdziwków wszystkie zdrowe i piękne jak z katalogu. Wydaje się, że wszystkie wyrosły dzisiaj. Ostatni raz obrodziły tam tak prawdziwki jakieś 10 lat temu.