(10/h) wystepuja borowiki, ale tylko w niektórych miejscach, trzeba poprostu wiedzieć gdzie zbierać;-), ale ogólnie rzecz biorac sa grzybki kazdy moze sobie cos pozbierac pomimo tlumów jakie sie przewalaja przez okolice Jamnej
(2/h) Grzybów praktycznie nie ma. W niektórych miejscach można było na podłożu trawiastym znaleźć 1 do 2 prawdziwków. Występowały także podgrzybki brunatne. Wsyp może będzie końcem tygodnia, gdyż zaczynają pojawiać się inne grzyby nie jadalne i trójące (piękne muchomory czerwone).
(0/h) Od godz. 7 do 10 rano byłem w trzech różnych pewnych i sprawdzonych miejscach i kompletnie nic. Takiego dramatu dawno nie pamiętam, nawet psioków nie ma.
(6/h) Miejscami występowały niewielki skupiska maślaków sitarzy oraz prawdziwków. Średnio w takim miejscu można było znależć nawet do czterech, pięciu grzybów. Poza tymi miejscami można było nawet przez godzine nie trafić na ani jednego grzyba jadalnego. Mało różnych odmian koźlarzy. Lasy puszczy Dulowskiej w okolicy Młoszowej
(10/h) w lesie za sucho, kilka garści maślaków, 3 podgrzybki, nawet muchomorów było niewiele. Myślę, że jak będzie deszcz to wysypie. Wszystkie grzybki były młodziutkie. Jak na razie nie polecam tych rejonów.
(100/h) 500 sztuk za 5 godzin. masakra same prawdziwki innych nie licze abyło ich troche tj. koźlarzy czerwonych, Kanii, gołąbków, rydzy, maślaków. Strzeliłem tez swój zyciowy rekord co do wagi prawdziwka - jedna sztuka póltora kilo! jak dla mnie to gigant! były troszke m, niejsze i to kilka... zdjęcie w Krakowskiej Gazecie!
(30/h) Wycieczka była późnym popołudniem i potraktowałem ją jako spacer. Zaczyna się coś ruszać. Tylko młodziutkie egzemplarze podgrzybków. Znajomy rano też się obłowił, ale nie napiszę Wam ile na godz. zbierał. Może to początek wysypu?
(90/h) Pokazały się młode maślaki żółte (ok. 40% ilościowo - wysyp) i rydze jodłowe (30 %), a także borowiki szlachetne (ok. 15 %) W przeważającej większości młode i zdrowiutkie. Z innych grzybów jadalnych gdzieniegdzie podgrzybek brunatny, kurka i koźlarz czerwony. Spora konkurencja, ale dalej od utartych dróg obłowić się można.
(150/h) godzina 6.00 wybrałem sie do lasu w okolicach b. d. po godzinie trzeba było wracac do samochodu po 2-gi koszyk o 9.00 byłem już w pracy!! pozdrawiam zapalenców!!!