(15/h) Byliśmy w lesie około dwóch godzin i przez ten czas nazbieraliśmy około 20 borowików - zdrowych i pięknych (dużych, średnich i małych), kilkanaście sztuk podgrzybka - zderzały się robaczywe, no i tyle samo zajączka - z nim też było różnie - robak się pojawiał. Muszę się jednak przyznać, że do lasu zawiózł nas znajomy w pewne miejsca - nie była to przypadkowa lokalizacja (znajomy pracuje w lesie i zna te lasy jak własną kieszeń ). On sam wszedł do pewnego młodnika tylko po rydze. I rzeczywiście - uzbierał pół reklamóki - a jego żona zrobiła dla nas wyśmienitą sałatkę z cebulą ( pierwszy raz jadłam rydza:-)
(1/h) brak grzybów, widzę w tym zasługę m. in. Księżyca, który obecnie jest w pełni. W zeszłych latach było tam trochę grzybów, ale wczoraj i tydzień temu, musiałem zadowolić się kilkoma marnymi okazami.
(10/h) Wypad sobotni - od 7 rano do 15.00. W lesie trochę podgrzybków, kilka borowików ceglastoporych, kurek, jedna kania, jeden podgrzybek zajączek, jeden prawdziwek i kilka koźlarzy pomarańczowożółtych i szarych. Po wysypie nie ma śladu.;- ( W lesie dość wilgotno, chociaż na stanowiskach słonecznych już sucho. Czekamy z niecierpliwością na zmianę pogody... i prawdziwy wysyp. W lesie towarzyszyła mi bardzo miła osoba. Gorące pozdrowienia!!!;-))))
(100/h) Maślaki 40%, Podgrrzybek 40% Borowik 20% Grzyby zbierane przy szlaku czerwonym oraz niebieskim praktycznie bez schodzenia ze szlaku (max 10 m w głąb lasu). To miał być spacer a wyszło grzybobranie. Grzybków jest cała masa - myślę, że dla wprawnego zbieracza to i ok 200/h.
(15/h) w 3 godziny z 9-letnim synkiem Kubusiem znaleźliśmy wiaderko i pół reklamówki różnych grzybów: 25 prawdziwków, podgrzybki, kurki, kozaki, maślaki, opieńki. Grzyby generalnie stare i duże. Również muchomory i niejadalne stare. Młode prawie nie rosną. Mnóstwo kozaków czerwonych, wszystko straszliwe robaczywe, nawet szkoda się schylać. Kubuś znalazł króla sezonu - młody duży, grubaśny prawdziwek. Zdrowiutki! :)
(20/h) duże dorodne borowiki, trochę podgrzybków, kilka maślaków. W trzy osoby w cztery godziny zebraliśmy wiaderko i koszyk. Jak na sierpień jesteśmy bardzo zadowoleni z wypadu na grzybki :)
(10/h) Grzybów tyle co na lekarstwo, głównie podgrzybki, przeważnie stare wygląda na to, iż letnie grzybobranie na finiszu. Ogólnie więcej grzybiarzy niż grzybów. W lesie sucho, tych co liczą na niedzielne grzybobranie raczę informować, że po dzisiejszym już grzybów nie ma.
(6/h) w ciągu ok 1,5 godziny jeden duży podgrzybek siniejący, dwa zwykłe, 8 dużych podgrzybków czerwonawych i 3 kurki. sporo gołąbków i gąsek, ściółka sucha i las pełen grzybiarzy.
(2/h) Więcej grzybiarzy niż grzybów. Trochę sucho jeszcze. No i wyznacznik numer 1 -brak miejscowych sprzedających grzyby przy boku drogi. Parę czerwonoporych i podgrzybków.
(20/h) Ładne duże i młode prawdziwki. Lokalizacja - na byłym poligonie w duzych wrzosach pokrytych kilkunastoletnią samosiejką sosnowo brzozową. Pokazują się juz ładne miękkie podgrzybki
(25/h) Zatrzymałem się na odpoczynek (jadąc ze Szczecina do Wrocławia) w lesie, pół godziny później miałem 7 kozaków i prawie dwadzieścia prawdziwków, bardzo blisko drogi las mieszany (prawdziwki cienkie i robaczywe ale kozaki piękne).
(12/h) Stary wysyp, duże podgrzybki, wielkie prawdziwki ok 5 i dwa kozaki czerwone - młodziutkie i zdrowe. Sporo szatanów 1/3 z podgrzybków robaczywa. Ogólnie szkoda jechać trzeba chyba czekać na nowy wysyp
(10/h) wybralismy sie z żoną do lasu :) na prawdziwki w zeszłym tyg o tej samej porze nazbieralismy ok 40 prawdziwków a dzisiaj kicha, 4 ceglaki, 1 Prawdziwy, pare śiniaków :), zato mnustwo przysmaków Tesciowej hih :):) brak grzybów chyba sie kończy sezon na leszcza :):) pozostało nam czekac na podgrzybki: (: ( w niedziele jedziemy w Zieleonogórskie moze tam bedzie lepiej :) Zapomniałem dodac by nie zstawiac smieci w lesie!!!!! sa takie miejsca że mozna sie zabić na butelkach od browara :) Pozdro.
(5/h) Same stare grzyby, udalo mi sie zabrać 2 podgrzybki w dobrym stanie, kilka juz przekwitnietych i dwa robaczywe kozaki. Minąłem jednego ceglastego i kilka gorczaków, dużo przysmaków tesciowej i innych blaszkowych. Po weekendzie wyzbierane juz raczej, w lesie ładnie pachnie ale wysypu jeszcze nie ma. Deszczyk pada wiec nadzieje są na przyszłośc.